2003-04-16 Cracovia - Lewart Lubartów 5:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
22 kolejka 16 IV 2003
Cracovia - Lewart Lubartów 5-0


Bramki: Skrzyński (14, 70), Ankowski (20, 25), Nowak (63)
Sędziował Albert Smalcerz (Sosnowiec). Mecz bez kartek.
Widzów 2 500

Cracovia: Paluch, Wacek (46 Siemieniec), Skrzyński, Ziółkowski (74 Stach), Radwański, Dudziński (46 Zawadzki), Hajduk, A. Baran, Nowak (71 Czerwiec), Ankowski, Giza.

Lewart: M. Baran, Mitura, Zagrodniczek, Pastusiak (28 Meksuła, 65 Okoniewski), Machnikowski, Kleszcz, Siczek, Klepacz, Pranagal (75 Szajkowski), Kaczmarski, Brzozowski (51 Kucharski).

Opis meczu DP:

"Przybij piątkę!" - tak brzmiało hasło przed meczem. I piłkarze Cracovii zrealizowali je w stu procentach, aplikując rywalowi pięć goli.
Był to praktycznie mecz do jednej bramki, przewaga gospodarzy od pierwszej do ostatniej minuty była bezsporna. "Pasy" znowu, jak jesienią, grały szybko, pomysłowo, stosowały presing już na połowie rywala czym zupełnie wybili z konceptu drużynę Lewartu.
Już po 25 minutach gospodarze prowadzili 3-0. Świetny mecz rozegrał Łukasz Skrzyński, zdobył dwa gole (nogą i głową) po rzutach rożnych egzekwowanych przez Pawła Nowaka. Skrzyński niczym Hierro w Realu potrafił jednym długim podaniem uruchomić napastników Cracovii.
Bramkę i cztery asysty zaliczył Paweł Nowak, też odzyskuje formę, choć jak sam twierdzi gra obecnie na 75 procent swoich możliwości. W bardzo wysokiej formie utrzymuje się prawy obrońca Tomasz Wacek, wykonał w pierwszych 45 minutach kilka dynamicznych rajdów, po jednym z nich padł drugi gol dla "Pasów". W 2 połowie został zmieniony, bo trenerzy oszczędzali go na sobotni mecz w Tarnowie. Pewnie bronił Łukasz Paluch, nie miał zbyt wiele pracy, ale jego interwencja w 38 min, kiedy obronił strzał Pranagla (po rzucie rożnym) z paru metrów wystawia mu jak najlepsze świadectwo. Nie dał się także zaskoczyć mocnemu uderzeniu 35-letniego Zagrodniczka (najlepszego gracza gości) z wolnego w 89 min.
Najlepszy snajper III ligi Wojciech Ankowski zaliczył wczoraj dwa trafienia (raz z karnego, raz po akcji Wacka i Nowaka), ale powinien był zdobyć jeszcze co najmniej dwa gole. Raz, w 38 min, po wyłożeniu piłki przez Nowaka, z 2 metrów trafił w bramkarza. W 84 min, po centrze Siemieńca, piłka po jego strzale odbiła się od prawego, potem lewego słupka i stała się łupem bramkarza. Kibice Cracovii, w tym słynny skrzypek Nigel Kennedy w koszulce "Pasów" - rzęsistymi brawami żegnali schodzących do szatni piłkarzy krakowskich.
Jak padły bramki
1-0
Z rogu podawał Nowak, Skrzyński strzałem z pierwszej piłki, z 8 metrów, trafił do siatki.
2-0
Dynamiczny rajd Wacka, podanie do Nowaka, ten odegrał do Ankowskiego, a ten strzałem piętą z 4 m pokonał bramkarza
3-0
W polu karnym faulowany był Nowak, karnego wykorzystał Ankowski
4-0
Koronkowa akcja "Pasów", Giza zagrał do Nowaka, a ten strzelał już do pustej bramki.
5-0
Wysoka centra z rogu Nowaka, Skrzyński wyskoczył najwyżej i głową posłał piłkę do siatki.

Zdaniem trenerów
Jerzy Krawczyk, Lewart:
- Każdy z zespołów ma różne cele, Cracovia chce awansować do II ligi, my utrzymać się w III lidze. Wiedzieliśmy, że jak szybko stracimy bramkę, będzie źle. I tak się stało. Przewaga Cracovii była bezsporna, gospodarze nie pozwolili nam grać. Nie wystawiłem do ataku Sawy, bo chciałem go oszczędzać. Nie przepracował z nami okresu przygotowawczego, przyplątała się kontuzja. Liczę na niego w meczach decydujących o utrzymaniu.
Robert Jończyk II trener Cracovii:
- Dzisiejszy mecz pokazał, że nasza filozofia piłkarska jest słuszna. Nawet po słabszych meczach ze Skawinką i Koroną postanowiliśmy jej nie zmieniać, tylko doskonalić. I z meczu z Lewartem cały zespół pokazał kilka akcji znamionujących naprawdę wysoki kunszt piłkarski. W ostatniej minucie kontuzji doznał A. Baran (upadł na tor betonowy, rozbił kolano), mam nadzieję, że to nic groźnego. I będzie gotowy na sobotni mecz w Tarnowie.

Bohater meczu - Łukasz Skrzyński
- To moja 3. i 4. bramka w lidze. Jak strzelam gole to seriami, dwie bramki uzyskałem także w meczu z Niedźwiedziem. Byłem na siebie zły po meczach ze Skawinką i Koroną, kiedy przyczyniłem się do utraty goli. Zabrakło wtedy koncentracji, na trudnych boiskach należy grać jak najprościej, a nie szukać skomplikowanych zagrań.
- Dzisiaj dwa razy znakomicie podawał z rogu Paweł Nowak. Ćwiczymy te zagrania te treningu. Mamy przecinać lot piłki. I dzisiaj to się dwukrotnie udało.
- Myślę, że zadowoliliśmy kibiców, były efektowne bramki, ładne strzały. Nie oglądamy się na rywali, patrzymy tylko na siebie.

Nigel Kennedy kibicem...."Pasów" - W koszulce z numerem 12
Środowy mecz oglądał słynny skrzypek brytyjski Nigel Kennedy wraz ze swoim 6-letnim synem Saokiem. W przerwie meczu przedstawiciele Koła Sympatyków Cracovii wręczyli Kennedy`emu koszulkę "Pasów" z numerem nr 12 i wypisanym nazwiskiem "Nigel Kennedy".
- Kocham futbol, jestem zagorzałym kibicem Aston Villi, a teraz także Cracovii - powiedział Nigel Kennedy. - Kocham Kraków, to piękne miasto, zawsze przyjeżdżam tutaj z wielką radością. Na meczu obecni byli także jego przyjaciele z zespołu KROKE. Po spotkaniu przez kilkanaście minut skrzypek rozdawał autografy na pamiątkowych, kolorowych programach wydanych jak zawsze z okazji meczu Cracovii.