2004-12-10 Cracovia - GKS Katowice 9:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 15:18, 12 mar 2014 autorstwa Izrael (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
27 kolejka, 4 runda, Ekstraliga
Kraków, piątek, 10 grudnia 2004

Cracovia - GKS Katowice

9
:
2

(3:1; 5:1; 1:0)

Sędzia: Jacek Rokicki (Nowy Targ)
Widzów: 200


GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png


Skład:
Radziszewski

P.Urban
Csorich
Twardy
Słaboń
Sarnik

Smreczyński
Marcińczak
Tomas
HornĂ˝
Malinowski

Kozendra
Kotuła
S.Urban
Cieślak
Śliwa

Gąska
Witowski
Bramki
P.Urban (3')

Sarnik (16')
Marcińczak (20')
Słaboń (22')

Malinowski (24')
Kozendra (24')
P.Urban (30')
HornĂ˝ (39')
HornĂ˝ (49')
1:0
1:1
2:1
3:1
4:1
4:2
5:2
6:2
7:2
8:2
9:2

G. Sobała (3')



Elżbieciak (24')

Prasa

Kraków: Blisko dwucyfrówki - Gazeta Wyborcza - 11.12.2004

Podopieczni Rudolfa Rohaczka po serii niepowodzeń musieli mecz z katowiczanami wygrać. Podobnego zdania był szkoleniowiec. - Zdobyliśmy dziś obowiązkowe trzy punkty - mówił po meczu. - Ale czy wróciliśmy do dobrej dyspozycji? To się okaże dopiero w niedzielę, gdy zagramy z mocniejszym Stoczniowcem.

Początkowo wydawało się , że goście nawiążą w tym spotkaniu jakąkolwiek walkę. Jednak z minuty na minutę przewaga Cracovii rosła, a co najważniejsze - padały bramki. Tylko nowy napastnik gospodarzy Roman Tomas nie mógł się wstrzelić. - Spodziewaliśmy się, że zagra lepiej, ale to dopiero pierwszy jego mecz w Cracovii. Poza tym grał na nowych łyżwach, a to nigdy nie pomaga - analizował Rohaczek.

Trenerowi "Pasów" udało się wreszcie skompletować trzy mocne piątki i nie trzeba było wpuszczać na lód wszystkich zawodników. Zabrakło wciąż kontuzjowanego Sławomira Wielocha, który do gry wróci dopiero po świętach.

W niewesołym nastroju był po meczu trener gości Andrzej Tkacz. - Trudno coś powiedzieć, gdy przegrywa się 2:9. Tylko przez chwilę byliśmy dla Cracovii równorzędnym partnerem. Moim zawodnikom wydawało się, że bez walki można coś osiągnąć. Niestety, prawda jest inna.