1912-05-08 Cracovia - AZS Kraków 6:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 12:32, 26 lis 2012 autorstwa Piotrk (Dyskusja | edycje) (Opis meczu - Nowiny)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

czasem błędnie określany jako mecz zapasów kwalifikacyjnych o I klasę


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
stadion Cracovii, środa, 8 maja 1912, 16:30

Cracovia - AZS Kraków

6
:
2

(3:1)



Herb_AZS Kraków


Skład:
Rogalski
Pollak
Dąbrowski II
Traub II
Singer
Synowiec
Dąbrowski I
Traub I
Kałuża
Luska
Prochowski

Ustawienie:
2-3-5


bramki Bramki
Traub I x2
Kałuża x3
Luska
Schwarzer x2

Mecze tego dnia:

1912-05-08 Cracovia - AZS Kraków 6:2
1912-05-08 Cracovia II - Polonia Kraków 0:0


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas
Wczorajszy match "Cracovii" z Akademickim Związkiem Sportowym (6:2), był wciągu tygodnia bezsprzecznie najbardziej interesującym zdarzeniem krakowskiego sportu. Drużyna A. Z. S. składa się bowiem z dawnych graczy "Cracovii" i "Wisły", niektórzy z nich uważani są powszechnie za wybitne siły. Przytem równorzędność wyników obu wczoraj spotykających się klubów z "Pogonią" lwowską, dawała tytuł teoretyczny do stawiania na równi obu drużyn. Przebieg spotkania jednak zadał, jak zwykle bywa, kłam "formie papierowej". "Cracovia" mimo wyjazdu najlepszego gracza z napadu, pokazała wczoraj grę, świadczącą zawsze o jej wybitnej wyższości. Tak jak grano wczoraj i w niedzielę ubiegłą, grywano rok temu; sezon jesienny przyniósł stagnacyę, sięgającą jeszcze początków bieżącego sezonu, jednakże praca, jaką rozwinięto i obudzona na nowo ambicya sportowa, nie dały długo czekać na wybitne rezultaty. Przebieg gry był nadzwyczaj ciekawy. Po zaczęciu przeprowadza A. Z. S. odrazu pierwszy atak; odparty natychmiast przenosi się na stronę "Akademików", gdzie w sześciu minutach dwa cornery na korzyść "Cracovii" świadczą o jej przewadze, a pierwsza bramka strzelona w 11 minucie rozpoczyna ustawiczny atak biało-czerwonych, dający im po dwudziestu minutach rezultat trzech bramek, po których dopiero następuje pierwszy, nieudany atak A. Z. S. Dalszy atak przynosi A. Z. S. jedną bramkę z karnego rzutu przeciw "Cracovii". Po pauzie przechodzi "Cracovia" znowu do ataku, jakkolwiek nie tak ciągłego, jak poprzednie, uzyskując rezultat jak w pierwszej połowie, w czem jeden punkt z karnego. "Akademicy" oba punkty uzyskali z karnych rzutów.

Źródło: Czas nr 210 z 9 maja 1912


Nowa Reforma

Relacja z meczu w dzienniku Nowa Reforma
Zawody piłką nożną. Już dawno żaden match nie budził takiego zainteresowania wśród szerokiej publiczności, jak rozegrany wczoraj pomiędzy drużyną „Akad. Zw. Sport.” a „Cracovią”. To też wczoraj „widownia” na boisku sportowem wypełniła się publicznością, której część znaczna nawet intenzywny „brała udział” w grze, oklaskami i zachęcającymi dźwiękami „pomagając” biało-czerwonym, a okrzykami nieprzyjaznemi, nie zawsze wykwintnemi w formie, „pesząc” graczy z „A.Z.S.”

Zawody same były ożywione i interesujące. – „Cracovia”, chcąc utrzymać swoje dotychczasowe stanowisko wśród polskich klubów, wobec groźnego współzawodnika widocznie wytężała wszystkie swe siły, co nawet nie wpłynęło zbyt dodatnio na jej formę. Drużyna zaś „A.Z.S.” wśród nieprzyjemnej atmosfery, wytwarzanej przez wyraźnie wrogi dla niej nastrój większej części publiczności, grała w tempie energicznem, lecz powściągliwie, z pewną nawet nonszalancyą, starannie, ale bez tej gwałtowności, która cechowała chwilami ataki, a zwłaszcza obronę biało-czerwonych; kombinowała ładnie, bezustannie atakując, tak, że gra częściej toczyła się na terenie „Cracovii” i wytwarzała dla biało-czerwonych często niebezpieczne sytuacye, których powszechny u polskich drużyn, prócz „Cracovii”, a niezrozumiały brak szybkiej decyzyi u strzelców napadu nie pozwolił im jednak należycie wyzyskać. Z tych jednak sytuacyj zyskała „A.Z.S.” dwa goale, uzyskane karnemi rzutami (jeden przed, drugi po pauzie), wynikającemi ze zbyt forsownej obrony biało-czerwonych.

„Cracovia” przeciwnie, daleko rzadsze naogół swoje korzystne pozycye wyzyskiwała natychmiast, zdobywając w ten sposób pięć strzelonych goali, a jeden z rzutu karnego. Wynik więc ostateczny 6:2 na korzyść „Cracovii”, stwierdzający jej przewagę nad „A.Z.S.” , a tem samem i nad „Pogonią” lwowską, z którą i drużyna „A.Z.S.” i biało-czerwoni grali w tym sezonie na równi (3:3 i 2:2). Rezultat zapasów kwalifikacyjnych polskich klubów o pierwszą klasę zaczyna już być możliwym do przewidzenia.

Źródło: Nowa Reforma nr 210 z 9 maja 1912


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.1
Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.2
Przy pięknej pogodzie rozegrała wczoraj "Cracovia I" match footballowy z akademickim Związkiem sportowym. Match budził wielkie zainteresowanie ze względu, iż A. Z. S. uważany jest za drużynę silną, mogącą śmiało wstępować w szranki z pierwszorzędnymi klubami. Istotnie klub ten nie zawiódł oczekiwań, ładnie kombinując i przeprowadzając ataki nie tylko pomysłowe, lecz i eleganckie. "Cracovia" grała z lepszem tempem i temu tylko zawdzięczać należy jej zwycięstwo w stosunku 6:2. Publiczność zachowywała się nie bardzo taktownie onieśmielając graczy A. Z. S. ustawicznem zwracaniem uwagi na poprawność gry, czego niestety nie robiła w odniesieniu do "Cracovii".

Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 106 z 10 maja 1912


Nowiny

Relacja z meczu w dzienniku Nowiny
(„Cracovia” – „Akademicki Związek Sportowy” 6:2). Piłka nożna jest sportem, w którym wyniki na papierze stoją często w rażącej sprzeczności z rzeczywistością. I tak wnioskując z matchu „A.Z.S.” we Lwowie z „Pogonią” przypuścić należało, że i dla „Cracovii” stanie on się poważnym przeciwnikiem. Przewidywano wprawdzie przegraną „Akademików” ale nikt zapewne nie przypuszczał, ażeby mogła się stać dla nich istnym pogromem. Bo pogromem wprost nazwać trzeba wczorajsze ich spotkanie, tak wielka była między nimi różnica. Z jednej strony zupełne bezhołowie, uganianie bezsensowne za piłką, brak wszelkiego zgrania i kombinacyi, z drugiej wspaniała technika, wzajemne zrozumienie się wszystkich graczów i celowe podawanie pomocy. Trzeba jednakże przyznać na usprawiedliwienie „A.Z.S.”, że trafił na specyalnie dobry dzień biało-czerwonych. Atak wprost odmłodniał, nietylko że nie dawało się odczuć braku Poznańskiego, ale nawet, jak się zdaje, usunięcie się z niego znanego wózkowicza wpłynęło dodatnio na tempo całego zaspołu. Szczególnie wybijał się na pierwszy plan p. Kałuża, którego gra wczorajsza uprawnia w zupełności do najlepszych nadziei na przyszłość. Również i lewy łącznik grał jakoś lepiej jak zazwyczaj. Bardzo pożądanym nabytkiem okazał się p. Traub, wnosząc do napadu pewne ożywienie dzięki swej wrodzonej ruchliwości. Reszta sekundowała niezgorzej atakowi i przypuszczać należy, że jeśli „Cracovia” i w tę niedzielę zechce podobnie grać jak wczoraj, to zwycięstwo nad „Nemzeti” ją nie minie. Z „A.Z.S.” na pochwałę zasłużył tylko jeden gracz, a mianowicie p. Cepurski. Gdyby nie jego wysiłki w drugiej połowie, kto wie czy cyfra goali nie doszłaby do 10. Reszta zaś to albo sędziwi już i dostatecznie wysłużeni weterani, którym już należałby się dobrze zasłużony odpoczynek, albo też młode siły, potrzebujące dopiero odpowiedniego wyrobienia. Wyjątek stanowi tu poniekąd lewe skrzydło p. Kisielewski, który czasami grał dość dobrze. Dla „Cracovii” zrobili bramki p. Traub dwie, Kałuża dwie, Luska dwie, dla „A.Z.S.” zaś p. Schwarzer dwie obie z karnego. Sędzia p. Schmidt jakkolwiek naogół sędziował dość dobrze, z regułami of side’u nie zawsze był w zgodzie.

Źródło: Nowiny nr 105 z 10 maja 1912


Illustriertes Österreichisches Sportblatt

Relacja z meczu w wiedeńskim tygodniku Illustriertes Österreichisches Sportblatt
Najbardziej interesujący mecz miał miejsce w środę (święto państwowe). Po raz pierwszy raz stanęły naprzeciw siebie Cracovia z Akademickim klubem sportowym. Drużyna Akademickiego Klubu Sportowego ma w swych szeregach byłych zawodników Cracovii i Wisły. Wspomnieć należy tutaj obu obrońców Szwarcer (dawniej Cracovia) i Cepurski (dawniej Wisła). Dobrym środkowym pomocnikiem jest Ludwig (Wisła) i szczególnie warty wzmianki lewy łącznik Wolski (Wisła). Także bramkarz, stary rutynowy zawodnik, znalazł się w dobrej formie.
Najlepsza część drużyny, obrońcy i środkowi pomocnicy, została rozgromiona przez napastników Cracovii. W pierwszych 20 minutach Cracovia zdobyła trzy gole. Końcowy rezultat 6:2. Obie bramki Akademików wynikały z rzutów karnych. Dla Cracovii bramki zdobyli: Kowalski trzy razy, Traub dwa razy (z tego jedna z rzutu karnego), Lusha jedną. Pan Schwied z Wiednia dyktował trzy rzuty karne, które nie odpowiadają stylowi gry. Gra była ostra, ale nie brutalna. Mimo nieobecności Poznańskiego drużyna grała z wielkim duchem. Ze względu na wzrastające zdolności strzeleckie, drużyna stoi teraz na dobrym poziomie.

Źródło: Illustriertes Österreichisches Sportblatt (oryginalnie w języku niemieckim) nr 21 z 18 maja 1912