Zapowiedź meczu
1913-05-17 Cracovia - Eintracht Lipsk
W ciemniejszych koszulkach od lewej stoją: Synowiec, Owsionka, Mielech, Popiel, Obert, Kowal, Dąbrowski I.
Kuca: Fryc.
Siedzą od lewej: Prochowski, Traub II, Kałuża.
Opis meczu
Nowa Reforma
Relacja z meczu w dzienniku
Nowa Reforma
Pierwszy dzień zapowiedzianych dwudniowych zawodów piłką nożną pomiędzy „Cracovią” a drużyną lipskiego klubu „Eintracht” przyniósł nierozegraną 1:1. Nie przesądza to w niczem wyniku zawodów dzisiejszych. Lipscy goście (zielono-biali) przybyli na boisko bezpośrednio po odbyciu podróży koleją i brakiem tempa, widoczną niemożnością fizyczną szybkiego biegania, wykazywali wyraźne znużenie; pomimo to jednak szybką oryentacyą, kilkoma ładnie przeprowadzonemi atakami, dowiedli dobrej szkoły. - Z drugiej strony i biało-czerwoni nie dali wczoraj maximum tego, co dać mogą. To też chociaż na wczorajszem matchu gra miała sporo ładnych momentów, jutrzejsza obiecuje być bardziej zajmującą. Prognoza, że „Eintracht” wyjdzie znowu, jak przeszłego roku zwycięską, na razie niema żadnych danych ani za, ani przeciw. Sędziował p. Jacheć, wykazując dużo zimnej krwi.
Z szerszych kół publiczności zwracają nam uwagę na zbyt wysokie ceny wstępu na matche i na brak urządzeń dla jakiej takiej wygody widzów z tańszych miejsc. Na ceny oczywiście nikt ingerencyi mieć nie może, prócz samego przedsiębiorstwa, urządzającego widowisko. Ale fakt, że widzowie, płacący 80 hal., 1 K (na pewne matche) nie mają nawet najzwyklejszych drewnianych ławek do siedzenia, lecz przez cały czas stać muszą - jest rzeczywiście dziwny; przecież nawet w teatrze miejskim, gdzie widowiska są finansowo rzecz biorąc, znacznie kosztowniejsze dla urządzającego, za tę cenę się wygodnie siedzi. Park gier jest już przedsiębiorstwem stałem i powinien zaprowadzić ławki dla wszystkich!
Źródło: Nowa Reforma nr 225 z 18 maja 1913
Gazeta Poniedziałkowa
Relacja z meczu w
Gazecie Poniedziałkowej
W sobotę i w niedzielę rozegrała "Cracovia" dwa matche z drużyną lipskiego klubu "Eintracht", który z zeszłorocznych zapasów z biało-czerwonymi wyszedł zwycięsko. I tym razem nie udało się "Cracovii" uzyskać rewanżu. Wprawdzie w sobotę obie strony wyszły na równo (1:1) co przypisać należy okoliczności, że lipszczanie po podróży byli znużeni. Dzień wczorajszy jednak przyniósł biało-czerwonym porażkę, niezbyt zresztą dotkliwą, bo 3:2 na korzyść "Eintrachtu".
Przebieg gry był dość interesujący. "Cracovia" rozwinęła energiczne tempo i przeprowadzała ataki wprost zaciekłe. Rozbijały się one jednak o stanowczy opór zielono-białych, którzy szybko kilka razy przeszedłszy do kontrataku, zdołali do pauzy uzyskać dwie bramki. Po pauzie tempo jeszcze się wzmogło, jak również zawziętość. Z obu stron bramkarze mieli sporo roboty, lecz tylko 3 strzały były efektowne - dwa dla "Cracovii", jeden dla "Eintrachtu". Wynik więc 3:2. Sędziował p. Jacheć. Publiczność licznie zebrana, jak zwykle, pomagała "Cracovii" okrzykami niezbyt wykwintnymi w formie i okropnem, a kilka razy chybionem tryumfalnem larum przy każdym udanym strzale biało-czerwonych.
Źródło: Gazeta Poniedziałkowa nr 20 z 19 maja 1913
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Relacja z meczu w
Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
Zawody footballowe rozegrane między klubem "Eintracht" z Lipska, a "Cracovią" zakończyły się przegraną Krakowian. W pierwszym dniu stosunek uzyskanych punktów wynosił 1:1, w drugim 2:3 na niekorzyść "Cracovii".
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 114 z 20 maja 1913
Nowiny
Relacja z meczu w dzienniku
Nowiny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku
Nowiny cz.2
Jeśli możesz, przepisz znajdujący się obok lub linkowany poniżej opis meczu.
Źródło: Nowiny nr 113 z 20 maja 1913
Głos Narodu
Relacja z meczu w dzienniku
Głos Narodu
"Eintracht", jako klub niemiecki, gra metodą więcej odrębną od widywanych przeważnie na tutejszych zawodach. Metoda ta głównie polega na długich rzutach i więcej na ciągłym forsowaniu w przód, niż na kombinacyi, przez co tempo jest więcej rozwinięte a gra tem samem obfitsza w ciekawe momenty i więcej interesująca. To też szczególnie w drugim dniu zawodów, gdy już goście wypoczęci po długiej podróży mogli lepiej cały zasób techniki i trainingu pokazać, różnice ich metody i sposobu gry "Cracoviaków" wybitnie się zaznaczyły. Poza tem można było w "biało-zielonych" zauważyć zdolności szybkiej oryentacyi oraz świetną technikę w wybijaniu piłki - czem w "Cracovii" zaledwie niektórzy gracze z pomocy (Synowiec, Traub) i obrony (Traub II.) mogliby się pochwalić. O wiele więcej znać też było u Niemców stałości w utrzymywaniu tempa, podczas, gdy nasi gracze tylko chwilowo i to rzadko "wyrwać" potrafili a jeszcze rzadziej, rozumie się, z jakimś rezultatem. Jedynie może w "faulowaniu" różnicy nie było, bo i jedni i drudzy, zmuszali często sędziego swą nielegalną grą do interwencyi i napominania. Co do samego przebiegu gry to i tu on był trochę odmienny od innych, gdyż "Cracovia" tym razem w zmienionym nieco wystąpiła składzie i dlatego brak wspólnej oryentacyi objawiał się często a szczególnie w jej ataku, gdzie zamiast wspólności w posunięciach, częściej niektórzy napastnicy na własną rękę starali się o zdobycie laurów - ale, rozumie się, bezskutecznie. Najlepiej jeszcze z całej drużyny spisywała się pomoc a po części obrona. Sędziował p. Jacheć.
T. J.
Źródło: Głos Narodu nr 113 z 20 maja 1913
Naprzód
Relacja z meczu w dzienniku
Naprzód
W sobotę i niedzielę rozegrały się zawody między „Cracovią” a lipską drużyną „Eintracht”. W pierwszym dniu zawody pozostały nierozstrzygnięte 1:1; w niedzielę goście lipscy zrobili 3 bramki przeciw 2 „Cracovii”. Publiczności w obu dniach było dużo, a krytyka grających drużyn objawiała się często w dosadnych okrzykach.
Źródło: Naprzód nr 113 z 20 maja 1913