1912-11-03 Cracovia - Wisła Kraków 4:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

przerwany wskutek zamieci śnieżnej


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
stadion Cracovii, niedziela, 3 listopada 1912, 14:30

Cracovia - Wisła Kraków

4
:
2

(2:2)



Herb_Wisła Kraków


Skład:
Rogalski
Pollak
Obert
Traub II
Owsionka
Synowiec
Mielech
Dąbrowski I
Kałuża
Luska
Prochowski

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Schmidt z Wiednia

bramki Bramki






strzelcy:
Kałuża
Luska x2
Prochowski
0:1
0:2
1:2
2:2
3:2
4:2

Mecze tego dnia:

1912-11-03 Cracovia - Wisła Kraków 4:2
1912-11-03 Cracovia II - Wisła II Kraków 4:2


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.1
Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.2
Wczorajszy match stanowił clou jesiennego sezonu. Zmierzyły się ze sobą dwie najstarsze a zarazem najlepsze drużyny krakowskie t. j. "Wisła" i "Cracovia" których rywalizacya o pierwsze miejsce w sporcie polskim trwa od samego założenia tych klubów. Od trzech lat mistrzowstwo Krakowa posiada "Cracovia" i dzielnie też broni tego zaszczytu.

Przebieg matchu był następujący: "Wisła" przechodzi od razu do ataku i gra toczy się w pierwszych 20 m. na połowie "Cracovii". Przeprowadza kilka ładnych ataków, z których dwa uwieńczone są bramkami. Sądzono, że "Wisła" wyjdzie zwycięska. Tymczasem "Cracovia" ufna w swe siły, atakuje bez przerwy przeciwnika i w przeciągu 5 m. wyrównuje grę. Pauza 2:2.

Po pauzie "Cracovia" jest w ciągłym ataku, rzadko przepuszcza przeciwnika na swą połowę. Dawno nie widzieliśmy "Cracovii" tak pięknie grającej. Niezwykle szybka oryentacya i decyzya w strzelaniu rozstrzygnęła o zwycięstwie. W równych odstępach czasu strzela "Cracovia" dwa gole tak, że gra kończy się wygraną "Cracovii" 4:2.

Wczorajsza gra wykazała wyższość "Cracovii" nie tylko na "Wisłę", lecz nad wszystkimi drużynami polskimi.

Grę, która była nadzwyczaj "fair", prowadził bardzo poprawnie p. Schmidt z Wiednia.

Na wzmiankę zasługują z "Wisły": Szubert, Olejąk i Przystawski; z "Cracovii": Synowiec, Traub i cały napad.

Publiczności mimo dość wielkiego zimna, zebrało się bardzo dużo.

Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 253 z 5 listopada 1912


Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Czas cz.2
Na zakończenie jesiennego sezonu footballowego spotkały się w niedzielę na boisku "białoczerwonych" dwie najstarsze drużyny krakowskie "Cracovia" i "Wisła". Rywalizacya obu klubów o pierwszeństwo w piłce nożnej datuje się od narodzin tego sportu w naszem mieście. "Cracovia" zdobyła w roku ubiegłym dzięki szeregowi walk rozegranych z klubami wiedeńskimi i praskimi pierwszoklasowość i z tymże momentem rywalizacya sportowa obu klubów krakowskich jeszcze wzrosła, albowiem i drużyna pierwsza "Wisły" zabiegała o taki tytuł. Dla ocenienia siły "czerwonych" i ich klasy match wczorajszy był ważnym przyczynkiem i dlatego też, mimo fatalnej aury, publiczność tłumnie zaległa trybuny i miejsca parterowe wokół boiska.

"Wisła" wystąpiła w składzie zmienionym o tyle, że swój stały komplet uzupełniła trzema graczami z "Polonii" i R. K. S., którzy okazali się dobrym dla niej nabytkiem. Tempo nadane z miejsca przez "Wisłę" grze było zadziwiające ze względu na warunki terenu. Oślizgłe boisko czyniło graczy z "Cracovii" niezgrabnymi i zdawało się, że odbierało im ochotę do gry. Dzięki temu i wskutek słabej gry p. Pollaka jako backa w ciągu pierwszych 20 minut "Wisła" zdobyła dwa goale, którym towarzyszył huczny poklask przyjaciół tego klubu. Rezultat ten jednak nie zdeprymował graczy z "Cracovii". Rozpoczęły się pracowite i dobrze pomyślane ataki napadu "białoczerwonych", którzy do pauzy zdołali stosunek punktów wyrównać.

Po pauzie regulatorem tempa stała się "Cracovia". Napad jej pracował wzorowo. Atak za atakiem szedł pod bramkę "czerwonych", której przytomnie i zwinnie bronił p. Szubert i obaj obrońcy. Mimo to przewaga "Cracovii" uwydatniła się po zdobyciu dwu dalszych punktów. Przy stanie 4:2 na korzyść "Cracovii" przerwał sędzia p. Schmidt (z Wiednia) dalszą grę wskutek zamieci śnieżnej.

Źródło: Czas nr 508 z 5 listopada 1912


Illustriertes Österreichisches Sportblatt

Krakauer Brief - Cracovia gegen Wisła 4:2 (2:2)

Relacja z meczu w wiedeńskim tygodniku Illustriertes Österreichisches Sportblatt
Na koniec sezonu zostały rozegrane zawody między długoletnimi rywalami, Cracovią i Wisłą. Już od tygodni stanowił ten mecz bardzo żywy i szczególny temat.

Na początku podjęła Cracovia kilka bardzo dobrze kombinowanych ataków, które jednak zostały odparte przez bardzo dobrego bramkarza. Wisła przeprowadziła w tym czasie kilka wypadów na bramkę Cracovii i osiągnęła już w 6 minucie pierwszego gola. Na trybunach zabrzmiały burzliwe oklaski. Zachęcona tym nieoczekiwanym sukcesem zaatakowała Wisła gwałtownie przeciwną świątynię i zdobyła w 30 min. drugie trafienie. Burza oklasków towarzyszyła temu sukcesowi Wisły. Jednak gracze Cracovii nie dali się wyprowadzić z równowagi, dźwignęli się i okazali swoją już znaną wytrzymałość. Nie pozwolili się zniechęcić i zaraz po stracie dwóch goli uzyskali nieprzerwaną serię czterech trafień.

W 37 min. udało się znakomitemu na tych zawodach lewemu łącznikowi Bruno uzyskać pierwszą bramkę dla Cracovii. Teraz zaatakowała ostro Cracovia i trzy minuty później, po wspaniałej kombinacji Bruno-Kowalski, znów posłała piłkę do siatki. Bruno podprowadził piłkę blisko bramki i w ostatnim momencie oddał ją przytomnie Kowalskiemu, który z zimną krwią umieścił ją w bramce.

Po przerwie przedstawił się widzom całkiem inny obraz. Z początki pewni zwycięstwa gracze Wisły zdawali się teraz być zniechęceni i przesunęli się do obrony, podczas gdy Cracovia nabrała rozmachu i podejmowała atak na bramkę przeciwnika. W drugiej połowie gry to Cracovia była w przewadze, która jednak nie znalazła wystarczającego odzwierciedlenia w osiągniętym rezultacie. Gracze Cracovii, świadomi swojego poważnego zadania, pracowali z całkowitym poświęceniem i z pełnym wysiłkiem. Już w 20 min. udało im się, po bardzo pięknie przeprowadzonym ataku, osiągnąć 3 bramkę i w ciągu ośmiu minut zdobyć 3 i 4 gola.

Jak burza zahuczały brawa dla Cracovii, entuzjazm publiczności zaczynał wzrastać, jednak ciemności przyspieszyły koniec.

Z graczy Wisły wyróżnił się szczególnie dobry bramkarz.

W Cracovii bardzo dobrze grał cały atak, najlepszym graczem drużyny był zawsze niezawodny pomocnik Synowiec, który może sprawiedliwie i bez przesady uchodzić za najlepszego galicyjskiego piłkarza, lecz także jest przykładem sportowego wychowania i sportowych cnót dla swoich kolegów.

Zwycięska drużyna była jeszcze długo przedmiotem burzliwych owacji.

Źródło: Illustriertes Österreichisches Sportblatt (oryginalnie w języku niemieckim) nr 46 z 9 listopada 1912