2004-05-22 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
30 kolejka 22-23 V 2004
Cracovia - Pogoń Szczecin 2-2


Bramki: Bania (71 k.), Węgrzyn (90) - Moskalewicz (37), Kaźmierczak (88)
Sędziował J. Żyro z Bydgoszczy, żółte kartki: Świstak, Baster, Bojarski, Węgrzyn, Szczoczarz - Matlak, Andruszczak, Batata, Łabędzki.
Widzów 8 000

Cracovia: Olszewski, Radwański, Skrzyński, Węgrzyn, Świstak (46. Przytuła), Bojarski, Giza, Baran, Baster, Bania, Dudziński (46. Szczoczarz)

Pogoń: Wyparło, Michalski, Julcimar, Masternak, Andruszczak (75. Gajewski), Łabędzki, Batata, Kaźmierczak, Matlak (82. Magdoń), Moskalewicz, Parzy (59. Trałka).

Opis meczu TP:
Cracovia w meczu na szczycie 30. kolejki drugiej ligi tylko zremisowała na Kałuży z liderującą Pogonią Szczecin. „Pasy” w tabeli spadły na piątą pozycję, ale mają tylko trzy punkty straty do miejsca premiowanego awansem do ekstraklasy.
- Wciąż mocno wierzę, że do pierwszej ligi zakwalifikujemy się bez konieczności rozgrywania baraży – powiedział po spotkaniu Wojciech Stawowy, szkoleniowiec Cracovii. Zdanie swojego trenera podziela Kazimierz Węgrzyn, strzelec wyrównującej (na 2:2) bramki dla gospodarzy. – Sądzę, że opatrzność czuwa nad nami i w przyszłym sezonie zagramy w ekstraklasie – stwierdził „Kazek”.
Cracovia od początku meczu przejęła inicjatywę. Goście, dla których remis był korzystnym wynikiem, nie starali się angażować w akcje ofensywne. Czekali na kontry. I doczekali się w 37. minucie. Prawą stroną ruszył Artur Andruszczak, podał do Michała Łabędzkiego, ten dośrodkował piłkę odchodzącą od bramki, a zamykającemu akcje Olgierdowi Moskalewiczowi wystarczyło tylko skontrować futbolówkę, by ta wpadła do siatki.
Ten gol podziałał mobilizująco na graczy „Pasów”. Wreszcie po ich akcjach było groźnie pod bramką Bogusława Wyparły.
W 40. minucie z 11 metrów uderzył Marek Baster, ale zbyt lekko, by zaskoczyć golkipera szczecinian. Chwilę później po szybkiej wymianie piłki przez czterech zawodników Cracovii zza „szesnastki” strzelił Piotr Giza, ale bardzo niecelnie.
W 42. minucie miała miejsce pierwsza z kontrowersyjnych sytuacji w tym spotkaniu. Po wrzutce w pole karne Marcinowi Bojarskiemu w dojściu do piłki przeszkodził trzymując go za koszulkę jeden z rywali. – Powinnyśmy dostać „jedenastkę” – powiedział Bojarski. Tak się jednak nie stało. Tuż przed końcem pierwszej połowy na uderzenie z 18 metrów zdecydował się Arkadiusz Baran, Wyparło wypuścił piłkę przed siebie, doszedł do niej Piotr Bania i w momencie oddawania uderzenia głową został kopnięty w twarz. Sędzia znowu nie zareagował.
Po zmianie stron trener Stawowy dokonał dwóch zmian i zmienił ustawienie zespołu. Na lewą obronę wrócił Marek Baster, na lewą pomoc został wprowadzony Krzysztof Przytuła, a do ataku Łukasz Szczoczarz.
Cracovia ruszyła do ataku z animuszem, ale nie umiała sobie stworzyć dogodnej okazji bramkowej. Trzeba też przyznać, że Pogoń, która już w pierwszej połowie grała defensywnie, to w drugiej jeszcze bardziej się cofnęła zostawiając na desancie tylko Moskalewicza. – Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a w drugiej odsłonie Cracovia zepchnęła nas do defensywy – powiedział „Olo”. W końcu nadeszła 70. minuta. Najpierw wspaniałej okazji nie wykorzystał Giza, który źle trafił w piłkę głową, stojąc na 12. metrze, a chwilę później na solową akcję zdecydował się Przytuła. Pomocnik „Pasów” wpadł w pole karne, i po starciu z Grzegorzem Matlakiem przewrócił się na murawę. Sędzia w pierwszej chwili wskazał na grę od bramki, ale po konsultacji z asystentem zmienił decyzję i podyktował rzut karny. Jego pewnym egzekutorem był kapitan Cracovii, czyli „Baniowy”. – Nie wybrałem sobie rogu, czekałem na ruch Wyparły – powiedział Bania. W 76. minucie w polu karnym upadł Bojarski, ale jak sam przyznał po meczu rywal czystym wślizgiem wybił mu piłkę spod nóg. – Tylko nie wiem za co dostałem żółtą kartkę, bo nie byłem w stanie nie upaść w tej sytuacji, a nie miałem zamiaru wymuszać „jedenastki” – powiedział „Bojar”.
„Pasy” nadal atakowały, jednak ciężko się było gospodarzom przedrzeć przez dobrze ustawioną defensywę szczecinian. Ci z rzadka kontrowali, ale raz przyniosło to skutek. W 86. minucie piłkę stracił Arkadiusz Baran, Moskalewicz prostopadle zagrał do Przemysława Kaźmierczaka, obrońcy Cracovii nie zdążyli ustawić pułapki ofsajdowej i pomocnik Pogoni strzałem obok wychodzącego Sławomira Olszewskiego dał gościom drugie prowadzenie. – Takie jest życie bramkarza. Czasami ma się dwa strzały w światło bramki i puszcza się dwa goli – nie krył rozczarowania Olszewski.
Mimo, że do końca pozostawało niewiele minut „Pasy” ruszyły do odrabiania strat. I sztuka się powiodła. Na minutę przed końcem Bojarski uratował, wydawało się, że straconą piłkę i dośrodkował spod linii końcowej. W polu karnym najlepiej zachował się Węgrzyn „główkąâ€ z kilku metrów posyłając piłkę do siatki.
Półtorej godziny po meczu doszło niestety do nieprzyjemnego incydentu. Jarosław Żyro musiał pod eskortą ochrony opuszczać siedzibę klubu. Przed budynkiem klubowym czekali bowiem na niego „kibice” niezadowoleni z decyzji sędziego podejmowanych w tym spotkaniu. Żadne błędy arbitra, a się ich nie ustrzegł, nie usprawiedliwiają jednak zachowania ludzi, którzy chcą się nazywać fanami Cracovii.

Oficjalny protest do PZPN-u!
Relacja z konferencji prasowej po skandalicznym prowadzeniu meczu Cracovia - Pogoń przez sędziego Jarosława Żyro:
Powodem zwołania dzisiejszej, dość nietypowej konferencji prasowej było skandaliczne prowadzenie meczu Cracovia – Pogoń przez sędziego Jarosława Żyro. Przybyłym dziennikarzom przedstawiono wybrane fragmenty relacji telewizyjnej z meczu Cracovia – Pogoń ilustrujące nieprawidłowe decyzje podejmowane przez sędziego tego spotkania (wykaz obok).
- Zebrany materiał dotyczy tylko najlepiej widocznych w telewizji sytuacji – wyjaśniał prezes Paweł Misior. - Pominęliśmy bardzo liczne, lecz mniej widoczne na ekranie lub wątpliwe sytuacje. Opinie zgromadzonych dziennikarzy na temat błędnych decyzji sędziego w znakomitej większości pokrywały się z oceną jaką wcześniej dokonali działacze Cracovii.
Władze, klubu nie poprzestaną jednak na poinformowaniu mediów o swoich spostrzeżeniach dotyczących pracy sędziego Jarosława Żyro.
- W związku ze skandalicznym prowadzeniem spotkania Cracovia – Pogoń Szczecin przez sędziego Jarosława Żyro, Cracovia wystosuje oficjalny protest do Polskiego Związku Piłki Nożnej – oświadczył prezes MKS Cracovia SSA Paweł Misior. – Prześlemy do Warszawy także kasetę z wybranymi sytuacjami z tego meczu. Jesteśmy przekonani, że sędzia Jarosław Żyro przez 90 minut w haniebny sposób przeszkadzał Cracovii grać. Nie ukrywam, że liczymy na to, że sędziego dotknie sprawiedliwa kara. Uważam, że jedyną słuszną karą, za to co sędzia zrobił w sobotę na oczach tysięcy kibiców jest dożywotnie zdyskwalifikowanie tego pana. Sprawą drugorzędną dla nas jest to, czy to co robił podczas meczu z Pogonią robił z premedytacją czy też robił to z braku umiejętności. Jedno i drugie w naszym przekonaniu dyskwalifikuje go jako arbitra.
Prezes Paweł Misior nawiązał także do wypowiedzi prof. Janusza Filipiaka na pomeczowej konferencji prasowej.
- Były liczne pytania skąd wiemy, że obsada sędziowska była zmieniona w ostatniej chwili. Otóż oświadczam, że wiemy to wprost od sędziego Jarosława Żyro, który zamiast przyjechać odpowiednio wcześniej przed meczem przyjechał zaledwie godzinę przed rozpoczęciem gry. - wyjaśnił prezes Misior. - Sędzia twierdził przy tym, że spóźnił się dlatego, że został bardzo późno poinformowany przez władze PZPN-u, że to on ma być arbitrem głównym tego meczu. Dodał, że wyznaczono go w trybie pilnym i zastępczo.
Informacje przekazane przez sędziego nie pokrywają się z tym co mówi na temat obsady sędziowskiej tego meczu Leszek Saks (odpowiedzialny w PZPN-ie za wyznaczanie sędziów), który twierdzi, że sędzia Żyro został wyznaczony do prowadzenia meczu Cracovii już w czwartek. Prezes Misior poproszony o komentarz do tej niezgodności stwierdził krótko: - Teraz z całą pewnością więcej faktów nie będzie się zgadzać...
Prezes Cracovii zwrócił uwagę na analogię do jesiennego meczu Cracovii i Pogoni w Szczecinie... - Jesienią mecz Cracovii z Pogonią w Szczecinie też sędziował teoretycznie najlepszy z możliwych sędzia, czyli arbiter z pierwszej ligi. Wtedy mieliśmy dokładnie taką samą sytuację. W ostatniej chwili zmieniony sędzia, pan Gilewski, który – jak państwo pamiętacie – wyrzucił z boiska Tomka Wacka a po chwili podyktował bardzo wątpliwy rzut karny, rozstrzygając w ten sposób praktycznie losy meczu.
Jeden z dziennikarzy zapytał, czy prezes Paweł Misior groził sędziemu...
- Słyszałem, że sędzia utrzymuje, że mu groziłem. W emocjach powiedziałem mu bardzo wiele przykrych rzeczy, natomiast żadna z nich nie była groźbą karalną. Na szczęście świadków, którzy słyszeli to co mówiłem było bardzo wielu. Padły z mojej strony mocne słowa, których jednak w kontekście tego co robił Pan Żyro wcale się nie wstydzę...
Bardzo znamienna była uwaga dziennikarzy, którzy opierając się na przykładach z przeszłości są przekonani, że protest Cracovii nic nie da, a z całą pewnością obróci się przeciwko niej i w takiej czy innej formie środowisko sędziów i działaczy PZPN-u solidarnie, tzw. "swoimi metodami", ukarze niesforny klub.
- Gdybyśmy teraz nie zaprotestowali to moglibyśmy być pewni, że takie sytuacje by się powtarzały. A na to z całą pewnością sobie nie pozwolimy! – zakończył pewny słuszności podjętych decyzji, prezes Paweł Misior.

Kwestionowane decyzje sędziego Jarosława Żyro
5:28 - w polu karnym Pogoni Dudziński faulowany przez Batatę; brak reakcji sędziego.
6:43 - brutalny faul na Świstaku; brak reakcji sędziego.
7:52 - faul na Bani w polu karnym Cracovii; brak reakcji sędziego.
13:24 - faul na Baranie; brak reakcji sędziego.
17:06 - faul na Bani; brak reakcji sędziego.
24:10 - faul na Dudzińskim; brak reakcji sędziego.
27:25 - faul na Dudzińskim; brak reakcji sędziego.
27:43 - faul na Baranie; brak reakcji sędziego.
41:48 - Bojarski faulowany w polu karnym Pogoni przez Michalskiego; brak reakcji sędziego
44:44 - Bania skopany i stratowany w polu karnym Pogoni przez dwóch piłkarzy ze Szczecina; brak reakcji sędziego.
56:20 - faul na Baranie; brak reakcji sędziego.
63:05 - ostry faul Bataty - jego konsekwencją powinna być żółta kartka dla piłkarza Pogoni (druga w tym meczu); sędzia jedynie podyktował rzut wolny dla Cracovii
75:20 - żółta kartka dla Bojarskiego; upadek naszego zawodnika w polu karnym Pogoni był efektem sportowej walki, a nie próbą wymuszenia rzutu karnego.
78:18 - sędzia liniowy sygnalizuje faul zawodnika Pogoni; arbiter główny nie reaguje.
86:20 - po golu dla Pogoni - wtargnięcie na boisko trenerów i zawodników rezerwowych; brak reakcji sędziego.
89:50 - po golu dla Cracovii - żółte kartki dla Szczoczarza i Węgrzyna za wybiegnięcie poza boisko - akcja trwała raptem 10 sekund!

"KOMUNIKAT ZARZĄDU KOLEGIUM SĘDZIÓW - 31 maja 2004

Zarząd Kolegium Sędziów PZPN po zapoznaniu się z opinią zespołu szkoleniowego powołanego do weryfikacji pracy arbitrów podczas spotkania 30. kolejki II ligi Cracovia Kraków – Pogoń Szczecin ocenił poziom sędziowania jako dobry.
Dokładna analiza zapisu video z tego spotkania potwierdziła opinię zawartą w arkuszu obserwatora zawodów, iż błędy popełnione przez arbitrów nie wypaczyły wyniku spotkania, a bramki zostały zdobyte w sposób prawidłowy. Zawody były prowadzone w sposób bezstronny." W związku z negatywnymi komentarzami na temat pracy sędziego Jarosława Żyro wygłoszonymi po meczu Cracovia - Pogoń Szczecin na czwartkowe posiedzenie WD PZPN zostali zaproszeni m.in.: prof. Janusz Filipiak oraz prezes Paweł Misior.