1918-09-15 Cracovia - Vasas Budapeszt 4:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, niedziela, 15 września 1918, 15:00

Cracovia - Vasas Budapeszt

4
:
2

(0:2)



Herb_Vasas Budapeszt


Skład:
Wittek
Dąbrowski II
Fryc
Wykręt
Mielech
Majcherczyk
Kotapka
Poznański
Kałuża
Prochowski
Sperling

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Józef Lustgarten z Krakowa

bramki Bramki
Poznański x3
Prochowski

Mecz poprzedniego dnia:

1918-09-14 Cracovia - Vasas Budapeszt 4:0


Mecz poprzedniego dnia

Zapowiedź meczu

Opis meczu

moment z meczu tego lub poprzedniego dnia

Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
„Cracovia” odniosła walne zwycięstwo. Musimy jej darować nawet tak nieszczególne złożenie drużyny, w jakiem wczoraj stawiła się na boisku, co w każdym razie mogło narazić klub na poważną porażkę. Mimo wszystko, mimo iż oba skrzydła były tylko skrzydełkami, zwłaszcza zaś lewe zawodziło w sposób bardzo nieszczęśliwy (gdyby nie lepsze momenty w drugiej połowie, należałoby stanowczo zastrzec się przeciw stawieniu tego gracza do pierwszej drużyny) – mimo wszystko klub krakowski wygrał.

W pierwszej połowie silny wiatr i słońce, które „Cracovia” miała przeciw sobie, jak również widoczna depresya z powodu słabego składu drużyny paraliżowały grę naszej drużyny. Słynny bramkarz węgierski, który dopiero grał wczoraj, Platko, zdawał się magnetycznie odpychać piłkę od swojej siatki – w każdym zaś razie „Cracovia” w pierwszej połowie ani razu nie podeszła do bramki Węgrów. Ci natomiast formalnie gnietli klub krakowski.

W ósmej minucie pomocnik lewy „Cracovii” sam sobie robi bramkę w widocznem zdenerwowaniu. W 25 m. sędzia Lustgarten dyktuje karny rzut przeciw „Cracovii”, który strzela z wielką ostentacyą sam... Platko.

Węgrzy zdobyli dwa punkty.

Mimo, iż dalej dusili „Cracovię”, zacięta obrona krakowska jak również świetne zachowanie się bramkarza Witteka, paraliżowały wszelkie wysiłki gości – ci zaś strzelali bez miłosierdzia, zwłaszcza nowy prawy łącznik ataku.

Widocznie mieli lekką nadzieję, że jeśli Węgrom nie udało się w tak szczęśliwych warunkach nic więcej zdobyć w pierwszej połowie, to druga może przynieść pełne plusy „Cracovii”. I tak się też stało.

Wiatr dopomógł i fantazya... iście kawalerska. Pierwsze minuty upłynęły na mierzeniu sił. Klub krakowski coraz częściej podchodził do bramki gości. Wreszcie w 21. minucie Prochowski wspaniałym strzałem zdobywa pierwszy punkt dla swego klubu. Zdawało się, jakby ogień wstąpił w Cracovię. Od tej chwili atak jej i cały klub gra z furyą szaloną. Wytwarzają się pozycye po pozycyach coraz ryzykowniejsze, coraz drażliwsze... dla Vasasoków. W cztery minuty później Poznański strzela głową tak błyskawicznie, że Platko nawet nie drgnął, lecz bezradnie rozłożył ręce. W trzy minuty później znowu pada bomba w bramkę Węgrów, kopnięta z niesłychaną mocą przez tegoż Poznańskiego.

Praktykowane przez Węgrów masowanie gracza pod bramką (przez dwóch graczy), co nieustannie stosowali wobec Kowalskiego, zostało ukarane dwukrotnie. Pierwszy karny strzał spoczął w rękach Platki, ale drugi w 39 minucie świetnie splasowany przez Poznańskiego, ugrzązł w siatce, dając punkt czwarty.

Gra dalej toczyła się pod bramką Węgrów, lecz nie dała już rezultatów.

Wyniki obu dni, przedstawiające łącznie sumę punktów 8:2 na korzyść „Cracovii”, jest stwierdzeniem olbrzymiej przewagi Cracovii nad mistrzowską drużyną Vasasoków. Cracovia wyrosła w tych dwóch spotkaniach na bardzo groźnego przeciwnika austryackich drużyn i ma wszelkie szanse wybicia się na czoło drużyn footbalowych.

Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 163 z 17 września 1918


Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas (pierwszy akapit)
Przed tygodniem rozegrała „Cracovia” dwa matche piłkowe z dość znanym budapeszteńskim klubem Vasasak. Rezultat 4-0 i 4-2 jest dla miejscowej drużyny bardzo zaszczytny.

Źródło: Czas nr 420 z 23 września 1918


Nowości Ilustrowane

Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.2
Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.3
Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.4
Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.5
W życiu sportowem Krakowa zaszedł w tych dniach fakt, który dumą może napełnić sportowców krakowskich. W ubiegłym tygodniu odbyły się dwudniowe zawody na boisku Cracovii, w których do walki z jednej strony wystąpił klub Cracovia, zaś z drugiej doskonały zespół węgierski, budapeszteńska drużyna Vasas.
Napływ publiczności w oba dni walki był bardzo wielki, gdyż wobec wysokiej klasy gry klubu węgierskiego liczono się z ewentualną porażką Cracovii. Tymczasem stało się zgoła inaczej. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim dniu gry, Cracovia pokonała drużynę węgierską i to z bardzo poważnym wynikiem. Zwłaszcza gra drugiego dnia ukształtowała się dla klubu krakowskiego jako zupełny tryumf. Sami Węgrzy przyznali, że Cracovia reprezentuje pierwszoklasowy zespół. Sędziował znany sportsmen p. Lustgarten.

Źródło: Nowości Ilustrowane nr 38 z 28 września 1918