2009-04-07 Cracovia - Polonia Warszawa 2:2
|
Remes Puchar Polski, Ćwierćfinał Kraków, wtorek, 7 kwietnia 2009, 17:30
(0:1)
|
|
Skład: Cabaj Derbich Karwan Tupalski Sasin Pawlusiński Murawski (19' Baran) Wasiluk (62' Kostrubała) Ł.Mierzejewski Nowak (70' Moskała) Ślusarski Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Mariusz Trofiniec z Kielc
|
Skład: Przyrowski Lazarevski Dziewicki Jodłowiec A.Mierzejewski (79' Ciach) Ivanovski Sokołowski (17' Piątek) Skrzyński Trałka (53' Majewski) Kozioł Lato Ustawienie: 4-4-2 |
Mecz poprzedniego dnia: | ||
TerazPasy.pl
1/4 PP: Cracovia - Polonia Warszawa 2:2 (0:1)
W zespole Polonii Warszawa wystąpił Łukasz Skrzyński, który przez 6 lat był filarem obrony Cracovii.
Mecz rozpoczął się od ataków Cracovii, ale to goście po pierwszej groźniejszej akcji objęli prowadzenie. Jarosław Lato wykonywał rzut rożny, a Filip Ivanowski musnął piłkę na piątym metrze a ta wpadła do bramki. 0:1...
W 10 minucie groźnie było pod bramką Przyrowskiego. Dariusz Pawlusiński wymienił piłkę z Łukaszem Mierzejewskim, a ten z bliska trafił w słupek.
Pierwszy kwadrans gry zakończyła indywidualna akcja Tomasza Jodłowca, który wpadł w pole karne, dośrodkował do wchodzącego Filipa Ivanovskiego, który strzelił celnie, ale Marcin Cabaj pewnie obronił.
Już w 19 minucie trener Artur Płatek musiał dokonać pierwszej zmiany. W miejsce utykającego Macieja Murawskiego wszedł Arkadiusz Baran.
Cracovia starała się atakować, ale nie stwarzała większego zagrożenia pod bramką Polonii. W 20 minucie głową obok słupka strzelał Bartosz Ślusarski, a chwilę później sprzed pola karnego uderzył Dariusz Pawlusiński, ale Sebastian Przyrowski bez trudu obronił. Goście odpowiedzieli po dziesięciu minutach strzałem Łukasza Trałki z kilkunastu metrów, ale Marcin Cabaj nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Końcówka pierwszej połowy nie przyniosła praktycznie żadnych emocji, a jedynym urozmaiceniem była przepychanka Bartosza Ślusarskiego z Piotrem Dziewickim tuż przed przerwą.
Na drugą połowę obydwa zespoły wyszły w niezmienionych składach.
W 50 minucie Cracovia zdobyła wyrównującą bramkę. Paweł Nowak wrzucił piłkę przed bramkę z rzutu wolnego z boku boiska, piłka przeleciała przez gąszcz nóg i wpadła do bramki. 1:1.
Sześć minut później Polonia ponownie objęła prowadzenie. Filip Ivanovski efektownie minął obrońców Cracovii i strzelił obok interweniującego Marcina Cabaja. Piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką, odbiła się od ziemi a nadbiegający Łukasz Piątek z bliska głową skierował ją do bramki. 1:2.
Po stracie bramki trener Artur Płatek dokonał drugiej zmiany wprowadzając Karola Kostrubałę w miejsce Marka Wasiluka.
W 69 minucie za Pawła Nowaka na boisku pojawił się Tomasz Moskała i już po czterech minutach gry zdobył wyrównującą bramkę. Bartosz Ślusarski spod linii końcowej boiska dograł piłkę do wchodzącego w pole karne Dariusza Pawlusińskiego, który strzelił na bramkę, a na piątym metrze lot piłki przeciął Tomasz Moskała czym całkowicie zmylił Przyrowskiego. 2:2.
Do końca meczu wynik meczu nie uległ już zmianie. Do półfinału Pucharu Polski awansowała Polonia Warszawa.Crac
Źródło: TerazPasy.pl z 7 kwietnia 2009 [1]
Interia.pl
Polonia nie zmarnowała szansy
Zaraz po przerwie "Pasy" zdołały wyrównać. Paweł Nowak dośrodkował z rzutu wolnego, a Łukasz Mierzejewski sprytnie zmienił kierunek lotu piłki i zupełnie zmylił Sebastiana Przyrowskiego.
Radość Cracovii nie trwała jednak długo. Radosław Majewski podał do Ivanovskiego. Ten znalazł się sam przed Marcinem Cabajem, lecz piłka po strzale Macedończyka trafiła w poprzeczkę. Ze skuteczną dobitką pospieszył jednak Łukasz Piątek i głową skierował futbolówkę do siatki.
Cracovia nie poddawała się, ale zdołała zdobyć tylko jedną bramkę. Tomasz Moskała dopadł w polu karnym piłki, kopniętej przez Dariusza Pawlusińskiego i strzałem z pięciu metrów pokonał Przyrowskiego. Gospodarze mieli jeszcze ponad kwadrans, aby zdobyć dwa gole i zapewnić sobie awans. Nic z tego. W doliczonym czasie gry przed szansą zapewnienia Polonii zwycięstwa stanął Tomasz Jodłowiec, ale Cabaj - w sytuacji sam na sam nie dał się zaskoczyć.Źródło: Interia.pl z 7 kwietnia 2009 [2]
Trenerzy po meczu
Artur Płatek (trener Cracovii)
Zremisowaliśmy z Polonią 2:2, ponieważ straciliśmy bramkę już w 5. minucie, która zresztą całkowicie ustawiła ten mecz. Szkoda, ponieważ dwie nasze akcje na początku spotkania zapowiadały, że będziemy walczyli o zwycięstwo i awans. To była głupio stracona bramka, po głupim błędzie. To zaważyło na pierwszej połowie, bo Polonia całkowicie kontrolowała grę. Po przerwie chłopaki zagrali nieźle, dwa razy gonili wynik i dwa razy go dogonili. Maciej Murawski został uderzony w mięsień uda zaraz na początku meczu i nie było sensu, żeby kontynuował grę. Za to Darek Kłus będzie gotowy do gry na sobotę, a gramy wtedy z Legią. Byłoby dobrze, gdybyśmy umilili sobie Święta trzema punktami.
Bogusław Kaczmarek (trener Polonii)
Osiągnęliśmy cel, który sobie założyliśmy, czyli awans. Ten mecz wcale nie był łatwy i w pewnym momencie straciliśmy kontrolę nad grą i niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę Cracovii. Mieliśmy skromną zaliczkę 1:0. Nam nigdy z Cracovią dobrze nie szło. Ten mecz spełnił dwa warunki: awansowaliśmy do półfinału i na nowej pozycji zagrał Tomek Jodłowiec. Jak na razie dla mnie jest on murowanym kandydatem do reprezentacji Polski. W tym meczu oszczędzaliśmy trochę naszych zawodników. Mimo to niestety złożyliśmy ofiarę w postaci Marka Sokołowskiego, który nabawił się urazu stawu barkowego.
Źródło: Cracovia.pl [3]