2009-03-14 Cracovia - Lechia Gdańsk 3:1
|
Ekstraklasa , 20 kolejka Kraków, sobota, 14 marca 2009, 17:00
(0:0)
|
|
Skład: Cabaj Kulig Tupalski Polczak (90' Derbich) Pawlusiński Baran (79' Wasiluk) Nowak Kłus Sasin (73' Mierzejewski) Ślusarski Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Hubert Siejewicz z Białegostoku
|
Skład: Kapsa Kawa Bąk Cvirik Mysona Kaczmarek Surma Wołąkiewicz (77' Hirsz) Rogalski Rybski (46' Trafarski) Kowalczyk Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
Interia.pl
Bombowe pięć minut Cracovii
W konfrontacji z Lechią podopieczni trenera Artura Płatka zademonstrowali dwa oblicza. W pierwszej połowie grali chaotycznie i jedynie sporadycznie gościli pod bramką rywali. O sile rażenia "Pasów" w tej części gry, a właściwie jej braku, świadczą statystyki. W pierwszych 45 minutach Cracovia nie oddała ani jednego celnego strzału!
Nie mamy pojęcia, co trener Płatek powiedział swoim zawodnikom w szatni. Ważne, że jego słowa poskutkowały. Po zmianie stron Cracovia ruszyła do frontalnego ataku i błyskawicznie narzuciła rywalom swój styl gry. Na afekty takiej gry nie trzeba było długo czekać.
W 51 minucie z rzutu wolnego mocno dośrodkował Paweł Nowak, a precyzyjną główką popisał się Bartosz Ślusarski. 300 sekund później było już 2:0 dla gospodarzy. Tym razem w roli głównej wystąpił Przemysław Kulig, który z kilku metrów wpakował piłkę do siatki.
Dwa mocne ciosy zadane przez krakowian w odstępie kilku minut wyraźnie odebrały Lechii chęć do gry. "Pasy" wciąż rządziły i dzieliły na murawie, a gdańszczanie z rzadka wychylali nosy poza linię środkową. Ofensywna taktyka Cracovii przyniosła jeszcze jedno trafienie. W 72 minucie z kilkunastu metrów celnie wypalił Dariusz Pawlusiński.
"Pasy" po przerwie zademonstrowały dobrą, przyjemną dla oka piłkę. Co ciekawe na bramkę Pawła Kapsy gospodarze oddali raptem trzy strzały. Wszystkie zamienili na gole.
Honorowe trafienie dla gości z Gdańska w 81 minucie zaliczył Łukasz Surma, który w zamieszaniu podbramkowym pokonał Marcina Cabaja.Źródło: Interia.pl z 14 marca 2009 [1]