Krzysztof Przytuła
Krzysztof Przytuła | |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Krzysztof Przytuła | ||
Urodzony | 17 lutego 1979, Kraków, Polska | ||
Wiek | 45 l. | ||
Pozycja | pomocnik | ||
Wzrost | 184 cm | ||
Waga | 76 kg | ||
Wychowanek | Hutnik Kraków | ||
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii | |||
Sezon | Rozgrywki - występy (gole) | ||
1996/97 1997/98 2003/04 (w) 2004/05 2005/06 |
PP - 1 (0) 2L - 3 (0) 2L - 14 (3), B1 - 2 (2) 1L - 23 (1), PP - 1 (0) 1L - 13 (1) | ||
↑ 1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze | |||
Kluby | |||
Lata | Klub | Występy (gole) | |
1997/98 1998/99 1999/00 2000/01 2001/02 2002/03 2003/04 (j) 2003/04 (w) 2004/05 2005/06 2006/07 |
Hutnik Kraków Hutnik Kraków Hutnik Kraków Hutnik Kraków Hutnik Kraków Szczakowianka Jaworzno Szczakowianka Jaworzno Cracovia Cracovia Cracovia Arka Gdynia |
14 (3) 23 (1) 13 (1) | |
↑ liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju | |||
j - jesień, w - wiosna |
Bramki
w ekstraklasie
- 2005-04-13 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 18' na 0:1
- 2006-05-07 Cracovia - Lech Poznań 65' na 2:2
w barażach o ekstraklasę
- 2004-06-26 Górnik Polkowice - Cracovia 50' na 0:2
- 2004-06-26 Górnik Polkowice - Cracovia 89' na 0:4
Prasa na jego temat
O Przytułe "Pasy" starały się już latem. Wtedy jednak Tadeusz Fudał, najbardziej "obrotny" działacz piłkarski w Polsce, zdecydowanie sprzeciwił się temu trensferowi. Wychowanek Hutnika był bowiem mocnym punktem Szczakowianki w sezonie 2002/03, dla której strzelił w tym czasie dwie bramki (w tym jedną w słynnym meczu ze Świtem). Przytuła został więc w Jaworznie i obecny sezon rozpoczął w podstawowym składzie, piastując do tego funkcje kapitana. Wszystko zmieniło się jednak w październiku po porażce z Radomskiem. Fudała powiedział wówczas o nim: "To, co grał, woła o pomste do nieba. Koledzy w czasie meczu podchodzili do niego i prosili, żeby się skupił na grze". I dodał: "Takich zawodników nie potrzebujemy". Można jednak przypuszczać, że to nie gra Przytuły tak oburzyła Fudałe: w tym samym czasie zawodnik wystąpił do PZPN o rozwiązanie kontraktu z winy klubu. A wkrótce - jak by tego było mało - "Fakt" podał informacje, że czterech graczy z Jaworzna - wśród nich Przytuła - przyznało w wywiadzie, że trener Albin Mikulski "załatwił" baraż ze Świtem. I choć zawodnicy zdementowali te doniesienia, to stało się oczywiste, że Przytuła więcej na Śląsku nie zagra.
Sam zawodnik z pewnością jednak tego nie żałuje. Zamienił przecież zmagająca się z poważnymi problemami finansowymi Szczakowiankę na mocną organizacyjnie Cracovię, a przy tym - co też ważne - wrócił do rodzinnego miasta. W Krakowie ten 24-letni piłkarz będzie miał wielką szansę na stabilizację, bez której trudno przecież myśleć o grze na wysokim poziomie. Wielkie nadzieje z przyjściem Przytuły wiąże też trener Stawowy, który chce mu powierzyć odpowiedzialne zadanie na boisku. Trener widzi go bowiem w roli defensywnego pomocnika, roli, której - niestety nie podołał Łukasz Kubik (przebywa obecnie na testach w drugoligowym holenderskim Den Bosch). Przytuła ma wystarczające kwalifikacje, by te oczekiwania spełnić, ale wpierw - i dobrze! - musi udowodnić, że miejsce w składzie mu się należy.
Źródło: PASY - styczeń 2004