Mariusz Sacha

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Mariusz Sacha

Mariusz Sacha.jpg

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Mariusz Sacha
Urodzony 19 lipca 1987, Bielsko-Biała, Polska
Wiek 37 l.
Pozycja pomocnik
Wzrost 176 cm
Waga 70 kg
Wychowanek SMS Bielsko-Biała
Informacje klubowe
Obecny klub Cracovia
Numer 14
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii
Sezon Rozgrywki - występy (gole)
2008/09 (w)
1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze
Debiut 2009 Trening Noworoczny
Kluby
Lata Klub Występy (gole)
2004-2008
2009-?
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Cracovia
113 (9)
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju

j - jesień, w - wiosna



Mariusz Sacha piłkarz, pomocnik. Wychowanek Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Bielsku-Białej. Swoją piłkarską karierę zaczynał jako napastnik, następnie grał w środku pomocy. Obecnie gra jako skrzydłowy. "Gram zarówno na prawej, jak i na lewej flance." - mówi o sobie zawodnik.

Od 2004 roku był związany z Podbeskidziem, w którym zadebiutował w drugiej lidze. W barwach Podbeskidzia rozegrał 113 spotkań, strzelając 9 bramek. Jako zawodnik Bielskiego klubu był powoływany do młodzieżowych reprezentacji kraju. W 2006 roku wziął udział w Mistrzostwach Europy U-19 rozgrywanych w Polsce, a rok później w Mistrzostwach Świata U-20, które odbyły się w Kanadzie.

10 grudnia 2008 roku Mariusz Sacha podpisał 4-letni kontrakt z Cracovią. Zawodnikiem zainteresował się trener Artur Płatek, którego obserwował on w kilku meczach Podbeskidzia.

Bramki

w ekstraklasie

  1. 2009-10-02 Cracovia - Zagłębie Lubin 10' na 1:0
  2. 2009-10-17 Cracovia - Polonia Bytom 34' na 1:0

Wywiady

Nie poddawaj się. Anioły - 2008.12.10 Cracovia.pl

- Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?
- Zaczynałem jako napastnik, z biegiem czasu zostałem przesunięty na środek pomocy, a teraz jest już boczna pomoc. Gram zarówno na prawej, jak i na lewej flance.

- Na lewej ręce masz wytatuowane jakieś zdanie. Co to za napis?
- To cztery słowa: Nie poddawaj się. Anioły.

- Dlaczego właśnie takie?
- Jestem kolekcjonerem aniołów, mam ich bardzo dużo. Czuję, że mnie otaczają.

- Jakie to są anioły?
- Zbieram wszystkiego rodzaju wizerunki: porcelanowe, szmaciane, wyszywane. Mam ich już około stu pięćdziesięciu.

- Grasz w młodzieżowej reprezentacjach Polski. Wystąpiłeś m.in. na Mistrzostwach Świata U-20, gdzie zmierzyłeś się z Brazylią.
- Zgadza się. Jeżeli się nie mylę, to zagrałem dwadzieścia pięć minut. To było historyczne wydarzenie. Wreszcie pokonaliśmy Brazylijczyków (1:0 – przyp.).

- Czy to twoje najważniejsze przeżycie?
- Nie. Myślę, że takie dopiero na mnie czeka.

- Co robisz poza sportem?
- Relaksuję się, spędzam czas z moją dziewczyną Martą, którą bardzo serdecznie pozdrawiam i oczywiście kolekcjonuję anioły.

- Czemu wybrałeś numer 14 na koszulce?
- W Podbeskidziu grałem z 5, ale 14 też darzę wielką sympatią.

Źródło: Cracovia.pl [1]

Nie boję się rywalizacji - 2008.12.09 Gazeta.pl Kraków

Dotychczasowy kapitan Podbeskidzia Bielsko-Biała w środę podpisze kontrakt z Cracovią.

-Kto pierwszy się Panem zainteresował?
Mariusz Sacha: Trener Artur Płatek był na paru spotkaniach Podbeskidzia. Widocznie przypadłem mu do gustu, skoro dostałem propozycję.

Ktoś jeszcze o Pana zabiegał?
- Były głosy z Górnika Zabrze i Lecha Poznań, ale zabrakło konkretów. Tylko Cracovia przedstawiła mi poważną ofertę.

Trafił Pan do zespołu walczącego o utrzymanie.
- Nie oglądałem meczów ekstraklasy i niewiele mogę powiedzieć na temat gry Cracovii. Dużo osób się dziwiło się, dlaczego poszedłem do drużyny, która jest tak nisko w tabeli. Cracovia to jednak dobry zespół i wiosną będzie lepiej.

Nie obawia się Pan rywalizacji z Dariuszem Pawlusińskim?
- Boczna pomoc to moja optymalna pozycja. Jestem prawonożny, ale na lewej stronie też sobie poradzę. Do ligi zostało jeszcze mnóstwo czasu. Rywalizacja będzie zaciekła, bo dam z siebie wszystko i wywalczę sobie miejsce w podstawowym składzie.

Zaczynał Pan karierę jako napastnik.
- Tak było u trenera Jana Żurka. Później byłem ofensywnym pomocnikiem. Gra na bokach wzięła się z czasów spędzonych w reprezentacji Polski pod okiem Michała Globisza. Sprawdziłem się, i tak już zostało.

Był Pan na mistrzostwach świata do lat 20 w Kanadzie.
- To było bardzo znaczące wydarzenie w moim życiu. Gra z orzełkiem na piersi do czegoś zobowiązuje. Zagrałem z Brazylią, USA i w ćwierćfinale z Argentyną.

Zna pan kogoś z Cracovii?
- Na zgrupowaniach reprezentacji młodzieżowych poznałem Piotrka Polczaka, Marka Wasiluka i Karola Kostrubałę.

Gra w Krakowie to także przeskok do dużego miasta.
- Jestem w Krakowie drugi raz. Trochę postałem w korkach. Przyjechałem z dziewczyną Martą. Będzie nade mną sprawowała pieczę.

Był Pan na krótkich wakacjach w Anglii.
- Pojechałem na zaproszenie Jarka Fojuta, kolegi z kadry. Radość ze zwycięstwa w derbach Manchesteru United była ogromna. Mecz oglądałem w telewizji. Byłem na dwóch innych spotkaniach z Blackburn w Pucharze Anglii i w lidze z Sunderlandem. Było na co popatrzeć.

Czym zaimponowała Panu Anglia?
- Widziałem bazę sportową Boltonu. To zupełnie inny świat niż w Polsce.

W wieku 21 lat był Pan kapitanem Podbeskidzia.
- Łukasz Merda doznał kontuzji, Łukasz Cienciała pauzował za kartki. Wyszło na mnie, wygraliśmy dwa spotkania, i tak zostało.

Sportowe marzenia?
- Zadebiutować w reprezentacji Polski. Zdobyć kiedyś z Cracovią mistrzostwo Polski i zagrać w pucharach.

Źródło: Gazeta.pl [2]