Marian Cygan: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 37: | Linia 37: | ||
Po zakończonej karierze koordynator szkolenia KOZPN, a potem MOZPN. Również trener Cracovii przez krótki okres czasu w 1988 r.. | Po zakończonej karierze koordynator szkolenia KOZPN, a potem MOZPN. Również trener Cracovii przez krótki okres czasu w 1988 r.. | ||
* [[:Plik:Echo Krakowa 1988-04-12 71 3.png|Informacja o powołaniu Cygana na trenera w dzienniku ''Echo Krakowa'']] | |||
===Wywiad === | ===Wywiad === |
Wersja z 19:43, 16 sie 2023
Marian Cygan | |||
| |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Marian Ludwik Cygan | ||
Urodzony | 30 lipca 1940, Kraków, Polska | ||
Wiek | 84 l. | ||
Pozycja | bramkarz | ||
Wychowanek | Cracovia | ||
Kluby | |||
Lata | Klub | Występy (gole) | |
1954-1959 1959-1961 1961-1963 1964 - ? |
Cracovia Tarnovia Tarnów Wawel Kraków (służba wojsk.) Hutnik Kraków |
||
↑ liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju | |||
Kariera trenerska | |||
Lata | Klub | ||
1971 1983 1985-1986 1986 1987-1988 1988 |
Hutnik Kraków Hutnik Kraków Hutnik Kraków Cracovia asystent Victoria Jaworzno Cracovia KOZPN | ||
j - jesień, w - wiosna |
Marian Ludwik Cygan - piłkarz, urodził się 30 lipca 1940 w Krakowie.
Z wykształcenia technik metalurg.
Po zakończonej karierze koordynator szkolenia KOZPN, a potem MOZPN. Również trener Cracovii przez krótki okres czasu w 1988 r..
Wywiad
dziennikpolski24.pl
74-letni dziś Marian Cygan urodził się w Krakowie. Od najmłodszych lat grał w bramce. Kiedyś na Błoniach wypatrzył go łowca talentów Ignacy Książek i 14-latek trafił do Cracovii. W 1958 roku pojechał do Luksemburga na ME do lat 18.
Nasza drużyna, którą prowadził Kazimierz Górski, zajęła 3. miejsce w grupie. - Gdy wróciłem, legendarny szatniarz Cracovii Jan Wiecheć, do którego po buty przyjeżdżali najlepsi piłkarze w kraju, zawołał mnie i dał mi nowe buty oraz koszulkę w pasy - wspomina.
W klubie był czwartym bramkarzem. W ekstraklasie rozegrał tylko dwa mecze, z Szombierkami Bytom i Polonią Bydgoszcz. Potem grał w III-ligowej Tarnovii, II-ligowym Wawelu (zgłosił się do desantu, by uniknąć gry w Lubliniance; ma na koncie 4 skoki spadochronowe) i znowu w Tarnovii. W 1964 roku znalazł się w Hutniku Nowa Huta. W lutym następnego roku był z nim na obozie. Ostatniego dnia w Cieplicach w meczu z Wisła rzucił się pod nogi Fryderyka Monicy i... stracił nerkę. To był praktycznie koniec jego zawodniczej gry. - Nie chciałem skończyć z piłką. Zacząłem prowadzić zajęcia, zdobywałem uprawnienia. Ukończyłem kurs instruktora, potem trenera II i I klasy - mówi.
W Hutniku pomagał w pracy trenerom pierwszej drużyny: Adamowi Wapiennikowi, Władysławowi Giergielowi, Jerzemu Steckiwowi, Jerzemu Pestowi Aleksandrowi Brożyniakowi oraz Lucjanowi Franczakowi. Trzykrotnie był pierwszym trenerem Hutnika. Po raz pierwszy objął go jesienią 1971 roku. - Poprowadziłem go w ostatnich sześciu meczach pierwszej rundy. Miał przyjść za mniej jakiś trener z Czech, ale prezes klubu Stefan Niziołek powiedział, że nadal będę prowadził drużynę.
Zimą odbył miesięczny staż w Górniku Zabrze: - Jeździłem tam dwa-trzy razy w tygodniu. Otrzymywałem zadania od Antoniego Brzeżańczyka (wcześniej prowadził m.in. reprezentację Polski, a później Feyenoord Rotterdam oraz Rapid Wiedeń - przyp.). Prowadziłem treningi które mi zlecał. W Górniku grali wtedy między innymi Włodzimierz Lubański, Zygfryd Szołtysik, Jerzy Gorgoń i Stanisław Oślizło. Po miesiącu Brzeżańczyk powiedział mi: "Będą z ciebie ludzie w tej pracy". Wtedy już wiedziałem, że zostanę trenerem.
W rundzie wiosennej Hutnik pod jego wodzą nie przegrał meczu. Cygan odniósł sukces i... zrezygnował z pracy z pierwszą drużyną. Wrócił do zajęć z młodzieżą. Ponownie z seniorami Hutnika pracował wiosną 1983 roku i w sezonie 1985/86. W 1986 roku trafił do Cracovii, gdzie był koordynatorem szkolenia młodzieży i pomagał Tadeuszowi Piotrowskiemu przy I zespole (sam był jego trenerem przez... dwa tygodnie). Kolejne 2 lata spędził w Victorii Jaworzno. - Z juniorów do pierwszej drużyny ściągałem Ryszarda Czerwca - zaznacza Marian Cygan.
Potem przez 21 lat pracował w Krakowskim i Małopolskim ZPN. Miał swój duży udział w kilku tytułach mistrza Polski zdobytych przez Małopolan w różnych kategoriach wiekowych. - Miałem ogromny dar do wynajdywania bardzo uzdolnionych graczy w małych klubach - mówi. Przykładów jest wiele, choćby Krzysztof Bukalski i Mirosław Waligóra. W reprezentacji Małopolski prowadził m.in. Marcina Siedlarza i Pawła Nowaka. Dziś nadal żyje piłką, ogląda mecze, jest członkiem Wydziału Szkolenia MZPN i komisji nadającej uprawnienia trenerom.Źródło: dziennikpolski24.pl 10 kwietnia 2014 [1]
Poprzednik Tadeusz Piotrowski |
Pierwszy Trener przez 15 dni
|
Następca Stanisław Zapalski |