2008 Trening Noworoczny: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 89: | Linia 89: | ||
Źródło: ''Onet.pl'' [http://sport.onet.pl/0,1248675,1665985,,,pierwszy_zespol_cracovii_lepszy_od_rezerw_na_noworocznym_treningu,wiadomosc.html] | Źródło: ''Onet.pl'' [http://sport.onet.pl/0,1248675,1665985,,,pierwszy_zespol_cracovii_lepszy_od_rezerw_na_noworocznym_treningu,wiadomosc.html] | ||
====Gazeta.pl==== | |||
Jak co roku dokładnie w południe 1 stycznia piłkarze Cracovii spotkali się na Treningu Noworocznym. W wewnętrznej grze pierwszy zespół wygrał dopiero po rzutach karnych z drużyną Młodej Ekstraklasy | |||
Bohaterem spotkania został Marcin Bojarski, strzelec trzech bramek, a także autor pierwszego trafienia w nowym roku. | |||
A wszystko zaczęło się 85 lat temu. W grudniu 1922 roku Cracovia wyjechała na międzynarodowy turniej do Paryża. W sylwestra zagrała ze szwajcarskim Servette Genewa, a dzień później zmierzyła się z miejscowym zespołem Red Star. Rok później piłkarze Cracovii bawili się pod Wawelem i przypomnieli sobie, jak dobrze grało się po sylwestrowych szaleństwach. Wybrali się więc na boisko i w lakierkach postanowili pokopać piłkę. | |||
Źródła historyczne niewiele mówią o tradycji grania w piłkę przy Kałuży w kolejnych latach. Piłkarze Cracovii przychodzili w Nowy Rok na stadion, ale tylko po to, by spotkać się z kibicami i złożyć sobie życzenia. Pierwszy oficjalny mecz miał miejsce 1 stycznia 1953 roku. Wtedy równo z hejnałem z wieży Mariackiej rozpoczęło się spotkanie pierwszego zespołu Cracovii z drużyną ligowych weteranów. | |||
Tak jak 55 lat temu grano również wczoraj. Mecz rozpoczął symbolicznie kopnięciem piłki prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. A kiedy na zegarze była godz. 12.12 wynik otworzył Bojarski. Napastnik Cracovii pierwszego gola podczas Treningu Noworocznego strzelił także w 2004 i 2006 roku. - Wspaniała tradycja i superzabawa dla nas i kibiców. Forma na boisku zależy od tego, kto ile wypił w sylwestra. W moim przypadku to było pół litra finlandii, ale ostatniego drinka tuż po północy. Później położyłem się spać i o ósmej rano wsiadłem w samochód i pojechałem z Częstochowy do Krakowa - powiedział Bojarski. | |||
Zespół z Młodej Ekstraklasy nie ustępował starszym kolegom. Gol Mateusza Jelenia w ostatniej minucie meczu (grano 2 x 25 min), spowodował, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. | |||
Frekwencja na trybunach była niewiele mniejsza jak podczas meczów ligowym. Dla niektórych kibiców pobyt na stadionie był kontynuacją sylwestrowych szaleństw. Jeden z kibiców, który wypił o wiele za dużo, tak bardzo dziękował Bojarskiemu za popisy strzeleckie, że nie chciał mu pozwolić strzelić karnego. Napastnik Cracovii zniósł go na plecach z boiska i dopiero wtedy podszedł do jedenastki. | |||
Piłkarze Cracovii mają teraz dwa tygodnie przerwy. W tym czasie każdy ma indywidualnie dbać o swoją formę, by na treningu 14 stycznia być w dobrej dyspozycji. - Jeśli chodzi o nowych zawodników, to prowadzimy rozmowy, ale za wcześnie mówić o szczegółach. Rozegramy serię sparingów, a 6 lutego lecimy na Cypr - stwierdził Stefan Majewski, trener Cracovii. | |||
Źródło: ''Gazeta.pl'' [http://www.sport.pl/pilka/1,65050,4802157.html] | |||
===Zobacz też=== | ===Zobacz też=== |
Wersja z 22:15, 1 sty 2008
sezon 2007/08 |
grano 30+25 minut
|
mecz towarzyski wtorek, 1 stycznia 2008, 12:00
(2:0)
|
|
Skład: Cabaj (Pączek ) Kulig Skrzyński Radwański Pawlusiński Baran Kłus Karwan Nowak Bojarski Moskała Ustawienie: 3-5-2 |
Sędzia: Sławomir Steczko (Kraków)
|
Skład: Olszewski (Wróbel) Łuczak Urbański Baliga Szwajdych Wacek Świstak Kostrubała Jeleń Witkowski (Tatara) Dudzic oraz Dzwonek Ustawienie: 3-5-2 |
Rzuty karne
1:0 Pawlusiński | 1:1 Szwajdych |
- | - |
2:1 Skrzyński | 2:2 Tatara |
3:2 Kłus | 3:3 Dudzic |
4:3 Baran | - |
Opis meczu
Interia.pl
Punktualnie o godzinie 12.00 na stadionie przy ulicy Kałuży w Krakowie rozpoczął się tradycyjny trening noworoczny piłkarzy Cracovii.
Przed treningiem przemówienie wygłosił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, który zapowiedział, że w połowie 2008 roku ruszy przebudowa stadionu Cracovii. Według planów ma ona potrwać do 2011.
Kulminacyjnym momentem jest mecz pierwszej drużyny "Pasów" z rezerwami. Gola numer jeden na polskich boiskach w 2008 roku zdobył Marcin Bojarski o godz. 12.11.
W regulaminowym czasie gry (grano 2x30 minut) był remis 4:4. W serii rzutów karnych lepsi okazali się zawodnicy pierwszego zespołu, którzy wygrali 4:3.
Tradycja meczów noworocznych Cracovii liczy ponad 80 lat.
Źródło: Interia.pl [1]
Onet.pl
Zespół Cracovii I wygrał, dopiero po serii rzutów karnych, z piłkarzami Cracovii II w trakcie tradycyjnego treningu noworocznego. Pierwsza bramka w 2008 roku padła o godz. 12.12, a jej strzelcem był Marcin Bojarski. Nim piłkarze rozpoczęli grę, wysłuchali - wraz z kibicami - hejnału. Przed bramką Marcina Bojarskiego w 10. minucie - szansę na wpisanie się w historię tradycyjnego meczu mieli jego koledzy z zespołu Cracovii I. Jednak Dariusz Pawlusiński w trzeciej minucie nie wykorzystał dogodnej okazji, a Marcin Karwan w szóstej ładnie uderzył z ok. 25 metrów, ale tuż nad poprzeczką.
O godz. 12.12 Bojarski sfinalizował kontrę pierwszego zespołu "Pasów", po czym na kilka minut... opuścił plac gry. W tym czasie dał kilka wywiadów dziennikarzom, po czym wrócił do gry.
W trakcie pierwszej połowy kibice przeprowadzili między sobą wojnę... na śnieżki. Z kolei w trakcie serii rzutów karnych jeden z fanów wtargnął na murawę i podbiegł w kierunku mającego strzelać Marcina Bojarskiego. Ochrona nie chciała reagować nerwowo więc pozwoliła mu pozdrowić piłkarza, ale kibic nawet po tym nie chciał zejść z murawy. W tej sytuacji Bojarski zaoferował, że zniesie niesfornego fana na swoich plecach, na co ten przystał. Chwilkę później na trybunach zastanawiano się czy właśnie ten wysiłek zadecydował, że zawodnik Cracovii nie strzelił karnego. Jednak i tak pierwszy zespół "Pasów" wygrał karne.
Grano nietypowo. Pierwsza połowa trwała nieco ponad 27 minut, zaś druga 25 minut. Sędzia przerwał ją zaraz po golu na 4:4 Mateusza Jelenia. Według przedmeczowych założeń miano grać 2x30 min.
Tradycja noworocznego treningu "Pasów" narodziła się ponad 80 lat temu - w 1923 lub 1924 roku - gdy kilku piłkarzy Cracovii postanowiło zakończyć szaleństwa sylwestrowej nocy grą w piłkę nożną. Według klubowej legendy obrońca "Pasów" Ludwik Gintel zaproponował kolegom, aby zagrać na boisku Cracovii, na co ci przystali. Noworoczny trening odbywa się co roku 1 stycznia o godz. 12 na głównym boisku "Pasów".
Źródło: Onet.pl [2]
Gazeta.pl
Jak co roku dokładnie w południe 1 stycznia piłkarze Cracovii spotkali się na Treningu Noworocznym. W wewnętrznej grze pierwszy zespół wygrał dopiero po rzutach karnych z drużyną Młodej Ekstraklasy
Bohaterem spotkania został Marcin Bojarski, strzelec trzech bramek, a także autor pierwszego trafienia w nowym roku.
A wszystko zaczęło się 85 lat temu. W grudniu 1922 roku Cracovia wyjechała na międzynarodowy turniej do Paryża. W sylwestra zagrała ze szwajcarskim Servette Genewa, a dzień później zmierzyła się z miejscowym zespołem Red Star. Rok później piłkarze Cracovii bawili się pod Wawelem i przypomnieli sobie, jak dobrze grało się po sylwestrowych szaleństwach. Wybrali się więc na boisko i w lakierkach postanowili pokopać piłkę.
Źródła historyczne niewiele mówią o tradycji grania w piłkę przy Kałuży w kolejnych latach. Piłkarze Cracovii przychodzili w Nowy Rok na stadion, ale tylko po to, by spotkać się z kibicami i złożyć sobie życzenia. Pierwszy oficjalny mecz miał miejsce 1 stycznia 1953 roku. Wtedy równo z hejnałem z wieży Mariackiej rozpoczęło się spotkanie pierwszego zespołu Cracovii z drużyną ligowych weteranów.
Tak jak 55 lat temu grano również wczoraj. Mecz rozpoczął symbolicznie kopnięciem piłki prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. A kiedy na zegarze była godz. 12.12 wynik otworzył Bojarski. Napastnik Cracovii pierwszego gola podczas Treningu Noworocznego strzelił także w 2004 i 2006 roku. - Wspaniała tradycja i superzabawa dla nas i kibiców. Forma na boisku zależy od tego, kto ile wypił w sylwestra. W moim przypadku to było pół litra finlandii, ale ostatniego drinka tuż po północy. Później położyłem się spać i o ósmej rano wsiadłem w samochód i pojechałem z Częstochowy do Krakowa - powiedział Bojarski.
Zespół z Młodej Ekstraklasy nie ustępował starszym kolegom. Gol Mateusza Jelenia w ostatniej minucie meczu (grano 2 x 25 min), spowodował, że do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne.
Frekwencja na trybunach była niewiele mniejsza jak podczas meczów ligowym. Dla niektórych kibiców pobyt na stadionie był kontynuacją sylwestrowych szaleństw. Jeden z kibiców, który wypił o wiele za dużo, tak bardzo dziękował Bojarskiemu za popisy strzeleckie, że nie chciał mu pozwolić strzelić karnego. Napastnik Cracovii zniósł go na plecach z boiska i dopiero wtedy podszedł do jedenastki.
Piłkarze Cracovii mają teraz dwa tygodnie przerwy. W tym czasie każdy ma indywidualnie dbać o swoją formę, by na treningu 14 stycznia być w dobrej dyspozycji. - Jeśli chodzi o nowych zawodników, to prowadzimy rozmowy, ale za wcześnie mówić o szczegółach. Rozegramy serię sparingów, a 6 lutego lecimy na Cypr - stwierdził Stefan Majewski, trener Cracovii.
Źródło: Gazeta.pl [3]