2006-07-21 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Cracovia | |||
| gosc = GKS Bełchatów | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
| gosc_owczesna_nazwa = | |||
' | | kolejka = | ||
| etap = | |||
| sezon = 2006/07 | |||
| rozgrywki = mecz towarzyski | |||
| dzien = 21 | |||
| miesiac = 7 | |||
| rok = 2006 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 1 | |||
| bramki_gosc = 1 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 1 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = | |||
| widzow = | |||
| strzelcy_gospodarz = <BR>[[Tomasz Moskała|Moskała]] (66') | |||
| wyniki = 0:1<BR>1:1 | |||
| strzelcy_gosc = Matusiak (5') | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = [[Stefan Białas]] | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = 4-3-3 | |||
| sklad_gospodarz = [[Marcin Cabaj|Cabaj]] (46' [[Sławomir Olszewski|Olszewski]])<BR> [[Krzysztof Radwański|Radwański]]<BR> [[Jacek Wiśniewski|Wiśniewski]]<BR> [[Łukasz Skrzyński|Skrzyński]] (46' [[Michał Karwan|Karwan]])<BR> [[Paweł Nowak|Nowak]]<BR> [[Arkadiusz Baran|Baran]] (71' [[Paweł Drumlak|Drumlak]])<BR> [[Piotr Giza|Giza]] (71' [[Marcin Zimoń|Zimoń]])<BR> [[Jacek Magiera|Magiera]] (77' [[Damian Niemczyk|Niemczyk]])<BR> [[Marcin Bojarski|Bojarski]]<BR> [[Piotr Bania|Bania]] (46' [[Tomasz Moskała|Moskała]])<BR> [[Dariusz Pawlusiński|Pawlusiński]] (46' [[Paweł Szwajdych|Szwajdych]]) | |||
| ustawienie_gosc = | |||
| sklad_gosc = Lech (46' Sapela)<BR> Grodzicki<BR> Strąk<BR> Popek (64' Boguski)<BR> Pietrasiak<BR> Fonfara<BR> Cecot<BR> Wróbel<BR> Jarzębowski (57' Kuranty)<BR> Matusiak (46' Bagnicki)<BR> Ujek | |||
}} | |||
===Opis meczu :=== | ===Opis meczu :=== | ||
Już pierwsza akcja Bełchatowa zakończyła się bramką. Radosław Matusiak wpadł w pole karne, minął [[Jacek Wiśniewski|Jacka Wiśniewskiego]] i strzałem w samo okienko nie dał najmniejszych szans na obronę [[Marcin Cabaj|Marcinowi Cabajowi]]. | Już pierwsza akcja Bełchatowa zakończyła się bramką. Radosław Matusiak wpadł w pole karne, minął [[Jacek Wiśniewski|Jacka Wiśniewskiego]] i strzałem w samo okienko nie dał najmniejszych szans na obronę [[Marcin Cabaj|Marcinowi Cabajowi]]. | ||
Linia 52: | Linia 82: | ||
Popełniliśmy dzisiaj sporo błędów. Mamy jeszcze tydzień czasu do meczu z Legią, aby nad nimi popracować. Po takim meczu jest jeszcze kilka zagadek personalnych. | Popełniliśmy dzisiaj sporo błędów. Mamy jeszcze tydzień czasu do meczu z Legią, aby nad nimi popracować. Po takim meczu jest jeszcze kilka zagadek personalnych. | ||
Wersja z 22:29, 26 paź 2007
|
mecz towarzyski piątek, 21 lipca 2006
(0:1)
|
|
Skład: Cabaj (46' Olszewski) Radwański Wiśniewski Skrzyński (46' Karwan) Nowak Baran (71' Drumlak) Giza (71' Zimoń) Magiera (77' Niemczyk) Bojarski Bania (46' Moskała) Pawlusiński (46' Szwajdych) Ustawienie: 4-3-3 |
|
Skład: Lech (46' Sapela) Grodzicki Strąk Popek (64' Boguski) Pietrasiak Fonfara Cecot Wróbel Jarzębowski (57' Kuranty) Matusiak (46' Bagnicki) Ujek |
Opis meczu :
Już pierwsza akcja Bełchatowa zakończyła się bramką. Radosław Matusiak wpadł w pole karne, minął Jacka Wiśniewskiego i strzałem w samo okienko nie dał najmniejszych szans na obronę Marcinowi Cabajowi.
Cracovia pierwszą groźniejszą akcję przeprowadziła w 20 minucie, gdy Magiera silnie uderzył z linii pola karnego tuż nad poprzeczką.
Bełchatów odpowiedział groźną kontrą prawą stroną boiska po której Strąk uderzył niecelnie. W miarę upływu czasu rosła przewaga Bełchatowa.
W 25 minucie Radosław Matusiak mógł zdobyć swoją drugą bramkę. Po indywidualnym rajdzie stanął sam na sam z Cabajem lecz jego strzał nie trafił w bramkę.
Chwilę później Popek w doskonałej sytuacji uderzył głową obok bramki, a Strąk bardzo silnie uderzył z dystansu, a piłka minęła górny róg bramki.
Pięć minut przed przerwą bardzo ładną indywidualną akcję przeprowadził Marcin Bojarski, który minął w polu karnym dwóch obrońców jednak Piotr Lech w bramce Bełchatowa nie dał się zaskoczyć.
Tuż przed przerwą Matusiak]] ponownie ograł Wiśniewskiego i wyszedł na czystą pozycję jednak w sytuacji sam na sam z Cabajem lepszy okazał się bramkarz Cracovii.
W przerwie meczu trener Stefana Białas dokonał czterech zmian w miejsce Cabaja, Skrzyńskiego, Bani i Pawlusińskiego na boisku pojawili się Olszewski, Karwan, Moskała i Szwajdych.
Na początku drugiej połowy Cracovia uzyskała lekką przewagę. W 52 minucie Moskała strzelał z bliska lecz bramkarz gości intuicyjnie obronił.
W 58 minucie kombinacyjną akcję przeprowadzili Marcin Bojarski z Piotrem Gizą lecz strzał tego ostatniego był niecelny.
W 66 minucie Arkadiusz Baran zagrał piłkę do Tomasza Moskały, a ten z kilkunastu metrów uderzył celnie z woleja tuż przy słupku zdobywają wyrównującą bramkę.
W 76 minucie Jacek Wiśniewski w niegroźnej sytuacji zagrał ręką i sędzia podyktował rzut karny. Ujek jednak nie zdołał z 11 metrów pokonać Sławomira Olszewskiego, który wyczuł intencje strzelca.
Po słabej pierwszej połowie i lepszej drugiej części Cracovia zremisowała 1-1 z GKS Bełchatów.
Źródło: Teraz Pasy! [1]
Trener o meczu
- W pierwszej połowie drużyna zagrała bardzo usztywniona - mówi dla Teraz Pasy! trener Stefan Białas.
- Zagraliśmy słabo, to fakt. Cracovia grała to z czym miałem problemy na początku przygotowań. Ciężar gry spoczywał na obrońcach, oni rozgrywali między sobą piłkę, podprowadzali pod linię środkową, napastnicy już wtedy byli pokryci i zostawało zbyt wąskie pole gry.
W drugiej połowie było już lepiej. Mieliśmy trochę sytuacji, bo w pierwszej połowie w zasadzie nie mieliśmy ani jednej. Po przerwie było też lepiej w grze obronnej bo zwróciłem uwagę, aby obrońcy nie kryli âna radarâ tylko grali pressingiem.
Nieźle grała pomoc. Bardzo dobrze wszedł Moskała, który rozruszał atak i strzelił przepiękną bramkę po podaniu Arka Barana.
Dobrze grał w drugiej połowie Szwajdych, który bierze ciężar gry na siebie jednak zbyt mało z nim grano.
Magiera bardzo się usztywnił po dwóch zagraniach Radwańskiego na początku meczu, którymi spalił go w tym meczu. Najpierw Magiera dostał od Radwańskiego piłkę, gdy miał na plecach dwóch zawodników i musiał ją stracić, a zaraz potem dostał piłką w piersi. I było właściwie po zawodniku.
Popełniliśmy dzisiaj sporo błędów. Mamy jeszcze tydzień czasu do meczu z Legią, aby nad nimi popracować. Po takim meczu jest jeszcze kilka zagadek personalnych.