Piotr Bania: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 14: | Linia 14: | ||
| wychowanek = [[Wawel Kraków]] | | wychowanek = [[Wawel Kraków]] | ||
| obecnyklub = Cracovia | | obecnyklub = Cracovia | ||
| numer = | | numer = 11 | ||
| sezonywCracovii = | | sezonywCracovii = [[2000/01]]<br>[[2001/02]]<br>[[2002/03]]<br>[[2003/04]]<br>[[2004/05]]<br>[[2005/06]]<br>[[2006/07]] | ||
| występy(gole)wCracovii = | | występy(gole)wCracovii = 20 (3)<br>27 (3)<br>29 (150<br>30 (19)<br>26 (10)<br>28 (5) | ||
| lata = | | lata = 1992/93<br>1993-98<br>1998/98(j)<br>1998/98(w)<br>1999/00<br>2000-... | ||
| kluby = | | kluby = [[Wawel Kraków]]<br>[[Kabel Kraków]]<br>[[Hutnik Kraków]]<br>[[Kabel Kraków]]<br>[[Proszowianka Proszowice]]<br>Cracovia | ||
| wystepy(gole) = | | wystepy(gole) = | ||
| latawreprezentacji = | | latawreprezentacji = |
Wersja z 11:05, 6 kwi 2007
Piotr Bania | |||
Informacje ogólne | |||
---|---|---|---|
Imię i nazwisko | Piotr Bania | ||
Urodzony | 6 lutego 1973 {{{miesiac_urodzenia}}} , Kraków, Polska | ||
Pozycja | Napastnik | ||
Wzrost | 180 cm cm | ||
Waga | 81 kg kg | ||
Wychowanek | Wawel Kraków | ||
Informacje klubowe | |||
Obecny klub | Cracovia | ||
Numer | 11 | ||
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii | |||
Sezon | Rozgrywki - występy (gole) | ||
2000/01 2001/02 2002/03 2003/04 2004/05 2005/06 2006/07 |
20 (3) 27 (3) 29 (150 30 (19) 26 (10) 28 (5) | ||
↑ 1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze | |||
Kluby | |||
Lata | Klub | Występy (gole) | |
1992/93 1993-98 1998/98(j) 1998/98(w) 1999/00 2000-... |
Wawel Kraków Kabel Kraków Hutnik Kraków Kabel Kraków Proszowianka Proszowice Cracovia |
||
↑ liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju | |||
j - jesień, w - wiosna |
W Cracovii zadebiutował 22 maja 1999 roku, mecz 29 kolejki III ligi Polonia Przemyśl - Cracovia 0:0. Natomiast pierwszego gola dla Cracovii zdobył 12 czerwca 1999 w 73 minucie meczu 33 kolejki III ligi Spartakus Daleszyce - Cracovia 1-4 (0-2). Z sezonie 2003/04 kiedy Cracovia grała w II lidze został Królem strzelców.
Zdobywca tysięcznego gola dla Cracovii w I lidze 25 sierpnia 2006 w 72 minucie meczu Cracovia - Groclin Grodzisk Wlkp. 1-1
Prasa
Dlaczego nie gra Piotr Bania? - Gazeta Wyborcza 22.03.2007
W meczu z Zagłębiem Lubin (2:4) zagrało kilku zawodników Cracovii z niewyleczoną grypą. Szansy za to nie dostał zdrowy, będący w dobrej formie napastnik Piotr Bania.
- Nie miałem z trenerem żadnych konfliktów. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, a pytania, dlaczego nie gram, powinny padać w kierunku trenera - odpowiada "Baniowy".
- Teraz decyzji już nie cofnę, choć mogę myśleć inaczej. Mam czterech napastników, wybrałem Marcina i [Tomasz Moskała|Tomka]], bo taki skład wydawał mi się najsilniejszy - broni się trener Stefan Majewski. Przyznaje, że mógł ustawić Banię za dwójką napastników, ale na tę pozycję wybrał Piotra Gizę, bo ten strzelił gola w Wodzisławiu.
W lutym kapitan "Pasów" skończył 34 lata. Niewykluczone, że został odsunięty od zespołu, bo za parę miesięcy kończy się jego kontrakt z klubem. - Nawet jeśli tak, to chyba najważniejsze, bym teraz pomógł zespołowi - wyznaje Bania. Przed sezonem był na testach na Litwie. - Przy wyjazdach zawsze miałem zgodę prezesa i trenera - tłumaczy zawodnik.
Trener Majewski zaprzeczył, by w tej sprawie naciskał na niego prezes. Bania nie zagrał ani minuty w trzech meczach ligowych, a z Legią Warszawa nie było go ("to była duża niespodzianka nie tylko dla mnie") nawet na ławce rezerwowych. Majewski tłumaczył wtedy, że Bania nie przepracował całego okresu przygotowawczego. - Uciekły mi raptem trzy dni obozu na Cyprze: niedziela, poniedziałek i wtorek. W tym czasie grałem sparing, miałem obciążenie meczowe, intensywny wysiłek nawet bardziej wyczerpujący niż dzień pracy na obozie - ripostuje Bania.
Tymczasem z Legią kilkanaście minut zagrał Paweł Szwajdych, który z powodu kontuzji stawu skokowego w ogóle nie pojechał na Cypr. - Paweł ćwiczył sam, obciążenia miał nawet większe niż zawodnicy na obozie - zaskakuje trener.
Bania broni się, że on też ciężko pracował. - Biorąc pod uwagę urazy, zwolnienia z powodu choroby moich kolegów, to nie wiem, czy nie jestem jednym z piłkarzy o największej licznie przepracowanych jednostek treningowych - wylicza napastnik. - Jakbym był w jakieś beznadziejnej formie albo miałbym zaległości, to bym to rozumiał. Ale gdyby to miało być coś innego... Czuje się rozgoryczony. - Człowiek nie po to wypruwa żyły, żebym nie dostał szansy choćby 15 minut. W meczu z Zagłębiem widziałem, że chłopcom brakuje sił, ale nie zagrałem.
Choć do zakończenia sezonu jeszcze sporo czasu, trudno liczyć, by Cracovia przedłużyła kontrakt z Banią. - Szczerze mówiąc, to nie za bardzo liczę na dobre serce działaczy czy trenera - smutno kończy "Baniowy".