2002-06-08 Cracovia - Świt Krzeszowice 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
m |
(youtube, Replaced: â → -) |
||
Linia 40: | Linia 40: | ||
===Opis meczu=== | ===Opis meczu=== | ||
Kibice Cracovii mogą spać spokojnie, nie spełnił się "czarny" scenariusz, | Kibice Cracovii mogą spać spokojnie, nie spełnił się "czarny" scenariusz, "Pasy" w sobotę wygraną nad Świtem 1-0 postawiły kropkę nad "i". Nic im już nie grozi. Cóż, trzeba się cieszyć nawet z tak drobnych sukcesów...<BR> | ||
Goście przyjechali do Krakowa już praktycznie zdegradowani. Walczyli jednak ambitnie, szczególnie po przerwie kilka razy zagrozili bramce Palucha. Podobała się gra pomocnika Piotra Gizy, z którym podobno rozmowy prowadzi Cracovia.<BR> | Goście przyjechali do Krakowa już praktycznie zdegradowani. Walczyli jednak ambitnie, szczególnie po przerwie kilka razy zagrozili bramce Palucha. Podobała się gra pomocnika Piotra Gizy, z którym podobno rozmowy prowadzi Cracovia.<BR> | ||
Cracovia grająca szóstką pomocników, tylko jednym nominalnym napastnikiem (Hermaniuk) miała w I połowie sporą przewagę. Ale brakowało precyzyjnego dogrania, stąd mało było pozycji podbramkowych. Tylko raz w 17 min po strzale Podsiadły poprzeczka ratowała Grzybka.<BR> | Cracovia grająca szóstką pomocników, tylko jednym nominalnym napastnikiem (Hermaniuk) miała w I połowie sporą przewagę. Ale brakowało precyzyjnego dogrania, stąd mało było pozycji podbramkowych. Tylko raz w 17 min po strzale Podsiadły poprzeczka ratowała Grzybka.<BR> | ||
Linia 46: | Linia 46: | ||
W ostatnich 25 minutach zaczęli się "odgryzać" goście. Sygnałem był świetnie wykonany korner przez Piotra Gizę w 67 min, piłka zatańczyła na linii bramkowej, w ostatniej chwili wybił ją Paluch. Za moment bramkarz Cracovii sparował "bombę" Filipczka, a potem obronił uderzenie Gawęckiego z 14 m.<BR> | W ostatnich 25 minutach zaczęli się "odgryzać" goście. Sygnałem był świetnie wykonany korner przez Piotra Gizę w 67 min, piłka zatańczyła na linii bramkowej, w ostatniej chwili wybił ją Paluch. Za moment bramkarz Cracovii sparował "bombę" Filipczka, a potem obronił uderzenie Gawęckiego z 14 m.<BR> | ||
W 82 min po raz trzeci w tym meczu "zadzwoniła" poprzeczka bramki Świtu, tym razem po uderzeniu Ziółkowskiego z wolnego z 20 m. W 88 min urwał się obrońcom Cracovii P. Giza, w ostatniej chwili sytuację ratował faulem Baran, za co otrzymał żółtą kartkę.<BR> | W 82 min po raz trzeci w tym meczu "zadzwoniła" poprzeczka bramki Świtu, tym razem po uderzeniu Ziółkowskiego z wolnego z 20 m. W 88 min urwał się obrońcom Cracovii P. Giza, w ostatniej chwili sytuację ratował faulem Baran, za co otrzymał żółtą kartkę.<BR> | ||
Można powiedzieć - zwycięzców się nie sądzi. Trudno było oczekiwać, iż | Można powiedzieć - zwycięzców się nie sądzi. Trudno było oczekiwać, iż "Pasy", prezentujące całą rundę kiepską formę, nagle zaczną grać świetnie. Nowi trenerzy posklejali jednak zespół, "odkurzyli" Podsiadłę (był w sobotę bardzo aktywny), dali szansę gry w całym meczu bojowemu Szwajdychowi, w obronie rosłemu Bednarzowi. I dobrze na tym wyszli.<BR> | ||
Świt żegna się z III ligą, zapewne zespół czeka gruntowna przebudowa, bo dla kilku starszych graczy są to pożegnalne mecze, a najlepsi, jak Piotr Giza, znajdą lepsze kluby.<BR> | Świt żegna się z III ligą, zapewne zespół czeka gruntowna przebudowa, bo dla kilku starszych graczy są to pożegnalne mecze, a najlepsi, jak Piotr Giza, znajdą lepsze kluby.<BR> | ||
To nie żart...<BR> | To nie żart...<BR> | ||
Przed rozpoczęciem II połowy sędzia meczu nakazał ubrać bramkarzowi Świtu Krzeszowice | Przed rozpoczęciem II połowy sędzia meczu nakazał ubrać bramkarzowi Świtu Krzeszowice - Grzybkowi pomarańczową kamizelkę. - Bramkarz i gracze Świtu mieli jednakowe granatowe stroje i zupełnie nie odróżniali się - mówił po meczu sędzia Zbigniew Miś. - Przed spotkaniem gracze Świtu tłumaczyli, że nie mają rezerwowego stroju bramkarskiego. W przerwie pomarańczową kamizelkę dostarczyli gospodarze i nakazałem ją ubrać Grzybkowi.<BR><BR> | ||
'''Jak padła bramka'''<br> | '''Jak padła bramka'''<br> | ||
'''1:0''' - Z rzutu rożnego podawał Hajduk, na 5 metrze najwyżej wyskoczył Duda, po jego "główce" piłka odbiła się od słupka i zdaniem sędziego przekroczyła linię bramkową. | '''1:0''' - Z rzutu rożnego podawał Hajduk, na 5 metrze najwyżej wyskoczył Duda, po jego "główce" piłka odbiła się od słupka i zdaniem sędziego przekroczyła linię bramkową. | ||
Linia 56: | Linia 56: | ||
===Trenerzy o meczu=== | ===Trenerzy o meczu=== | ||
====[[Mirosław Hajdo]], Cracovia==== | ====[[Mirosław Hajdo]], Cracovia==== | ||
- Cel został zrealizowany, nie ma mowy o degradacji. Mamy teraz czyste sumienie z Włodkiem Kwiatkowskim. A nie brakowało głosów, przychodzą młokosy, spuszczą | - Cel został zrealizowany, nie ma mowy o degradacji. Mamy teraz czyste sumienie z Włodkiem Kwiatkowskim. A nie brakowało głosów, przychodzą młokosy, spuszczą "Pasy" do IV ligi. W meczu ze Świtem szwankowało to najważniejsze ostatnie podanie.<BR> | ||
====Ryszard Kruk, Świt==== | ====Ryszard Kruk, Świt==== | ||
- Byliśmy już przed meczem praktycznie zdegradowani, ale chłopcy grali, walczyli. To dobrze, bo tego trzeba wymagać od sportowców. Cracovia była na pewno lepsza. W tym meczu dałem szanse kilku młodzikom np. Wasilewskiemu.<br> | - Byliśmy już przed meczem praktycznie zdegradowani, ale chłopcy grali, walczyli. To dobrze, bo tego trzeba wymagać od sportowców. Cracovia była na pewno lepsza. W tym meczu dałem szanse kilku młodzikom np. Wasilewskiemu.<br> | ||
[[Kategoria: 2001/02 III liga grupa IV]] | [[Kategoria:2001/02 III liga grupa IV]] |
Wersja z 23:55, 7 sty 2009
data kolejki
|
III liga grupa IV , 33 kolejka Kraków, sobota, 8 czerwca 2002
(0:0)
|
|
Skład: Ł. Paluch Duda Ziółkowski Bednarz Szwajdych Hajduk Fudali Bagnicki (90' Grodzicki) Baran Podsiadło (68' Wacek) Hermaniuk |
Sędzia: Zbigniew Miś z Wadowic
|
Skład: Grzybe Piątek Giszka Chachłowski Bursa Funek M. Giza P. Giza Szumiec (58' Flipczak) Jawień Wasilewski (58' Gawęcki) |
Opis meczu
Kibice Cracovii mogą spać spokojnie, nie spełnił się "czarny" scenariusz, "Pasy" w sobotę wygraną nad Świtem 1-0 postawiły kropkę nad "i". Nic im już nie grozi. Cóż, trzeba się cieszyć nawet z tak drobnych sukcesów...
Goście przyjechali do Krakowa już praktycznie zdegradowani. Walczyli jednak ambitnie, szczególnie po przerwie kilka razy zagrozili bramce Palucha. Podobała się gra pomocnika Piotra Gizy, z którym podobno rozmowy prowadzi Cracovia.
Cracovia grająca szóstką pomocników, tylko jednym nominalnym napastnikiem (Hermaniuk) miała w I połowie sporą przewagę. Ale brakowało precyzyjnego dogrania, stąd mało było pozycji podbramkowych. Tylko raz w 17 min po strzale Podsiadły poprzeczka ratowała Grzybka.
Zaraz na początku II połowy padł gol dla gospodarzy (to już 7. gol obrońcy Dudy w rozgrywkach), którzy poszli za ciosem i w 52 min ponownie Podsiadło "bombardował" poprzeczkę. Potem było "pudło" Hajduka z 16 metrów, strzał z wolnego Fudalego wybity na róg przez Grzybka.
W ostatnich 25 minutach zaczęli się "odgryzać" goście. Sygnałem był świetnie wykonany korner przez Piotra Gizę w 67 min, piłka zatańczyła na linii bramkowej, w ostatniej chwili wybił ją Paluch. Za moment bramkarz Cracovii sparował "bombę" Filipczka, a potem obronił uderzenie Gawęckiego z 14 m.
W 82 min po raz trzeci w tym meczu "zadzwoniła" poprzeczka bramki Świtu, tym razem po uderzeniu Ziółkowskiego z wolnego z 20 m. W 88 min urwał się obrońcom Cracovii P. Giza, w ostatniej chwili sytuację ratował faulem Baran, za co otrzymał żółtą kartkę.
Można powiedzieć - zwycięzców się nie sądzi. Trudno było oczekiwać, iż "Pasy", prezentujące całą rundę kiepską formę, nagle zaczną grać świetnie. Nowi trenerzy posklejali jednak zespół, "odkurzyli" Podsiadłę (był w sobotę bardzo aktywny), dali szansę gry w całym meczu bojowemu Szwajdychowi, w obronie rosłemu Bednarzowi. I dobrze na tym wyszli.
Świt żegna się z III ligą, zapewne zespół czeka gruntowna przebudowa, bo dla kilku starszych graczy są to pożegnalne mecze, a najlepsi, jak Piotr Giza, znajdą lepsze kluby.
To nie żart...
Przed rozpoczęciem II połowy sędzia meczu nakazał ubrać bramkarzowi Świtu Krzeszowice - Grzybkowi pomarańczową kamizelkę. - Bramkarz i gracze Świtu mieli jednakowe granatowe stroje i zupełnie nie odróżniali się - mówił po meczu sędzia Zbigniew Miś. - Przed spotkaniem gracze Świtu tłumaczyli, że nie mają rezerwowego stroju bramkarskiego. W przerwie pomarańczową kamizelkę dostarczyli gospodarze i nakazałem ją ubrać Grzybkowi.
Jak padła bramka
1:0 - Z rzutu rożnego podawał Hajduk, na 5 metrze najwyżej wyskoczył Duda, po jego "główce" piłka odbiła się od słupka i zdaniem sędziego przekroczyła linię bramkową.
Źródło: Dziennik Polski
Trenerzy o meczu
Mirosław Hajdo, Cracovia
- Cel został zrealizowany, nie ma mowy o degradacji. Mamy teraz czyste sumienie z Włodkiem Kwiatkowskim. A nie brakowało głosów, przychodzą młokosy, spuszczą "Pasy" do IV ligi. W meczu ze Świtem szwankowało to najważniejsze ostatnie podanie.
Ryszard Kruk, Świt
- Byliśmy już przed meczem praktycznie zdegradowani, ale chłopcy grali, walczyli. To dobrze, bo tego trzeba wymagać od sportowców. Cracovia była na pewno lepsza. W tym meczu dałem szanse kilku młodzikom np. Wasilewskiemu.