Turniej dla Krzysztofa Piszczka - Skawina 14.12.2008: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 2: Linia 2:
=== Turniej dla [[Krzysztof Piszczek|Krzysztofa Piszczka]] - Skawina 14.12.2008 godz. 9:00 ===
=== Turniej dla [[Krzysztof Piszczek|Krzysztofa Piszczka]] - Skawina 14.12.2008 godz. 9:00 ===
</center>
</center>
==== Łukasz Skrzyński: - Przyjaciele Krzyśka ====
Każdy, kto choć na chwilę zajrzał do hali gdzie rozgrywany jest turniej dla Krzysia Piszczka jest pod ogromnym wrażeniem...
- Ja też chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tego turnieju. Nie będę wymieniał nazwisk, bo nie chciałbym nikogo pominąć. A jest to liczna grupa, która nazywa się "Przyjaciele Krzyśka".
'''''- Patrząc na rozmach z jakim ten turniej został zorganizowany można byłoby przypuszczać, że przygotowania trwały kilka miesięcy...'''''
- Wszyscy mówią, że turniej został znakomicie zorganizowany, a przygotowania trwały niecały tydzień, od poniedziałku. A było bardzo wiele do zrobienia. Przede wszystkim trzeba było zadbać o bezpieczeństwo uczestników imprezy: ochrona, zgoda policji, burmistrza. To nie jest takie proste, tym bardziej, że w Skawinie są zarówno kibice Cracovii jak i Wisły i mogliby się różnie zachować. Tymczasem, gdy tylko do kibiców Cracovii i Wisły dotarła informacja, że chcemy zorganizować turniej dla Krzyśka Piszczka sami przyszli do nas i zapewnili, że nie ma takiej możliwości, aby w tym dniu w Skawinie cokolwiek komuś się stało. Powiedzieli, że robią to dla Krzyśka. Po prostu fantastyczna sprawa!
'''''- Z piłkarzy, którzy dzisiaj przyjechali do Skawiny by zagrać dla Krzyśka można byłoby złożyć drużynę na mistrza Polski...'''''
- (uśmiech) No może parę lat temu tak. Teraz już chyba nie daliby rady. Dzisiaj na parkiecie jest tylko czysta zabawa, rywalizacja nie jest najważniejsza. Piłkarze - od "B klasy" do Ekstraklasy - którzy dzisiaj zagrali ściągnęli do hali całe tłumy kibiców.
'''''- Ty, Piotrek Giza, Marcin Bojarski, Krzysiu Hajduk, Tomek Rząsa mieliście dzisiaj okazję jeszcze raz założyć koszulkę w biało-czerwone pasy...'''''
- Tak, tak... Fajna sprawa. Jest jeszcze z nami trener Stawowy i cała stara "paczka" się dzisiaj tu zjawiła. Szkoda, że tamte czasy już minęły i pewnie już nigdy nie wrócą. Pozostały wspaniałe wspomnienia. Spędziliśmy kawał życia w Cracovii, wszyscy wiele zawdzięczamy temu Klubowi i mam nadzieję, że będą nas tam dobrze wspominać, bo chyba nie byliśmy aż tacy źli...
'''''- Licytacja Twojej koszulki była prawdziwym wydarzeniem. Szczęśliwiec, który wróci do domu z Twoją koszulką zapłacił aż 2.100 złotych!'''''
- Prezes Mogilan Pan Andrzej Karski bardzo się "napiął" na moją koszulkę i jak ktoś przebił o 100 złotych, to on od razu przebijał o 400. Coś wspaniałego! Pan Karski też jest od dawna z Krzyśkiem na dobre i na złe, tak samo jak Pan Duda. Jeśli takich ludzi spotyka się w życiu na swojej drodze to jest szansa, że wygra się z najcięższą chorobą.
'''''- Z głównym bohaterem dzisiejszego dnia, Krzysiem Piszczkiem znacie się niemal od kołyski....'''''
- Z Krzyśkiem znamy się od przedszkola, od średniaków. Zawsze graliśmy razem w piłkę. I w przedszkolu, i na osiedlu i potem też cały czas szliśmy razem: przez trampkarzy, juniorów i seniorów Wisły, potem poszliśmy razem do Proszowianki, potem do Cracovii. Tak więc całe nasze życie, i prywatne i zawodowe jest ze sobą połączone. Życzę Krzyśkowi, i jestem tego pewien, by wiosną będzie mógł wrócić do piłki jako trener. Teraz ma ważniejszą sprawę do zrobienia - musi wrócić do zdrowia.
'''''- Dwa dni temu Krzysiu przeszedł kolejną operację....'''''
- W piątek miał rekonstrukcję stawu barkowego i przeszedł terapię, która pozwoli mu lepiej funkcjonować. O szczegółach nie będę mówił, ale Krzysiu czuje się dużo lepiej niż wtedy, gdy wyjeżdżał do Niemiec. Teraz jest u niego brat, a cały czas pomaga mu nasz kolega z osiedla Marek Witkowski z dziewczyną, który od ośmiu lat mieszka w Monachium. Zresztą Marek i jego rodzina od pierwszych objawów choroby bardzo pomagają Krzyśkowi.
'''''- Liczyłeś ile razy przemierzyłeś trasę do kliniki w Monachium?'''''
- Krzysiek nie mógł latać samolotem bo lekarze mu tego zabronili. W czwartek znowu jedziemy z kolegą do Krzyśka i wracamy na Święta.
'''''- Z Krzysiem?'''''
- Z Krzysiem oczywiście! Przecież Święta musimy spędzić razem.
Rozmawiał: Crac
Źródło: ''Teraz Pasy!'' [http://terazpasy.pl/index.php/cr_site/wywiady/wywiady_teraz_pasy/lukasz_skrzynski_przyjaciele_krzyska]


==== Dwa tysiące serc i 50.000 złotych dla Krzysztofa Piszczka! ====
==== Dwa tysiące serc i 50.000 złotych dla Krzysztofa Piszczka! ====

Wersja z 12:52, 16 gru 2008

Turniej dla Krzysztofa Piszczka - Skawina 14.12.2008 godz. 9:00

Łukasz Skrzyński: - Przyjaciele Krzyśka

Każdy, kto choć na chwilę zajrzał do hali gdzie rozgrywany jest turniej dla Krzysia Piszczka jest pod ogromnym wrażeniem...

- Ja też chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tego turnieju. Nie będę wymieniał nazwisk, bo nie chciałbym nikogo pominąć. A jest to liczna grupa, która nazywa się "Przyjaciele Krzyśka".

- Patrząc na rozmach z jakim ten turniej został zorganizowany można byłoby przypuszczać, że przygotowania trwały kilka miesięcy...

- Wszyscy mówią, że turniej został znakomicie zorganizowany, a przygotowania trwały niecały tydzień, od poniedziałku. A było bardzo wiele do zrobienia. Przede wszystkim trzeba było zadbać o bezpieczeństwo uczestników imprezy: ochrona, zgoda policji, burmistrza. To nie jest takie proste, tym bardziej, że w Skawinie są zarówno kibice Cracovii jak i Wisły i mogliby się różnie zachować. Tymczasem, gdy tylko do kibiców Cracovii i Wisły dotarła informacja, że chcemy zorganizować turniej dla Krzyśka Piszczka sami przyszli do nas i zapewnili, że nie ma takiej możliwości, aby w tym dniu w Skawinie cokolwiek komuś się stało. Powiedzieli, że robią to dla Krzyśka. Po prostu fantastyczna sprawa!

- Z piłkarzy, którzy dzisiaj przyjechali do Skawiny by zagrać dla Krzyśka można byłoby złożyć drużynę na mistrza Polski...

- (uśmiech) No może parę lat temu tak. Teraz już chyba nie daliby rady. Dzisiaj na parkiecie jest tylko czysta zabawa, rywalizacja nie jest najważniejsza. Piłkarze - od "B klasy" do Ekstraklasy - którzy dzisiaj zagrali ściągnęli do hali całe tłumy kibiców.

- Ty, Piotrek Giza, Marcin Bojarski, Krzysiu Hajduk, Tomek Rząsa mieliście dzisiaj okazję jeszcze raz założyć koszulkę w biało-czerwone pasy...

- Tak, tak... Fajna sprawa. Jest jeszcze z nami trener Stawowy i cała stara "paczka" się dzisiaj tu zjawiła. Szkoda, że tamte czasy już minęły i pewnie już nigdy nie wrócą. Pozostały wspaniałe wspomnienia. Spędziliśmy kawał życia w Cracovii, wszyscy wiele zawdzięczamy temu Klubowi i mam nadzieję, że będą nas tam dobrze wspominać, bo chyba nie byliśmy aż tacy źli...

- Licytacja Twojej koszulki była prawdziwym wydarzeniem. Szczęśliwiec, który wróci do domu z Twoją koszulką zapłacił aż 2.100 złotych!

- Prezes Mogilan Pan Andrzej Karski bardzo się "napiął" na moją koszulkę i jak ktoś przebił o 100 złotych, to on od razu przebijał o 400. Coś wspaniałego! Pan Karski też jest od dawna z Krzyśkiem na dobre i na złe, tak samo jak Pan Duda. Jeśli takich ludzi spotyka się w życiu na swojej drodze to jest szansa, że wygra się z najcięższą chorobą.

- Z głównym bohaterem dzisiejszego dnia, Krzysiem Piszczkiem znacie się niemal od kołyski....

- Z Krzyśkiem znamy się od przedszkola, od średniaków. Zawsze graliśmy razem w piłkę. I w przedszkolu, i na osiedlu i potem też cały czas szliśmy razem: przez trampkarzy, juniorów i seniorów Wisły, potem poszliśmy razem do Proszowianki, potem do Cracovii. Tak więc całe nasze życie, i prywatne i zawodowe jest ze sobą połączone. Życzę Krzyśkowi, i jestem tego pewien, by wiosną będzie mógł wrócić do piłki jako trener. Teraz ma ważniejszą sprawę do zrobienia - musi wrócić do zdrowia.

- Dwa dni temu Krzysiu przeszedł kolejną operację....

- W piątek miał rekonstrukcję stawu barkowego i przeszedł terapię, która pozwoli mu lepiej funkcjonować. O szczegółach nie będę mówił, ale Krzysiu czuje się dużo lepiej niż wtedy, gdy wyjeżdżał do Niemiec. Teraz jest u niego brat, a cały czas pomaga mu nasz kolega z osiedla Marek Witkowski z dziewczyną, który od ośmiu lat mieszka w Monachium. Zresztą Marek i jego rodzina od pierwszych objawów choroby bardzo pomagają Krzyśkowi.

- Liczyłeś ile razy przemierzyłeś trasę do kliniki w Monachium?

- Krzysiek nie mógł latać samolotem bo lekarze mu tego zabronili. W czwartek znowu jedziemy z kolegą do Krzyśka i wracamy na Święta.

- Z Krzysiem?

- Z Krzysiem oczywiście! Przecież Święta musimy spędzić razem.

Rozmawiał: Crac

Źródło: Teraz Pasy! [1]

Dwa tysiące serc i 50.000 złotych dla Krzysztofa Piszczka!

Dwa tysiące osób, które przez 10 godzin wspierały Krzysztofa Piszczka w hali widowiskowo-sportowej w Skawinie i około 50 tysięcy złotych zebranych na pokrycie kosztów jego leczenia - to wymierny efekt błyskawicznej akcji przyjaciół Krzysztofa! W telegraficznym skrócie o tej fantastycznej i wzruszającej Imprezie:

  • W turnieju wzięło udział 12 zespołów w których wystąpiło około 20 obecnych i byłych piłkarzy Cracovii.
  • Okrasą turnieju były oczywiście derby w których Cracovia pokonała Wisłę Kraków 2:1 po bramkach Piotra Gizy i Marcina Bojarskiego.
  • Zwyciężył zespół Remexu, który w finale pokonał Górnika Wieliczka.
  • Trener Wojciech Stawowy i Pan Maciej Madeja najlepszym piłkarzem turnieju wybrali Piotra Morawskiego z Remexu.
  • Wsparcia Krzysztofowi udzieliło blisko 2 tysiące osób, które przez cały dzień szczelnie wypełniały halę w Skawinie.
  • Koszulkę Łukasza Skrzyńskiego kupiono za 2 tysiące złotych! Na leczenie Krzysztofa Piszczka zebrano około 50 tysięcy złotych!

Źródło: Teraz Pasy! [2]

W niedzielę w Skawinie - Turniej dla Krzysztofa Piszczka

W najbliższą niedzielę w Skawinie odbędzie się turniej piłkarski pod hasłem "Nikt nie wygrywa sam" z którego dochód zostanie przeznaczony na leczenie Krzysztofa Piszczka. - Krzysiek jest w tej chwili w Niemczech, gdzie wkrótce przejdzie poważną operację - mówi dla Terazpasy.pl Łukasz Skrzyński, który przyjaźni się z Krzysztofem Piszczkiem od najmłodszych lat.

Do udziału w piłkarskim turnieju z którego dochód zostanie przeznaczony na leczenie chorego piłkarza nikogo nie trzeba było zachęcać. - Krzysiek ma bardzo wielu przyjaciół wśród piłkarzy, którzy natychmiast wyrazili chęć udziału w turnieju - mówi Łukasz Skrzyński.

W niedzielę (14 grudnia) w hali widowiskowo-sportowej w Skawinie zjawią się m.in. trener Wojciech Stawowy wraz z grupą byłych i obecnych piłkarzy Cracovii. Swój udział zapowiedzieli już Łukasz Skrzyński, Piotr Giza, Marcin Bojarski, Arkadiusz Baran, Dariusz Pawlusiński, Krzysztof Radwański, Sławomir Olszewski, Arkadiusz Kubik, Krzysztof Hajduk, Łukasz Kubik, Tomasz Rząsa i Kazimierz Węgrzyn.

To oczywiście niepełna lista bo cały czas swój udział zapowiadają kolejni piłkarze. Do Skawiny przyjedzie również Pan Maciek Madeja, były kierownik piłkarskiej drużyny Cracovii.

W zawodach weźmie udział 12 drużyn, m.in.: Cracovia, Wisła, Skawinka, Kmita i Górnik Wieliczka.

Turniej rozpocznie się o godzinie 9. w hali widowiskowo-sportowej (Skawina, ul. Konstytucji 3-go Maja 4) i potrwa do godzin wieczornych. Około godziny 15. przeprowadzona zostanie aukcja pamiątek sportowych. Do wylicytowania będą m.in. koszulki byłych piłkarzy Cracovii.

Wszyscy którzy chcą pomóc finansowo w leczeniu Krzysztofa Piszczka mogą wpłacać pieniądze na specjalne konto bankowe numer:

  • 32124044611111000046607391 z dopiskiem: "Dla Krzyśka".

Źródło: Teraz Pasy! [3]


OSOBY NIE MOGĄCE POJAWIĆ SIĘ W SKAWINIE, BĘDĄ MOGŁY WSPOMÓC KRZYŚKA, WRZUCAJĄC PIENIĄDZE DO PUSZEK NA ZBIÓRCE, KTÓRA BĘDZIE ZORGANIZOWANA NA NAJBLIŻSZYM MECZU HOKEJOWYM Z NAPRZODEM JANÓW W NIEDZIELĘ 14 GRUDNIA 2008 OD GODZINY 18:00