1960-01-31 Cracovia - Podhale 0:11: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 16: | Linia 16: | ||
| bramki_gospodarz = 0 | | bramki_gospodarz = 0 | ||
| bramki_gosc = 11 | | bramki_gosc = 11 | ||
| bramki_I_tercja_gospodarz = | | bramki_I_tercja_gospodarz = 0 | ||
| bramki_I_tercja_gosc = | | bramki_I_tercja_gosc = 3 | ||
| bramki_II_tercja_gospodarz = | | bramki_II_tercja_gospodarz = 0 | ||
| bramki_II_tercja_gosc = | | bramki_II_tercja_gosc = 3 | ||
| bramki_III_tercja_gospodarz = | | bramki_III_tercja_gospodarz = 0 | ||
| bramki_III_tercja_gosc = | | bramki_III_tercja_gosc = 5 | ||
| bramki_po_dogrywce_gospodarz = | | bramki_po_dogrywce_gospodarz = | ||
| bramki_po_dogrywce_gosc = | | bramki_po_dogrywce_gosc = | ||
Linia 49: | Linia 49: | ||
| IV_piatka_gosc = | | IV_piatka_gosc = | ||
}} | }} | ||
===Opis meczu=== | |||
[[Grafika:Gazeta_Krakowska_1960-02-01_26_Cracovia_Podhale.png|thumb|left|300px|podczas meczu]] | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska | |||
| Numer = 26 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 1 | |||
| Miesiac = 2 | |||
| Rok = 1960 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Gazeta_Krakowska_1960-02-01_26.png|thumb|Relacja z meczu w dzienniku ''Gazeta Krakowska'' ]] | |||
| Tytul_artykulu = „Lanie“ na lodowisku Cracovii | |||
| Autor = | |||
| Tresc = CRACOVIA: Mruk, Kaleta. Zbożeń, Szwabentan, Trojanowski, Korzeniak, Radwański, Gołąbek, Preusner, Łopatka, Kopczyński.<BR> | |||
Bramki zdobyli: Szlendak 3, J. Bryniarski 2, Chudoba. Kilanowicz, Lipkowski, Chmura, Miotła i Kowalski po 1.<BR> | |||
Już pierwsza tercja rozwiała sen zwolenników biało-czerwonych o uzyskaniu korzystnego wyniku. Cracovia tylko w pierwszych minutach meczu stawiła czoła hokeistom Podhala. Kiedy jednak posypały się bramki biało- czerwoni utracili wiarę we własne siły 1 na lodowisku panowali niepodzielnie nowotarżanie. O złym początku meczu dla gospodarzy zadecydowała nonszalancka gra obrony. Pierwsza 1 trzecia bramka padła przy walnym udziale defensywy biało-czerwonych.<BR> | |||
Trzeba również powiedzieć, że atak krakowski, w przekroju tego spotkania, niewiele miał do powiedzenia. Jedynie Korzeniak kilkakrotnie zagroził niebezpiecznie bramce Pabisza. Nie znajdując jednak zrozumienia u współpartnerów, nie mógł sforsować dobrze broniącej defensywy Pod¬hala 1 ostatniej zapory gości — bramkarza Pabisza. Akcje zaczepne krakowian były w większości chaotyczne, sygnalizowane. Napastnicy Cracovii zjawiali się na przedpolu gości całą masą, i nie umiejąc wyplątać krążka z gąszcza nóg i kijów hokejowych. U zawodników Cracovii szwankowała również bardzo poważnie jazda 1 manewrowanie krążkiem. Wiele akcji biało-czerwoni roz¬grywali dosłownie „na stojąco”. Mieli opóźniony start, a tym samym przegrywali wiele pojedynków. W marnowaniu sytuacji przodował szczególnie Radwański<BR> | |||
W odróżnieniu od gospodarzy nowotarżanie zagrali bardzo szybko i ambitnie. Ich akcje wypełniane rozciągniętymi celnymi po¬daniami. kończyły się nieomal zawsze strzałem. Wiele też razy krążek — tym razem bez winy bramkarza Mruka — znajdywał drogę do siatki, wypełniając katastrofalnie listę utraconych bramek przez biało-czerwonych. | |||
}} | |||
=== Herb KS Podhale Nowy Targ=== | === Herb KS Podhale Nowy Targ=== | ||
[[Grafika:Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn stary herb.png|100px]] | [[Grafika:Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn stary herb.png|100px]] |
Wersja z 19:00, 8 lip 2021
|
I liga Kraków, sobota, 30 stycznia 1960
(0:3; 0:3; 0:5) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Bramki zdobyli: Szlendak 3, J. Bryniarski 2, Chudoba. Kilanowicz, Lipkowski, Chmura, Miotła i Kowalski po 1.
Już pierwsza tercja rozwiała sen zwolenników biało-czerwonych o uzyskaniu korzystnego wyniku. Cracovia tylko w pierwszych minutach meczu stawiła czoła hokeistom Podhala. Kiedy jednak posypały się bramki biało- czerwoni utracili wiarę we własne siły 1 na lodowisku panowali niepodzielnie nowotarżanie. O złym początku meczu dla gospodarzy zadecydowała nonszalancka gra obrony. Pierwsza 1 trzecia bramka padła przy walnym udziale defensywy biało-czerwonych.
Trzeba również powiedzieć, że atak krakowski, w przekroju tego spotkania, niewiele miał do powiedzenia. Jedynie Korzeniak kilkakrotnie zagroził niebezpiecznie bramce Pabisza. Nie znajdując jednak zrozumienia u współpartnerów, nie mógł sforsować dobrze broniącej defensywy Pod¬hala 1 ostatniej zapory gości — bramkarza Pabisza. Akcje zaczepne krakowian były w większości chaotyczne, sygnalizowane. Napastnicy Cracovii zjawiali się na przedpolu gości całą masą, i nie umiejąc wyplątać krążka z gąszcza nóg i kijów hokejowych. U zawodników Cracovii szwankowała również bardzo poważnie jazda 1 manewrowanie krążkiem. Wiele akcji biało-czerwoni roz¬grywali dosłownie „na stojąco”. Mieli opóźniony start, a tym samym przegrywali wiele pojedynków. W marnowaniu sytuacji przodował szczególnie Radwański