2024-12-01 Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Hokej.png
27 kolejka, 3 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 1 grudnia 2024, 18:00

Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie

2
:
3 k.

(0:0; 2:1; 0:1; d. 0:0; k. 0:2)

Sędzia: Bartosz Kaczmarek, Marcin Polak (główni) - Igor Dzięciołowski, Michał Gerne (liniowi)
Widzów: 1100


GKS Jastrzębie - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Róbert Kaláber
Skład:
D’Orio

Brandhammar
Jaśkiewicz
Mocarski
Olsson
Johansson

Kruczek
Younan
Lundgren
Wahlgren
D. Kapica

Wanacki
Bieniek
Brynkus
Bezwiński
Marzec

Jaracz
Kamienieu
Sterbenz
Jarosz
F. Kapica
Bramki
23:37 Jarosz (Sterbenz, D. Kapica)
28:10 Lundgren (Wahlgren, Jaśkiewicz)
1:0
2:0
2:1
2:2
2:3


37:26 Kiełbicki (Kasperlík, Rác) 5/4
43:34 Pulkkinen (Kuru) 4/5
65:00 Bagin DRZK

Bramki w rzutach karnych

Lundgren

Wahlgren

Younan

Brynkus
(+)
(-)
(-)
(-)
(-)
(-)
(+)
(-)
Bagin

Pulkkinen

Kaleinikovas

Kiełbicki

Kary
2 min.

34:34 Kruczek (Przeszkadzanie - 2 min.)
6 min.

39:31 Ślusarczyk (Wysoko uniesiony kij - 2 min.)
43:21 Urbanowicz (Trzymanie przeciwnika - 2 min.)
50:22 Petráš (Przeszkadzanie - 2 min.)
Skład:
Heikkinen

Ronkainen
Mäkelä
Kaleinikovas
Kuru
Pulkkinen

Žůrek
Bagin
Kasperlík
Rác
Petráš

Górny
Blomberg
Urbanowicz
Ł. Nalewajka
R. Nalewajka

Kunst
Hanzel
Ślusarczyk
Kiełbicki
Szczerba

Opis meczu

"Comarch Cracovia potwierdza, że jest tylko ligowym średniakiem" -
gazetakrakowska.pl

Comarch Cracovia potwierdza, że jest tylko ligowym średniakiem

Comarch Cracovia zakończyła trzecią rundę rozgrywek. Plasuje się na 5. miejscu. Pokazuje, że jest ligowym średniakiem i walka o medale będzie w tym sezonie prawdopodobnie niemożliwa.

Ligowy średniak

Podopieczni trenera Marka Ziętary są bowiem słabsi od czołowej czwórki, a trochę lepsi od Energii Toruń i Zagłębia Sosnowiec, natomiast dużo lepsi od STS Sanok i Podhala Nowy Targ.

Ostatni mecz z Jastrzębiem mógł spowodować, że „Pasy” zbliżyłyby się do tego rywala zaledwie na punkt. I była na to realna szansa, bo przez 37 minut gospodarze wygrywali 2:0. Potem jednak dali sobie wydrzeć tę wygraną. Było tak - w 31 min D’Orio uchronił słupek od straty gola po uderzeniu Szczerby (przyszedł do JKH z Podhala). Jeszcze w tej tercji „Pasy” grały w osłabieniu i na 9 s przed końcem kary Kruczka straciły bramkę. Karygodny błąd w obronie spowodował utratę drugiej bramki. D”Orio chciał wznowić grę, ale nie zrozumiał się z obrońcami i wykorzystał to Pulkkinen.

Oba zespoły były już dość zmęczone i dogrywka grana trzech na trzech nie przyniosła zmiany wyniku, Do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. Ponieważ Bagin i Kiełbicki zdołali pokonać bramkarza, a ze strony krakowian nie było riposty – krakowianie przegrali i zyskali tylko punkt zamiast trzech, gdyby wygrali po 60 minutach gry.

- Nie wyszły nam przewagi, jeszcze dodatkowo straciliśmy bramkę sami grając w pięciu na czterech, co zdecydowanie nie powinno się zdarzyć. Gdzieś dzisiaj zabrakło tego szczęścia, podobnie jak w kilku ostatnich meczach – komentował wydarzenia na tafli Dominik Jarosz. - Nie uważam, że zagraliśmy słabo – rywalizowaliśmy jak równy z równym, mając kilka dogodnych sytuacji, ale niestety w niektórych sytuacjach ten krążek nie chciał sięgnąć celu. Jastrzębie to jest dobrze zorganizowana drużyna i wiedzieliśmy, że do końca nie odpuszczą nam ani centymetra lodu. Gdzieś w pewnym momencie jednak rozluźnienie wkradło się w nasze szeregi i dogonili nas z wynikiem.

Maraton

Rozgrywki THL nie zwalniają tempa – w tym tygodniu czekają nas aż trzy kolejki. Dzisiaj „Pasy” zagrają z Energą Toruń, a Podhale podejmuje JKH (oba mecze o 18). Z kolei w czwartek krakowianie pauzują, a w sobotę czeka ich mecz w Nowym Targu o godz. 18, a potem nastąpi przerwa w rozgrywkach do 18 grudnia.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 2 grudnia 2024 [1]


"Rzuty karne kluczem do zwycięstwa. Decydujący najazd Bagina" -
Hokej.net

Rzuty karne kluczem do zwycięstwa. Decydujący najazd Bagina

Comarch Cracovia w spotkaniu z bezpośrednim rywalem w tabeli, JKH GKS-em Jastrzębie nie poradziła sobie i musiała uznać wyższość jastrzębian, którym uległa 2:3 po rzutach karnych.

W ostatnich spotkaniach obie ekipy musiały uznać wyższość rywali z ligowego podium, notując porażki z ligową czołówką. Z tą różnicą, że jastrzębianie zdołali serię porażek przełamać zwycięstwem nad KH Energą Toruń. Mocniej w spotkanie weszli podopieczni Marka Ziętary. Gospodarze pierwsi zdołali zamknąć swoich rywali w tercji, utrzymując w pełnej gotowości Vilho Heikkinena. Sporą aktywność przejawiali najlepiej punktujący zawodnicy Cracovii, a ciężar kreowania akcji na swoje barki brał Johan Lundgren. Po stronie gości czujność Alexa D’ Orio w pierwszej odsłonie sprawdził Mark Kaleinikovas, o otwarcie wyniku spotkania mógł również pokusić się Martin Kasperlik. Najjaśniejszymi postaciami pierwszych dwudziestu minut spotkania byli jednak golkiperzy, co miało wymierny wpływ na to, że pomimo dobrego tempa spotkania nie zobaczyliśmy przy Siedleckiego bramek.

Wszystkie argumenty aby otworzyć wynik spotkania miał po swojej stronie w 21. minucie Szymon Marzec. Kapitan Cracovii otrzymując świetne podanie stanął przed otwartą droga do jastrzębskiej bramki. Błąd przy przyjęciu krążka sprawił jednak, że 33-latek nie zdołał oddać strzału. Konsekwentna gra przyniosła jednak gospodarzom pierwsze trafienie. Dominik Jarosz otrzymał podanie zza bramki. Choć w pobliżu napastnika Cracovii przebywało aż trzech graczy w zielonych bluzach, to żaden z jastrzębian nie kwapił się aby skutecznie naciskać na 25-latka, który pewnym strzałem pokonał Heikkinena. W 28. minucie przed doskonałą okazją do wyrównania wyniku stanął Mark Kaleinikovas, jego próbę zatrzymał jednak Alex D’Orio. Już w kolejnej akcji Cracovia boleśnie skarciła nieskuteczność gości. Drugą bramkę dla Cracovii przyniósł strzał spod niebieskiej linii Johana Lundgrena. Na pierwsze wykluczenie nałożone przez arbitrów przyszło nam czekać aż 35 minut, kiedy to w boksie kar zameldował się Maciej Kruczek. Choć wydawało się, że podopieczni Marka Ziętary zdołają wybronić osłabienia, to w ostatnich sekundach przed wyrównaniem formacji Szymon Kiełbicki znalazł sposób na Alexa D’Orio.

W trzecią tercje goście zmuszeni byli przystąpić w osłabieniu- na 30 sekund przed końcem drugiej odsłony arbitrzy do boksu kar oddelegowali bowiem dopuszczającego się gry wysokim kijem Jakuba Ślusarczyka. Podopieczni Marka Ziętary nie zdołali jednak zamienić swojego okresu gry w przewadze na bramkę. W 44. minucie z wydarzeń na lodzie został wykluczony Maciej Urbanowicz, który dopuścił się przewinienia podczas pracy w forechecku. Już pierwsze sekundy kary kapitana JKH przyniosły trafienie- tyle, że wyrównujące dla grających w osłabieniu gości. Alex D’ Orio pod własną bramką próbował zainicjować rozegranie krążka. Cała próba spaliła jednak na panewce i zakończyła się nieporozumieniem pomiędzy zawodnikami Cracovii, którą na bramkę zamienił Teemu Pulkkinen. Odrobienie dwubramkowej straty wlało sporo entuzjazmu w szeregi jastrzębian. Kolejne minuty należały do gości, którzy stwarzali sobie kolejne sytuacje bramkowe. Momentem wytchnienia dla gospodarzy była dopiero nałożona w 51. minucie kara na Samuela Petráša.
Mateusz Mrachacz
Źródło: Hokej.net 1 grudnia 2024 [2]


Skrót