2024-11-22 Comarch Cracovia - Texom STS Sanok 3:1
|
23 kolejka, 3 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 22 listopada 2024, 18:00
(0:0; 1:0; 2:1) |
|
Skład: D’Orio Brandhammar Jaśkiewicz Mocarski Olsson Johansson Kruczek Younan Lundgren Wahlgren D. Kapica Wanacki Bieniek Brynkus Bezwiński Marzec Jaracz Kamienieu Sterbenz Jarosz Dziurdzia |
|
Skład: Salama Biłas Czopor J. Musioł K. Bukowski Huhdanpää Karlsson Tamminen Dobosz Bryzgałow Karnas Rocki Niemczyk D. Baida I. Baida Strzyżowski Gurshman D. Musioł Filipek Ginda Fus |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
O ile w poprzednim meczu podopieczni trenera Marka Ziętary potrafili wykorzystać liczebną przewagę, o tyle w starcu z sanoczanami mieli z tym olbrzymi kłopot. Nic nie dawała gra 5 na 4. Bardzo dobrze bronił Salama, który długo nie dał się pokonać.
Skapitulował jednak dopiero w 25 min – ze strzałem Brandhammara jeszcze sobie poradził, ale wobec dobitki Mocarskiego był bezradny. „Pasy” ruszyły do zdecydowanych ataków, ale fiński bramkarz gości był dobrze dysponowany, a raz pomógł mu słupek po uderzeniu Beziwńskiego.
W 49 min zemściły się na Comarch Cracovii niewykorzystane okazje – Fus wykorzystał błąd D’Orio i strzałem zza bramki obijając krążek od jednego z zawodników „Pasów”, zdobył gola. Na ripostę gospodarzy nie trzeba było długo czekać – po podaniu D. Kapicy, Lundgren umieścił krążek w siatce.
Od straty gola przez miejscowych minęły 64 sekundy. Cracovia chciała podwyższyć wynik, ale nie bardzo jej się to udawało. Goście w końcówce postawili wszystko na jedna kartę – wycofali bramkarza, wprowadzając szóstego zawodnika. Zamiast doprowadzenia do wyrównania, stracili trzeciego gola – Lundgren posłał krążek do pustej bramki.Źródło: gazetakrakowska.pl 22 listopada 2024 [1]
Hokej.net
Od pierwszego rzucenia krążka o godzinie 18:00 widać było, że Texom STS Sanok nie zamierza tanio sprzedać skóry. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę, oddając groźne strzały – między innymi Damian Kapica i Maciej Kruczek sprawdzili czujność bramkarza Sanoka, Dominika Salamy. Jednak sanoczanie, grający z dyscypliną w defensywie, skutecznie niwelowali zapędy Cracovii.
Goście również mieli swoje szanse. Herman Bryzgałow i nowi gracze z trzeciej formacji, bracia Baida, zaskakiwali szybkimi kontrami, a Karlsson kilkukrotnie zmusił bramkarza Cracovii do interwencji. Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem, co już było sporym zaskoczeniem dla kibiców na lodowisku im. Adama "Rocha" Kowalskiego.
Przełamanie Cracovii w drugiej tercji
W drugiej odsłonie gospodarze zaczęli podkręcać tempo. Krążek coraz częściej gościł w tercji obronnej Sanoka, a zawodnicy Cracovii szukali luki w formacji gości. W 25. minucie wreszcie padł upragniony gol – Krystian Mocarski wykończył akcję efektowną dobitką, przy której Salama był bez szans. Asysty przy tej bramce zaliczyli Brandhammar i Johansson.
Po objęciu prowadzenia Pasy próbowały podwyższyć wynik, ale brakowało skuteczności. Strzały Jaśkiewicza, Lundgrena i Wahlgrena zatrzymywały się na świetnie dysponowanym Salamie. Sanoczanie mieli okazje do kontrataków, ale brakowało im precyzji w finalizacji. Wynik 1:0 utrzymał się do końca drugiej tercji.
Trzecia tercja pełna emocji i zwrotów akcji
Decydująca część meczu przyniosła istną huśtawkę nastrojów. Choć Cracovia dążyła do drugiej bramki, Texom STS Sanok niespodziewanie wyrównał w 49. minucie. Szymon Fus, wykorzystując błąd bramkarza Cracovii, strzelił gola zza bramki, zaskakując wszystkich na lodzie. Zrobiło się 1:1, a kibice przecierali oczy ze zdumienia.
Nie minęły jednak dwie minuty, a Cracovia odzyskała prowadzenie. Kapitalną akcję przeprowadził Damian Kapica, który precyzyjnie obsłużył Johana Lundgrena. Szwed nie zmarnował okazji i w 50. minucie zdobył gola na 2:1.
Sanok walczy do końca, ale Pasy przypieczętowują zwycięstwo
Sanoczanie do końca meczu próbowali odmienić losy spotkania. W 57. minucie trener gości zdecydował się na wycofanie bramkarza, co dało STS dodatkowego zawodnika w polu. Goście stworzyli groźną sytuację, ale Bukowski nie zdołał wykończyć akcji podania Huhdanpy.
Ostateczny cios zadała jednak Cracovia. W 59. minucie Lundgren po raz drugi wpisał się na listę strzelców, trafiając do pustej bramki po akcji Kapicy i Kruczka. Wynik 3:1 zamknął emocjonujące spotkanie.
Podsumowanie
Cracovia ostatecznie zrealizowała swój cel, zdobywając komplet punktów, ale Texom STS Sanok zaprezentował się lepiej, niż można było przypuszczać. Świetna postawa bramkarza Salamy, dyscyplina w obronie i kilka nieoczekiwanych zrywów sprawiły, że faworyzowani gospodarze musieli włożyć wiele wysiłku w zwycięstwo.Źródło: Hokej.net 22 listopada 2024 [2]
Trenerzy po meczu
Marek Ziętara, trener Cracovii
Można powiedzieć, że w przekroju całego spotkania mieliśmy znaczną przewagę. W zasadzie przez większość meczu utrzymywaliśmy się na krążku w tercji rywala. Bolączką naszą było to, że byliśmy nieskuteczni - stworzyliśmy sobie naprawdę multum sytuacji, oddaliśmy ogrom strzałów na bramkę, ale świetnie dziś dysponowany był Dominik Salama, bramkarz Sanoka. Trzeba też przyznać, że Sanok grał dziś solidnie w obronie, z zaangażowaniem i poświęceniem.
Z pewnością nie było nam łatwo – to był ciężki mecz, ale, tak jak kiedyś powiedziałem, że i takie spotkania będą nam się w lidze zdarzać. Nikt nam za darmo punktów nie odda, nie zawsze strzelimy siedem, osiem czy dziesięć goli. W rywalizacji z każdym zespołem trzeba być zawsze skoncentrowanym i skupionym oraz podchodzić z szacunkiem do przeciwnika. Cieszę się bardzo, że udało nam się zdobyć trzy punkty i zrealizować nasze zadanie.
Źródło: cracovia-hokej.pl [3]