2024-11-22 Comarch Cracovia - Texom STS Sanok 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Hokej.png
23 kolejka, 3 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 22 listopada 2024, 18:00

Comarch Cracovia - Texom STS Sanok

3
:
1

(0:0; 1:0; 2:1)

Sędzia: Przemysław Gabryszak, Robert Długi (główni) - Sławomir Szachniewicz, Michał Gerne (liniowi)
Widzów: 400


KH Sanok - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Elmo Aittola
Skład:
D’Orio

Brandhammar
Jaśkiewicz
Mocarski
Olsson
Johansson

Kruczek
Younan
Lundgren
Wahlgren
D. Kapica

Wanacki
Bieniek
Brynkus
Bezwiński
Marzec

Jaracz
Kamienieu
Sterbenz
Jarosz
Dziurdzia
Bramki
24:13 Mocarski (Johansson, Brandhammar)

50:01 Lundgren (D. Kapica, Kruczek)
58:55 Lundgren (D. Kapica, Kruczek) EN
1:0
1:1
2:1
3:1

48:57 Fus

Kary
6 min.

3:27 Olsson (Zahaczenie - 2 min.)
6:01 Jaśkiewicz (Ostrość - 2 min.)
28:27 Kamienieu (Ostrość - 2 min.)
14 min.

6:01 Strzyżowski (Uderzenie kijem + ostrość - 2+2 min.)
10:33 K. Bukowski (Wysoko uniesiony kij - 2 min.)
28:27 Fus (Ostrość - 2 min.)
31:52 Bryzgałow (Wysoko uniesiony kij - 2 min.)
37:15 D. Musioł (Trzymanie przeciwnika - 2 min.)
54:48 Karnas (Podcięcie - 2 min.)
Skład:
Salama

Biłas
Czopor
J. Musioł
K. Bukowski
Huhdanpää

Karlsson
Tamminen
Dobosz
Bryzgałow
Karnas

Rocki
Niemczyk
D. Baida
I. Baida
Strzyżowski

Gurshman
D. Musioł
Filipek
Ginda
Fus

Opis meczu

"Comarch Cracovia - Texom STS Sanok. Nikłe zwycięstwo "Pasów"" -
gazetakrakowska.pl

Comarch Cracovia - Texom STS Sanok. Nikłe zwycięstwo "Pasów"

Comarch Cracovia - Texom STS Sanok 3:1 w meczu Tauron Hokej Ligi. To czwarta wygrana z rzędu "Pasów", które są na 5. miejscu w tabele, ale tylko z punktem straty do 4. Re-Plast Unii Oświęcim.

O ile w poprzednim meczu podopieczni trenera Marka Ziętary potrafili wykorzystać liczebną przewagę, o tyle w starcu z sanoczanami mieli z tym olbrzymi kłopot. Nic nie dawała gra 5 na 4. Bardzo dobrze bronił Salama, który długo nie dał się pokonać.

Skapitulował jednak dopiero w 25 min – ze strzałem Brandhammara jeszcze sobie poradził, ale wobec dobitki Mocarskiego był bezradny. „Pasy” ruszyły do zdecydowanych ataków, ale fiński bramkarz gości był dobrze dysponowany, a raz pomógł mu słupek po uderzeniu Beziwńskiego.

W 49 min zemściły się na Comarch Cracovii niewykorzystane okazje – Fus wykorzystał błąd D’Orio i strzałem zza bramki obijając krążek od jednego z zawodników „Pasów”, zdobył gola. Na ripostę gospodarzy nie trzeba było długo czekać – po podaniu D. Kapicy, Lundgren umieścił krążek w siatce.

Od straty gola przez miejscowych minęły 64 sekundy. Cracovia chciała podwyższyć wynik, ale nie bardzo jej się to udawało. Goście w końcówce postawili wszystko na jedna kartę – wycofali bramkarza, wprowadzając szóstego zawodnika. Zamiast doprowadzenia do wyrównania, stracili trzeciego gola – Lundgren posłał krążek do pustej bramki.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 22 listopada 2024 [1]


"Wszyscy spodziewali się jednostronnego meczu w Krakowie. Zdziwili się!" -
Hokej.net

Wszyscy spodziewali się jednostronnego meczu w Krakowie. Zdziwili się!

Mecz pomiędzy Comarch Cracovią a Texom STS Sanok zapowiadał się jako formalność dla gospodarzy. Pasy, które wygrały trzy ostatnie spotkania, mierzyły się z ekipą z Sanoka – drużyną z problemami finansowymi i organizacyjnymi, zajmującą ósme miejsce w tabeli. Kibice przewidywali jednostronne widowisko, jednak spotkanie przyniosło zaskakujące zwroty akcji i emocje do ostatniej minuty.

Od pierwszego rzucenia krążka o godzinie 18:00 widać było, że Texom STS Sanok nie zamierza tanio sprzedać skóry. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę, oddając groźne strzały – między innymi Damian Kapica i Maciej Kruczek sprawdzili czujność bramkarza Sanoka, Dominika Salamy. Jednak sanoczanie, grający z dyscypliną w defensywie, skutecznie niwelowali zapędy Cracovii.

Goście również mieli swoje szanse. Herman Bryzgałow i nowi gracze z trzeciej formacji, bracia Baida, zaskakiwali szybkimi kontrami, a Karlsson kilkukrotnie zmusił bramkarza Cracovii do interwencji. Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem, co już było sporym zaskoczeniem dla kibiców na lodowisku im. Adama "Rocha" Kowalskiego.

Przełamanie Cracovii w drugiej tercji

W drugiej odsłonie gospodarze zaczęli podkręcać tempo. Krążek coraz częściej gościł w tercji obronnej Sanoka, a zawodnicy Cracovii szukali luki w formacji gości. W 25. minucie wreszcie padł upragniony gol – Krystian Mocarski wykończył akcję efektowną dobitką, przy której Salama był bez szans. Asysty przy tej bramce zaliczyli Brandhammar i Johansson.

Po objęciu prowadzenia Pasy próbowały podwyższyć wynik, ale brakowało skuteczności. Strzały Jaśkiewicza, Lundgrena i Wahlgrena zatrzymywały się na świetnie dysponowanym Salamie. Sanoczanie mieli okazje do kontrataków, ale brakowało im precyzji w finalizacji. Wynik 1:0 utrzymał się do końca drugiej tercji.

Trzecia tercja pełna emocji i zwrotów akcji

Decydująca część meczu przyniosła istną huśtawkę nastrojów. Choć Cracovia dążyła do drugiej bramki, Texom STS Sanok niespodziewanie wyrównał w 49. minucie. Szymon Fus, wykorzystując błąd bramkarza Cracovii, strzelił gola zza bramki, zaskakując wszystkich na lodzie. Zrobiło się 1:1, a kibice przecierali oczy ze zdumienia.

Nie minęły jednak dwie minuty, a Cracovia odzyskała prowadzenie. Kapitalną akcję przeprowadził Damian Kapica, który precyzyjnie obsłużył Johana Lundgrena. Szwed nie zmarnował okazji i w 50. minucie zdobył gola na 2:1.

Sanok walczy do końca, ale Pasy przypieczętowują zwycięstwo

Sanoczanie do końca meczu próbowali odmienić losy spotkania. W 57. minucie trener gości zdecydował się na wycofanie bramkarza, co dało STS dodatkowego zawodnika w polu. Goście stworzyli groźną sytuację, ale Bukowski nie zdołał wykończyć akcji podania Huhdanpy.

Ostateczny cios zadała jednak Cracovia. W 59. minucie Lundgren po raz drugi wpisał się na listę strzelców, trafiając do pustej bramki po akcji Kapicy i Kruczka. Wynik 3:1 zamknął emocjonujące spotkanie.

Podsumowanie

Cracovia ostatecznie zrealizowała swój cel, zdobywając komplet punktów, ale Texom STS Sanok zaprezentował się lepiej, niż można było przypuszczać. Świetna postawa bramkarza Salamy, dyscyplina w obronie i kilka nieoczekiwanych zrywów sprawiły, że faworyzowani gospodarze musieli włożyć wiele wysiłku w zwycięstwo.
Michał Ruszel
Źródło: Hokej.net 22 listopada 2024 [2]


Trenerzy po meczu

Marek Ziętara, trener Cracovii

Można powiedzieć, że w przekroju całego spotkania mieliśmy znaczną przewagę. W zasadzie przez większość meczu utrzymywaliśmy się na krążku w tercji rywala. Bolączką naszą było to, że byliśmy nieskuteczni - stworzyliśmy sobie naprawdę multum sytuacji, oddaliśmy ogrom strzałów na bramkę, ale świetnie dziś dysponowany był Dominik Salama, bramkarz Sanoka. Trzeba też przyznać, że Sanok grał dziś solidnie w obronie, z zaangażowaniem i poświęceniem.

Z pewnością nie było nam łatwo – to był ciężki mecz, ale, tak jak kiedyś powiedziałem, że i takie spotkania będą nam się w lidze zdarzać. Nikt nam za darmo punktów nie odda, nie zawsze strzelimy siedem, osiem czy dziesięć goli. W rywalizacji z każdym zespołem trzeba być zawsze skoncentrowanym i skupionym oraz podchodzić z szacunkiem do przeciwnika. Cieszę się bardzo, że udało nam się zdobyć trzy punkty i zrealizować nasze zadanie.

Źródło: cracovia-hokej.pl [3]

Skrót