2024-10-15 Comarch Cracovia - EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 4:5
|
13 kolejka, 2 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, wtorek, 15 października 2024, 18:00
(2:2; 0:1; 2:2) |
|
Skład: Hebda Brandhammar Jaśkiewicz Mocarski Olsson Johansson Kruczek Younan Lundgren Wahlgren D. Kapica Wanacki Bieniek Brynkus Jarosz Marzec Kamienieu Mętel Sterbenz Malasiński Dziurdzia |
|
Skład: Spěšný Charvát Kotlorz Szturc Nahunko Krężołek Šaur Sozanski Korenczuk Viikilä Djumić Krawczyk Andrejkiw Bernacki Tyczyński Karasiński Włodara Menc Kaczyński Bucenko Ciepielewski |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Po raz drugi z rzędu w bramce Comarch Cracovii nie zobaczyliśmy D’Orio, który jest kontuzjowany. Tym razem zastąpił go Hebda. Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia – Sterbenz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale strzelił koło słupka. Hebda też pokazał się z dobrej strony, broniąc na początku dwa trudne strzały. Dość szybko miejscowi opanowali sytuację i po soczystym uderzeniu Jaśkiewicza było 1:0. a Hebda nadal popisywał się, m.in. odbił krążek po groźnym strzale Bucenki.
Ale bramkarz Comarch Cracovii musiał wreszcie skapitulować po ładnym strzale Bernackiego w „okienko”. Na odpowiedź „Pasów” nie trzeba było długo czekać – momentalnie, po 16 sekundach, prowadzenie krakowianom dał Brandhammar. Niebawem aktywny Jaśkiewicz był bliski podwyższenia prowadzenia, ale gości uratowała poprzeczka. Za to goście doprowadzili do wyrównania – Andrejkiw strzałem z bliska pokonał Hebdę. Próbował odpowiedzieć Marzec, ale strzelił nad poprzeczką.
„Pasy” musiały więc wszystko zaczynać od nowa. A Zagłębie też chciało przechylić szalę na swoja stronę. Uderzał na bramkę Charvat, ale Hebda obronił. Potem to sosnowiczanie dominowali. Ale to Kapica mógł dać „Pasom” prowadzenie, jednak lepszy był Spesny. W końcu Krężołek znalazł sposób na Hebdę i goście pierwszy raz w tym meczu objęli prowadzenie.
W III tercji gospodarze dążyli do remisu. Próbował Younan, ale dobrze ustawiony był Spesny. Wreszcie miejscowi dopięli swego, gdy grali 5 na 4 – po najładniejszej akcji meczu Wahlgren dograł do Lundgrena, który strzelił pod poprzeczkę. Ale miejscowi nie nacieszyli się tym golem – bo goście momentalnie odrobili straty – Karasiński z Tyczyńskim „rozklepali” obronę gospodarzy i znów to sosnowiczanie prowadzili. A gdy niebawem grali w przewadze Krężołek wcisnął krążek do siatki i było po meczu.
Choć na 2.07 min przed końcem gola zdobył Younan. Na 1.14 min przed syreną końcową zjechał z lodu Hebda i krakowianie grali 6 na 5. Ale nic nie wskórali.Źródło: gazetakrakowska.pl 15 października 2024 [1]
Hokej.net
Pierwsza tercja przyniosła we wtorkowym meczu ogromne emocje. Zdecydowanie lepiej rozpoczęli ją miejscowi, bo już w 4. minucie na prowadzenie wyprowadził ich mocnym strzałem z niebieskiej Jaśkiewicz.
Goście się jednak nie poddawali i byli w stanie odpowiedzieć w 10. minucie za sprawą Bernackiego, który umieścił gumę w siatce i doprowadził do wyrównania. Sosnowiczanie z remisu cieszyli się zaledwie 16 sekund, bo wtedy znów odpowiedzieli podopieczni Marka Ziętary tym razem za sprawą Brandhammara.
Sosnowiczanie byli się w stanie jednak podnieść i po tym ciosie.Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony po raz kolejny doprowadzili do wyrównania. Sprawcą takiego stanu rzeczy okazał się być Andrejkiw, który ładnym mierzonym strzałem pokonał Hebdę.
w drugie tercji tempo spotkania nieco siadło i szanse strzeleckie nie pojawiały się już tak często. Więcej z gry mieli jednak przyjezdni, którzy kąsali miejscowych swoimi kontrami. Po jednej z takich kontr pod koniec drugiej odsłony na prowadzenie po raz pierwszy w tym spotkaniu posłał Krężołek, który zmienił tor lotu gumy po wrzutce Szturca.
Od początku trzeciej odsłony do natarcia ruszyli gospodarze i kilkukrotnie przetestowali czujność golkipera przyjezdnych, ale nie potrafili władować krążka do siatki.Goście byli bardzo niebezpieczni w swoich kontrach.
Taki stan rzeczy obowiązywał do polowy trzeciej tercji, wtedy to do wyrównania doprowadzili podopieczni Marka Ziętary, a konkretnie Lundgren. Szwed podczas gry w przewadze zdjął pajęczynę z okienka bramki Spěšnego.
Sosnowiczanie jednak odpowiedzieli błyskawicznie, bo już 40 sekund póżniej prowadzenie przywrócił im Tyczyński. Kilka minut później sytuacja Cracovii zrobiło się już podbramkowa, gdy w liczebnej przewadze prowadzenie gości podwyższył Krężołek.
Miejscowych było stać na odpowiedź za sprawą bramki Younana w 58. minucie, ale nie byli już w stanie doprowadzić do wyrównania przed końcem spotkania.
Sosnowiczanie po rozczarowującej porażce z ekipą KH Energi toruń znów zaskakują faworytów na wyjeździe, a krakowianie muszą przełknąć gorycz dość niespodziewanej i nieplanowanej porażki.Źródło: Hokej.net 15 października 2024 [2]