2024-09-27 Re-Plast Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Nik Zupančič
Hokej.png
6 kolejka, 1 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn
Oświęcim, Hala Lodowa MOSiR, piątek, 27 września 2024, 18:00

Re-Plast Unia Oświęcim - Comarch Cracovia

3
:
0

(2:0; 1:0; 0:0)

Sędzia: Paweł Breske, Wojciech Czech (główni) - Dariusz Pobożniak, Dawid Kubiszewski (liniowi)
Widzów: 2135


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Skład:
Lundin

Bezuška
Diukow
Krzemień
Dziubiński
Olsson

Vertanen
Uimonen
Ahopelto
Heikkinen
Karjalainen

Söderberg
Ackered
Holm
Olsson Trkulja
Marklund

Prokopiak
Noworyta
Łoza
Galant
Prusak
Bramki
11:46 Krzemień (Olsson, Dziubiński)
17:50 Marklund (Holm, Ackered)
25:37 Karjalainen (Ahopelto, Vertanen)
1:0
2:0
3:0

Kary
2 min.

55:01 Uimonen (Zahaczenie - 2 min.)
4 min.

7:55 Jaśkiewicz (Atak kijem trzymanym oburącz - 2 min.)
42:37 Bukowski (Spowodowanie upadku przeciwnika - 2 min.)
Skład:
D’Orio

Brandhammar
Jaśkiewicz
Brynkus
Olsson
Johansson

Kruczek
Younan
Lundgren
Wahlgren
D. Kapica

Wanacki
Bieniek
Bukowski
Jarosz
Marzec

Kamienieu
Jaracz
Mocarski
Sterbenz
Bezwiński

Opis meczu

"Hokej. Po derbach Małopolski, Re-Plast Unii Oświęcim z Cracovią, już tylko jedna drużyna w ekstraklasie jest bez porażki" -
gazetakrakowska.pl

Hokej. Po derbach Małopolski, Re-Plast Unii Oświęcim z Cracovią, już tylko jedna drużyna w ekstraklasie jest bez porażki

W hokejowych derbach Małopolski, rozegranych w Oświęcimiu, doszło do starcia ekip kompletujących zwycięstwa, czyli Re-Plast Unii Oświęcim przeciwko Comarch Cracovii. Po ostatniej syrenie w ekstraklasie została tylko jedna niepokonana drużyna.

Po akcji Krystiana Dziubińskiego na przedpolu bramkowym krakowian nieco się zakotłowało. Najwięcej sprytu zachował Łukasz Krzemień, trafiając pod poprzeczkę.

Potem Sam Marklud najechał na bramkę, uderzając pod poprzeczkę i oświęcimianie mieli już komfort dwubramkowej zaliczki.

Po zmianie stron miejscowi zdobyli tylko jednego gola, a mogli więcej. Na listę strzelców wpisał się Henry Karjalainen, wykorzystując podanie od Erika Ahopelto.

Na pięć minut przed końcem meczu oświęcimianie złapali pierwszą karę w tym meczu, więc goście stanęli przed szansą zdobycia gola, który mógłby ich napędzić w końcówce. Jednak Linus Lundin obronił kilka strzałów "Pasów". Oświęcimianie spokojnie "dowieźli" wygraną do końcowej syreny, pozostając jedyną drużyną w ekstraklasie bez porażki.

- Wydaje mi się, że całe spotkanie było pod naszą kontrolą. Fajnie, że – mimo natężenia meczów – wygrywamy kolejne spotkania i zostaliśmy samodzielnym liderem. Zapewne procentuje doświadczenie zebrane w Lidze Mistrzów – cieszył się po meczu Łukasz Krzemień, napastnik oświęcimian.

- W każdym meczu trafia nam się przestój. Tak samo było w serii wygranych spotkań. Mistrz Polski był zbyt dobrym zespołem i wziął pełną pulę. Nie byliśmy jednak na straconej pozycji w Oświęcimiu i przy konsekwentnej grze przez 60 minut moglibyśmy o coś powalczyć – analizował Sebastian Brynkus, napastnik krakowian.
Jerzy Zaborski
Źródło: gazetakrakowska.pl 27 września 2024 [1]


"Derby Małopolski dla Unii. Fotel lidera też!" -
Hokej.net

Derby Małopolski dla Unii. Fotel lidera też!

Piąte zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim. Mistrzowie Polski w derbowym starciu pokonali Comarch Cracovię 3:0 i objęli prowadzenie w tabeli TAURON Hokej Ligi.

Biało-niebiescy byli dziś zespołempo prostu lepszym. Grali dokładniej, szybciej wymieniali krążek i wykreowali sobie więcej szans. Wykazali się też hokejową dojrzałością, bo praktycznie nie prokurowali zagrożenia pod własną bramką. Jeśli przydarzały im się słabsze momenty, to ze swoich obowiązków dobrze wywiązywał się Linus Lundin. Szwedzki golkiper obronił dziś 21 strzałów izachował dziś swoje pierwsze czyste konto w tym sezonie.Z kolei swoje premierowe ligowe bramki dobyli Łukasz Krzemień i Henry Karjalainen.

Początek spotkania przypominał partię hokejowych szachów. Oba zespoły nie kwapiły się do ataku, ale ten obraz zmienił się w 8. minucie, gdy sędziowie odesłali na ławkę kar Oskara Jaśkiewicza. Wtedy oświęcimianie podkręcili tempo i dwukrotnie sprawdzili czujność Alexa D’Orio. Kanadyjski golkiper w efektownym stylu (końcówką kija) obronił uderzenie Krystiana Dziubińskiego, a chwilę później zatrzymał strzał i dobitkę Henry’ego Karjalainena.

Worek z bramkami rozwiązał się w 12. minucie, a jako pierwsi na listę strzelców wpisali się gospodarze. W ogromnym zamieszaniu podbramkowym golkipera Cracovii pokonał Łukasz Krzemień, który zdecydował się na sprytne uderzenie z bekhendu.

Cracovia trzy minuty później mogła wyrównać, ale odrobiny szczęścia i precyzji zabrakło Jakubowi Bukowski. "Bukoś"zdecydował się na strzał z niemalzerowego kąta, ale krążek nie znalazł drogi do siatki.

Podopieczni Nika Zupančiča jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie po bardzo składnej akcji. Carl Ackered zagrał do Antona Holma, a ten wypatrzył pozostawionego bez opieki Sama Marklunda. Szwedzki skrzydłowy wymanewrował krakowskiego golkipera i posłał gumę w samo okienko.

Dwubramkowa zaliczka dała biało-niebieskim spory komfort gry. Mistrzowie Polski dobrze radzili sobie w forecheckingu, a także byli solidnie zorganizowani w obronie, przez co nie pozwalali rywalom stworzyć zbyt wiele szans.

Losy spotkania rozstrzygnęły się już w 26. minucie. Oświęcimianie kolejny raz sprawnie wymienili krążek, a Henry Karjalainen nie zmarnował dobrego dogrania Erika Ahopelto.

Trzeba przyznać, że prowadzenie Unii mogło być jeszcze wyższe, ale dobrych okazji nie wykorzystali Holm, Marklund i Karalainen.

Później goli już nie oglądaliśmy. "Pasy"swoje najlepsze momenty miały pod koniec drugiej odsłony, ale nie zdołały ich wykorzystać. Z kolei w trzeciej odsłonie nie udało im się zrobić użytku z okresu gry w przewadze.
Radosław Kozłowski
Źródło: Hokej.net 27 września 2024 [2]


Trenerzy po meczu

Jacek Szopiński, II trener Cracovii

Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki też on był. Unia jest bardzo mocnym zespołem. Drużyna ta jest kompletna i na realia polskiej ligi, naprawdę bardzo dobra.

Z pewnością stać na lepszą grę, ale chyba troszeczkę za bojaźliwie podeszliśmy do tego starcia. Z tego też względu słabszy początek w naszym wykonaniu i dopiero od połowy spotkania gra się wyrównała. Zaczęliśmy stwarzać sobie sytuacje, które miejscami były naprawdę obiecujące, no ale w końcowym rozrachunku nie udało nam się strzelić nawet honorowego gola.

Myślę, że jest to dla nas solidna lekcja, z której możemy wyciągnąć dużo wniosków i analiz. Musimy się starać cały czas robić progres i grać coraz lepiej, aby w następnym spotkaniu zrewanżować się Unii za dzisiejszą porażkę.

Źródło: cracovia-hokej.pl [3]

Skrót