2024-01-26 Comarch Cracovia - PZU Podhale Nowy Targ 3:6
|
37 kolejka, 5 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 26 stycznia 2024, 18:30
(0:3; 1:1; 2:2) |
|
Skład: Matthew Robson Ježek Žůrek Látal Raška Špaček Motloch Kunst Kasperlík Lundgren Berling Jalasvaara Krenželok Brynkus Sawicki Vildumetz Bieniek Dziurdzia Mocarski Bezwiński Kapica |
|
Skład: Horawski Pangiełow-Jułdaszew Tomasik Kapica Wronka Szczechura Załamaj Kudzin Neupauer Cichy Wielkiewicz Horzelski Słowakiewicz Szczerba Lorraine Worwa Bochnak Szlembarski Paranica Soroka Kamiński |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Dzisiaj z pracą z pierwszym zespołem w roli asystenta trenera Rudolfa Rohaczka pożegnał się Dominik Salamon. Skupi się na prowadzeniu II zespołu i młodzieży. Natomiast nowym asystentem został Słowak Duan Brincko. Szkoleniowiec pracował we Francji, ostatnio zaś w farmerskiej drużynę Popradu – AquaCity Pikes.
Zespoły dzieliły w tabeli cztery punkty więc był to mecz ogromnej wagi. I goście zdając sobie z tego sprawę od początku zaatakowali. Pangiełow-Jułdaszew sprawdził Robsona, ten odbił krążek, ale z bliska do siatki wcisnął go Szczechura. Po chili mogło być 0:2 bo w sytuacji sam na sam strzelał Neupaer i… obił słupek. Potem „Pasy” grały w osłabieniu, ale przetrwały. Niebawem Saroka z bardzo ostrego kąta pokonał Robsona i sytuacja Cracovii była nie do pozazdroszczenia „Pachniało” scenariuszem meczu z Sanokiem – Cracovia była bezradna.
Kolejna gra gospodarzy w osłabieniu przyniosła kolejną stratę gola – było więc 0:3 i de facto po meczu. To była chyba najgorsza tercja w wykonaniu Cracovii w tym sezonie.
Pierwszego gola „Pasy” zdobyły 5 min po przerwie, Vildumetz wcisnął krążek do bramki. W 27 min sam na sam z bramkarzem był Latal, ale Horawski wyszedł obronną ręką z tego pojedynku. „Pasy” jeszcze zaatakowały, ale źle strzelali Latal czy Lundgren. Krakowianie wreszcie doczekali się na grę w przewadze, ale jej nie wykorzystali. Za to w ostatniej minucie tej tercji po pięknym podaniu Neupauera Cichy ulokował krążek pod poprzeczką.
To zamykało gospodarzom definitywnie szansę na korzystny wynik. Choć, od razu próbował odpowiedzieć Berling, ale Horzelski obronił jego strzał i dobitkę.
III tercja była już tylko na „dogranie”. O wyższy wynik mógł zadbać D. Kapica, były zawodnika „Pasów”, ale przegrał pojedynek z bramkarzem. Z kolei Lundgren nie pokonał golkipera nowotarżan. Na 3,5 min przed końcem do nowotarskiej bramki Vildumetz. Na 3 min przed końcem do boksu zjechał bramkarz „Pasów” i gospodarze grali 6 na 5. Ale zamiast kontaktowego gola stracili piątego.
Gospodarze jeszcze walczyli, ale było już za mało czasu, by coś wskórać. Znów zdobyli gola, potem wycofali bramkarza i stracili bramkę.Źródło: gazetakrakowska.pl 26 stycznia 2024 [1]
Hokej.net
Po wtorkowych wydarzeniach w Katowicach, gdzie hokeiści Podhala zaprotestowali w związku z zaległościami finansowymi, ostatnie dni w Nowym Targu były bardzo gorące i dynamiczne. Na ten moment kwestie wypłat zostały uregulowane. Najbliższe dni mają też przynieść kilka istotnych zmian, dotyczących bieżącego funkcjonowania klubu.
Nowotarżanie mogli już więc skupić się tylko na czysto sportowych aspektach meczu z Cracovią i od pierwszych minut rzucili się do „gardeł” krakowian. Szybko przyszyły tego efekty bo już w 4. minucie prowadzenie Podhalu dał Alexander Szczechura, który przytomnie zachował się pod krakowską bramką i dobił strzał Filippa Pangiełowa-Jułdaszewa. „Szarotki” chciały pójść za ciosem i stwarzały sobie kolejne okazje. Po strzale DmitrijaZałamajainstynktownie interweniował Matthew Robson, a poprzeczkę krakowskiej bramki ostemplował Bartłomiej Neupauer. Skuteczny był za to Marat Saroka, który w 14. minucie popisał się indywidualnymi umiejętnościami i podwyższył prowadzenie Podhala na 2:0. To nie był koniec strzeleckich popisów „Szarotek” w pierwszej tercji, bowiem w 17. minucie wykorzystały one liczebną przewagę i na listę strzelców wpisał się Johan Lorraine.
W drugiej tercji inicjatywa była z kolei po stronie gospodarzy i w 25. minucie Tomas Vildumetz – po składnej akcji swojej formacji – pokonał Alexa Horawskiego. Bramkarz „Szarotek” miał w tej odsłonie sporo pracy, ale więcej niż raz pokonać się nie dał, zaliczając kilka świetnych interwencji. Na gola dla Podhala w tej części gry raczej się nie zapowiadało, a tymczasem 54 sekundy przed końcem, po kontrataku i asyście Bartłomieja Neupauera, Robsona pokonał Michael Cichy.
W trzeciej tercji oglądaliśmy jeszcze cztery gole – po dwa z obu stron. Co ciekawe, wszystkie padły w ostatnich czterech minutach. Nowotarżanie w obu przypadkach gole zdobywali strzałami do pustej krakowskiej bramki, po tym jak trenerzy „Pasów” próbowali wariantów gry bez bramkarza.Źródło: Hokej.net 26 stycznia 2024 [2]
Skrót
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Zdecydowała pierwsza tercja, w której przegrywaliśmy 0:3. Przeciwnik wówczas zmusił nas do popełniania błędów. Myśmy później próbowali odrabiać te straty. Graliśmy, w moim mniemaniu, całkiem dobry hokej, ale bez podparcia bramkami. Osobiście wolałbym grać tragicznie, a strzelać gole, niż grać kombinacyjnie i przegrywać. Były dziś sytuacje, których nie wykorzystywaliśmy. Cenne jest to, że graliśmy do końca i w końcówce napędziliśmy rywalom strachu. Niestety, dostaliśmy w niej dwa gole, co przesądziło o wyniku.
W porównaniu do wtorku był to sto razy lepszy mecz, dlatego mieliśmy nadzieję, że przełoży się to na zwycięstwo. Co prawda było lepiej, ale nie wystarczająco, aby wygrać.
Nie zaskoczyło to mnie, bo Nowy Targ zawsze ma najmocniejsze pierwsze tercje. My to wiemy, ale niestety dziś, w tej początkowej fazie, rywale nas rozstrzelali. Jeżeli jednak dojdzie jeszcze do pojedynku z Podhalem w tym sezonie, to wiemy, że najgroźniejsi są w pierwszej tercji.
Ja uważam, że dzisiaj był dobry mecz. Wiadomo, mamy też kontuzjowanych zawodników, ale nikogo to nie interesuje. Muszę zaznaczyć, że bardzo słabo zagraliśmy z Sanokiem, bo ten mecz zdecydowanie powinniśmy wygrać. Myślę jednak, że nic się nie dzieje. Wiadomo, cały czas wyciągamy wnioski. Musimy poprawiać błędy, od tego będą analizy wideo, rozmowy w formacjach i indywidualne. Wszyscy wszystko robią, aby było lepiej i z optymizmem patrzymy na następne spotkanie.
Źródło: Hokej.net [3]