2024-01-05 PZU Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 2:4
|
30 kolejka, 4 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn Nowy Targ, Miejska Hala Lodowa, piątek, 5 stycznia 2024, 18:00
(1:1; 0:3; 1:0) |
|
Skład: Horawski Pangiełow-Jułdaszew Tomasik Kapica Wronka Neupauer Kudzin Załamaj Szczechura Cichy Paranica Kiss Słowakiewicz Wielkiewicz Lorraine Worwa Horzelski Szczerba Kamiński Soroka Bochnak |
|
Skład: Krasanovský Ježek Žůrek Látal Raška Špaček Younan Kunst Kasperlík Lundgren Berling Jalasvaara Krenželok Brynkus Sawicki Vildumetz Jaracz Bieniek Sterbenz Wróbel Mocarski |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Lepiej to spotkanie nie mogło się zacząć dla „Pasów”. Już w 1 minucie i 14 sekundzie strzelał Lundgren – Horawski odbił jego strzał, ale wobec dobitki był bezradny, W tym sezonie Comarch Cracovia nie zdobyła jeszcze bramki tak szybko.
Nie zdeprymowało to jednak gospodarzy. Krakowianie często byli odsyłani na ławkę kar i wtedy groźnie było pod ich bramką. Bronili się nawet trzech na pięciu. Wreszcie Lorraine zmusił do interwencji Karsanovsky’ego, który odbił krążek, ale Worwa pospieszył z dobitką. Z kolei pierwsze wykluczenie gracza Podhala skończyło się źle dla gospodarzy – Vildumetz wyłożył krążek zza bramki do Younana, który dał Cracovii drugie prowadzenie w meczu.
Nie minęły nawet dwie minuty, a „Pasy” poszły za ciosem i już przy wyrównanych siłach na lodzie: pięciu na pięciu zdobyły kolejną bramkę. Uderzał Raska, krążek odbił się od obrońcy i wpadł do bramki. Ale to nie był koniec. Jeszcze w tej tercji – Lundgren dopadł do krążka odbitego od bandy po strzale Kunsta i po raz czwarty pokonał Horzelskiego. Po meczu?
W ostatniej tercji gospodarze mieli dwóch zawodników przewagi i wtedy Worwa strzelił na 2:4. Podhale jeszcze zwietrzyło szansę, próbowali Wielkiewicz i Wronka, ale na wysokości zadania stanął Krasanovsky. Gospodarze w końcówce wycofali bramkarza, ale Cracovia nie potrafiła tego już wykorzystać.Źródło: gazetakrakowska.pl 05 stycznia 2024 [1]
Hokej.net
Już początek meczu był lepszy w wykonaniu gości, których w 2. minucie na prowadzenie wyprowadził Johan Lundrgen. Pierwszy strzał Szweda Alex Horawski co prawda obronił, ale dobitka była już skuteczna.
Gospodarze w pierwszych minutach grali bardzo nieporadnie w ofensywie, marnując między innymidwa okresy gry w liczebnych przewagach. Wreszcie, w 14. minucie po akcji Johana Lorrainekrążek do krakowskiej bramki wepchnął Jakub Worwa.
W drugiej tercji na tafli już dzieliła i rządziła Cracovia, która korzystała z bardzo biernej postawy Podhala. Goście w odstępie sześciu minut między 32.a 38. minutą zdobyli trzy gole. W pierwszym przypadku przyjezdni skorzystali z gry 5 na 4. Autorem trafienia był Alexander Younan. Gracz ten miał udział także przy trafieniu numer cztery dla „Pasów”. To po jego strzale tor lotu krążka zmienił jeszcze Adam Raška. Na 4:1 prowadzenie krakowian podwyższył ponownie Lundrgen, który dopadł do krążka odbitego od bandy za bramką Podhala i bliska dopełnił już tylko formalności.
Tercja trzecia rozpoczęła się od szybkich dwóch wykluczeń dla zawodników Cracovii, co skończyło się drugim w tym meczu golem dla Podhala. „Szarotki” próbowały pójść za ciosem, osiągnęły sporą przewagę, stwarzały sytuacje, ale zawodziła skuteczność.
Blisko dwie i pół minuty przed końcem gospodarze próbowali jeszcze gry bez bramkarza, ale i ten manewr się nie powiódł.Źródło: Hokej.net 05 stycznia 2024 [2]
Skrót
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, hokeista Cracovii
Dzisiaj rozegraliśmy dobry mecz. Lepszy, niż ten pierwszy w Nowym Roku z Zagłębiem. Spowodowane było to chyba tym, że przedtem była długa przerwa, a teraz jesteśmy już bardziej zgrani i poczuliśmy lód. Z pierwszej i drugiej tercji, możemy być w pełni zadowoleni. Potem, na początku trzeciej tercji, może trochę niepotrzebnie, złapaliśmy dwie kary, ale tak czy inaczej - był to bezbłędny mecz w naszym wykonaniu. Mogliśmy strzelić jeszcze więcej bramek, udało się w zasadzie „tylko” cztery. Jak mówiłem, w końcówce, po tych dwóch faulach, trochę się to spotkanie zdramatyzowało, ale potem, oprócz jednej sytuacji, nie dopuściliśmy już Podhala do niczego.
Ja cieszę się z tego, że gramy dynamiczny iszybki hokej. To naprawdę było widać, że pokonaliśmy Nowy Targ kombinacyjną grą i właśnie szybkością. Cieszy nas to, że zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani, chcą grać i odczuwają radość z gry. Wiadomo, są też błędy, które się przytrafiają, ale trzeba je wyłapywać i próbować grać jeszcze lepiej.
Dużo pracujemy nad grą w osłabeniu, tak samo, jak nad grą w przewadze. Dzisiaj strzeliliśmy w niej jedną bramkę. W osłabieniach z kolei grają zawodnicy, którzy wiedzą, jak mają bronić, co mają robić. Kiedy mają zaatakować, kiedy założyć pressing i kiedy doskoczyć… Wiedzą, w jakich liniach mają poruszać się w tercji obronnej.
Teraz, mam nadzieję, bo nie jestem wróżka, że ta stabilizacja tej formy i jakość tej naszej gry przyjdzie oraz, że będziemy na to przygotowani. Zawsze jednak o wyniku decydują głupie, indywidualne błędy. Faule czy bezsensowne podania „na ślepo”, które później obracają mecz na naszą niekorzyść. Ja jestem zadowolony, że te elementy, tzn. kombinacja, szybkość oraz obrona w osłabieniu, w miarę funkcjonują, ale nad tymi błędami indywidualnymi trzeba pracować. Tu przede wszystkim trzeba rozmawiać z zawodnikami i tłumaczyć im, że takich rzeczy nie można robić.
Plan jest zawsze, ale zobaczymy, co będzie. Katowice… co tu gadać o Katowicach? Wystarczy spojrzeć na tabelę i to, ile zdobyli punktów. My się przygotujemy, jak najlepiej potrafimy.Zobaczymy, czy to wystarczy nam na Katowice. Musimy poczekać do niedzieli.
Źródło: Hokej.net [3]
Hokeiści po meczu
Johan Lundgren, hokeista Cracovii
Myślę, że trochę szczęśliwe, ale uważam również, że po prostu zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Zagraliśmy dobry mecz, całkiem mocno staliśmy w obronie i przy tym kreowaliśmy okazje w ataku.
Uważam, że zaprezentowaliśmy się nieco lepiej, jak we środę. Podhale to dobry zespół i naprawdę ciężko się z nimi gra, szczególnie na wyjeździe. Jednak dzisiaj zrobiliśmy dobrą robotę i jesteśmy bardzo zadowoleni z trzech punktów.
To są naprawdę fajne mecze przeciwko Podhalu. Oni grają fizyczny hokej, w pojedynkach z nimi zawsze jest sporo emocji i walki. Takie spotkania sprawiają frajdę. Dlatego cieszymy się, że już po raz czwarty ich pokonujemy.
Rozwinęliśmy się na przełomie tej i poprzedniej rundy. Ciężko pracujemy każdego dnia i myślę, że pokazujemy to na lodzie. To już nasze czwarte zwycięstwo z rzędu, więc jesteśmy w dobrej formie. Jesteśmy coraz bliżej play-offów i chcemy prezentować w nich jeszcze lepszy poziom. Więc dobrze, że z biegiem sezonu rozwijamy się jako drużyna.
Źródło: Hokej.net [4]