2023-01-06 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:3
|
34 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Jastrzębie Zdrój, Jastor, piątek, 6 stycznia 2023, 17:00
(1:1; 1:1; 1:1; d. 0:0; k. 2:0) |
|
Skład: Bálizs Viinikainen Bryk Urbanowicz Paś Rajamäki Górny Jansons Kaleinikovas Mikyska Švec Kostek Kamienieu Nalewajka Ł. Freidenfelds Pelaczyk Horzelski Ševčenko Blanik Onak Sinegubovs |
|
Skład: Zabolotny Kinnunen Ježek Kasperlík Rác Sawicki Šaur Gula Wronka F. Kapica D. Kapica Husák Graborenko Němec Račuk Tomi Krejčí Bdžoch Brynkus Arrak Michalski |
Zapowiedź meczu
cracovia-hokej.pl
Pasy ostatnie zwycięstwo za trzy punkty odniosły jeszcze w 2022 roku, kiedy to 22 grudnia na wyjeździe pokonały GKS Katowice 6:2. Później jednak przyszły dwie porażki z Tauron Re-Plast Unią Oświęcim: 1:4 w Pucharze Polski oraz 3:4 po dogrywce na własnym Lodowisku w Krakowie. Obecnie 12-krotni mistrzowie Polski zajmują więc drugie miejsce z dorobkiem 65 punktów. Tyle samo „oczek” zgromadzili na koncie również oświęcimianie, którzy mają jednak lepszy bilans i jedno spotkanie rozegrane mniej.
JKH GKS Jastrzębie również doznał porażki w poprzedniej kolejce. Podopieczni trenera Roberta Kalabera mierzyli się z GKS Tychy i musieli uznać wyższość ekipy z „piwnego miasta” 3:4 po rzutach karnych i obecnie plasują się na piątej pozycji z dorobkiem 50 punktów. Przyjrzyjmy się więc dotychczasowym starciom z jastrzębianami.
W pierwszym meczu, rozegranym 25 września w Krakowie, krakowianie zwyciężyli 7:4, natomiast w rewanżu – rozegranym równo miesiąc później – również trzy punkty powędrowały na konto naszej drużyny, która wygrała 2:1. Ostatnie starcie miało miejsce 27 listopada i również zakończyło się naszą wygraną 2:1 po dogrywce, a złotego gola zdobył Patryk Wronka już w 43. sekundzie doliczonego czasu gry. Oznacza to, że nasz bilans z ekipą spod południowej granicy to trzy zwycięstwa, 8 punktów, a stosunek bramek to: 11 do 6 na korzyść 12-krotnych mistrzów Polski!
Czwarte starcie obu ekip w tym sezonie odbędzie się już dzisiaj o godz. 17. na Lodowisku „Jastor” przy Alei Jana Pawła II w Jastrzębiu-Zdroju. Poprowadzą je sędziowie Przemysław Gabryszak i Robert Długi, a na liniach pomagać im będą Sławomir Szachniewicz oraz Wojciech Moszczyński. Transmisję przeprowadzi portal polskihokej.tv – zachęcamy do nabywania dostępów, ponieważ część środków trafi na konto naszego Klubu i wesprze drużynę 12-krotnych mistrzów Polski!
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Mecz w Jastrzębiu-Zdroju miał bardzo wyrównany przebieg. Comarch Cracovia zaczęła go bardzo dobrze – najpierw strzałem z linii niebieskiej popisał się Gula, Balizs odbił krążek, ale wobec dobitki D. Kapicy był bezradny. Potem krakowianie grali 5 na 3 przez 1,5 minuty, ale tego nie wykorzystali, a gdy siły się wyrównały Urbanowicz znalazł się w sytuacji sam na sam z Zabolotnym i go pokonał.
Drugą tercję dobrze zaczęli z kolei gospodarze – Horzelski uderzył tak, że krążek odbił się od słupka i wpadł do siatki. Potem posypały się kary z obu stron. Zespoły nie wykorzystały tego, że było więcej miejsca na tafli. Gdy znów było 5 na 5 sam na sam z bramkarzem znalazł się Wronka i wykorzystał tę sytuację. W 36 min w podobnej sytuacji był Rajamaki, ale krakowski golkiper spisał się bez zarzutu.
Tradycja dobrego rozpoczęcia tercji przez którąkolwiek z drużyn została podtrzymana w ostatniej odsłonie. Skutecznością popisał się Nemec i „Pasy” były na prowadzeniu. Goście chcieli pójść za ciosem, ale dwukrotnie próbujący zdobyć gola D. Kapica nie pokonał bramkarza. Gdy przyjezdni zagrali w osłabieniu, miejscowi doprowadzili do remisu. Krakowianie próbowali przesądzić sprawę wygranej w regulaminowym czasie, okazję miał Kasperlik, ale nie pokonał bramkarza. A więc trzeba było rozgrywać dogrywkę. W niej obie strony miały szansę na zdobycie gola, ale bramkarze pozostali niepokonani. O wszystkim decydowały więc rzuty karne. W nich krakowianie nie znaleźli sposobu na bramkarza, a Zabolotny został dwukrotnie pokonany i „Pasy” przegrały.Źródło: gazetakrakowska.pl 6 stycznia 2023 [2]
Hokej.net
Rozgrywany w Święto Trzech Króli mecz rozpoczął się dla jastrzębian niefortunnie, bowiem już w 4. minucie Bence Bálizs skapitulował po golu Damiana Kapicy, który z bliska dobił strzał Jiříego Guli. Niebawem JKH złapało dwie kary mniejsze, w efekcie czego przez półtora minuty zmuszeni byli bronić się w podwójnym osłabieniu. Gospodarze nie tylko przetrwali trudny moment, ale na dodatek zaraz po powrocie do gry po pięciu stan meczu wyrównał kapitalnym wypadem wprost... z ławki kar Maciej Urbanowicz.
Na drugiego gola czekaliśmy do kolejnej tercji. Tym razem to jastrzębianie wyszli na prowadzenie, a stało się tak za sprawą Marcina Horzelskiego, który efektownym mierzonym strzałem znalazł lukę między obrońcami „Pasów” i zaskoczył Davida Zabolotnego. W 30. minucie kibice byli świadkami dodatkowych emocji, gdy pod bramką Balizsa doszło do małej przepychanki, za którą na ławkę kar powędrowali Jozef Švec, Łukasz Nalewajka, Roman Rác i Aleš Ježek. Z prowadzenia kibice jastrzębian cieszyli się jednak tylko do 34. minuty, w której defensywa gospodarzy nie upilnowała Patryka Wronki, a ten pomknął prawym skrzydłem, po czym zmieścił krążek przy „krótkim słupku” Bence Bálizsa. Na finiszu drugiej odsłony gospodarze mogli odzyskać prowadzenie, ale tym razem Zabolotny spisał się na medal.
W trzeciej tercji przeżyliśmy powtórkę z... pierwszej partii, bowiem już w 42. minucie krakowianie ukłuli po raz trzeci, wykorzystując serię błędów w obronie JKH. Jastrzębianie rzucili się do odrabiania strat, jednak Zabolotny wydawał się „nie do ugryzienia”. Jednak po karze dla Guli podopieczni Kalabera przy pewnej dozie szczęścia zdołali pokonać golkipera „Pasów”, a trafienie zapisano na konto Dominika Pasia. Mimo prób z obu stron wynik 3:3 utrzymał się do końca trzeciej tercji i dogrywki, w rezultacie czego o losach trzeciego z punktów musiały decydować rzuty karne.
Tym razem w tym elemencie lepsi okazali się hokeiści znad czeskiej granicy. Krakowianie ani razu nie zdołali bowiem pokonać bardzo pewnego Bálizsa, a z kolei do krakowskiej siatki trafili Josef Mikyska i cichy bohater dnia Raivo Freidenfelds.Źródło: Hokej.net 6 stycznia 2023 [3]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Myślę, że mogliśmy wygrać pierwszą tercję 3:0 i wtedy ten mecz inaczej by się ułożył – wyjaśnił szkoleniowiec Cracovii, mając zapewne na myśli fakt, iż po bramce autorstwa Damiana Kapicy jego zespół dwukrotnie miał na lodzie o jednego zawodnika więcej.
Nie wykorzystaliśmy przewag i uważam, że kosztowało nas to stratę dwóch punktów. Przez następne dwie tercje mecz był wyrównane, był to aktywny hokej z obu stron i po trzeciej tercji mieliśmy wynik 3:3.
Czego nam zabrakło? Większej liczby strzałów, agresywności i pewności siebie w kończeniu akcji. W karnych lepsi byli jastrzębianie, ale i tak cieszymy się, że wywozimy z Jastrzębia-Zdroju jeden punkt.
Będzie to ciężki mecz i za wszelką cenę będziemy chcieli go wygrać. Musimy pracować nad wykończeniem, nad przewagami i wtedy wszystko będzie dobrze.
Tomi w pierwszych swoich trzech meczach strzelił trzy bramki. Jest to dobry zawodnik, który potrafi wykończyć akcję, jednak, żeby mógł pokazać pełnię swoich możliwości to musi się zgrać z zespołem.
Wiadomo, że każdy zespół może dokonać w styczniu dwóch transferów. Jedni z tego skorzystają, drudzy nie. Zobaczymy, jacy zawodnicy będą wolni na rynku transferowym. Jeżeli będą wśród nich gracze prezentujący dobre umiejętności i potrafiący dać jakość, to myślę, że na pewno jakieś wzmocnienia będą.
Źródło: Hokej.net [4]