2022-11-04 KH Energa Toruń - Comarch Cracovia 3:4
|
19 kolejka, 3 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Toruń, Tor-Tor, piątek, 4 listopada 2022, 18:30
(0:2; 3:2; 0:0) |
|
Skład: Muštukovs Augstkalns Robertson Elomaa K. Kalinowski Olszewski Ahonen Gimiński Jeskanen Szyrkow M. Kalinowski Schafer Szécsi Korenczuk Koskinen Viitanen Bajwenko Kurnicki Zając Syty Wenker |
|
Skład: Stojanovič Šaur Gula Kasperlík Rác Sawicki Kinnunen Krejčí Wronka Polák D. Kapica Husák Bdžoch Němec Račuk Michalski Ježek Brynkus Dziurdzia Csamangó |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Oba zespoły stoczyły niezwykle zacięte spotkanie. „Pasy” aż trzykrotnie obejmowały prowadzenie. Po I tercji wydawało się, że mają mecz pod kontrolą, gdy obrońcy wzięli się za strzelanie bramek. Najpierw Husak trochę przypadkowo zdobył gola, wrzucając krążek, a następnie Gula „poprawił”, wymieniając wcześniej „gumę” z Kapicą.
Krakowianie mieli bardzo wyraźna przewagę w strzałach 18:5. I nagle coś się stało – torunianie zaczęli odrabiać straty. Na początku tercji trafił Koskinen. Stojanović coraz częściej był w opałach. Gdy zespoły grały 4 na 4 miejscowi wyprowadzili kontratak, który skończył Viitanen. Niebawem goście odzyskali prowadzenie, grając w przewadze, ale nie nacieszyli się nim długo, bo po niecałej minucie było już 3:3. Na przerwę zawodnicy Comarch Cracovii schodzili jednak prowadząc, bo Kapica pokonał Mustukovsa, zmieniając tor lotu krążka po strzale Guli.
W ostatniej tercji nadal grano według scenariusza: wet za wet. Goście byli bliscy powodzenia, gdy dwukrotnie strzelał Racuk, ale krążek jakoś nie chciał wpaść do bramki gospodarzy. Strzelali też Csamango i Gula. Z kolei gdy goście grali w osłabieniu, trwał ostrzał bramki Stojanovicia (próbowali Elomaa i Syty), ale krakowski bramkarz nie dał się pokonać. Także wtedy, gdy goście grali w osłabieniu, broniąc m.in. uderzenie Korneczuka. Gospodarze starali się doprowadzić do remisu, wycofując bramkarza. I wtedy Michalski trafił w słupek!Źródło: gazetakrakowska.pl 04 listopada 2022 [1]
Hokej.net
Torunianie od pierwszych minut byli bardzo aktywni i niedali się zepchnąć krakowianom do defensywy. Mimo to, już od 5. minuty musieli gonić wynik. Na strzał z niebieskiej zdecydował się Patrik Husák i pokonał kompletnie zasłoniętego Ervīnsa Muštukovsa co mocno podcięło „Stalowym Piernikom” skrzydła.
W szeregach gospodarzy pojawiły się problemy z wyjściem z tercji i zemściły się one w 8. minucie. Strata w środkowej tercjizapoczątkowała dwójkową akcję Gula – Kapica, którą ten pierwszy zakończył celnym uderzeniem do siatki. Było 2:0 dla gości.
Po przerwie zobaczyliśmy odmienioną drużynę gospodarzy. Już dwie minuty po rozpoczęciu tercji, szybkie i dokładne wyprowadzenie krążka z własnej tercjizakończyło dobre podanie Illi Korenczuka do Nikiego Koskinena, który przywrócił nadzieję toruńskim kibicom, strzelając bramkę na 2:1. Od tego momentu gra stała się wyrównana, a dużo pracy mieli bramkarze.
W 29. minucie, gdy gra toczyła się 4 na 4, szybką kontrę gospodarzy pięknym strzałem w okienko z bulika popisał się Mark Vitanen. Torunianie od tego momentu mocno przycisnęli i chociażw grze więcej hokejowej jakości było po stronie Cracovii, zaangażowanie gospodarzymogło się podobać. Z rytmu wybiło ich jednak kilka kar, przez co wytracili impet w ofensywie.
Hokeiści Comarch Cracovia idealnie rozegrali przewagę, a Roman Rác zakończył ją strzałem do pustej bramki. Gospodarze nie poddali się i minutę później w podbramkowym zamieszaniu przytomnie zachował się Mikołaj Syty doprowadzając do remisu. W 40. minucie Damian Kapica zmienił tor lotu krążka i wyprowadził ponownie gości na prowadzenie.
Trzecia tercja rozpoczęła się od kary dla gospodarzy, a goście grali swój poukładany hokej i mieli przewagę. Czujny w bramce był jednak Ervīns Muštukovs, który cały czas utrzymywał torunian w grze.
Gospodarze też mieli w tej odsłonie kilka bardzo dobrych okazji, ale byli nieskuteczni. Sporo szczęścia mieli przyjezdni lub doskonale bronił Rok Stojanovič. Do samego końca na Tor-Torze gościły emocje. Na dodatek, na minutę przed końcem, trener Teemu Elomo zdjął bramkarza, ale ten manewr nie przyniósł zamierzonego efektu.Źródło: Hokej.net 04 listopada 2022 [2]