2022-09-20 KH Energa Toruń - Comarch Cracovia 6:2
|
1 kolejka, 1 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Toruń, Tor-Tor, wtorek, 20 września 2022, 18:30
(0:0; 2:1; 4:1) |
|
Skład: Muštukovs Jaworski Ihnatenko Syty K. Kalinowski Korenczuk Zieliński Augstkalns M. Kalinowski Koskinen Viitanen Ahonen Gimiński Olszewski Elomaa Jeskanen Bajwenko Kurnicki Wenker Maćkowski Zając |
|
Skład: Stojanovič Šaur Gula Michalski Arrak Račuk Ježek Kinnunen Kasperlík Rác Sawicki Husák Němec Sointu Wronka Csamangó Brynkus Dziurdzia Tynka Kapa |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
W składzie znaleźli się dwaj hokeiści, którzy świętowali w minionym sezonie wicemistrzostwo Polski juniorów – Kapa i Tynka. „Pasy” nadal mają problemy kadrowe stąd nominalny napastnik – Nemec, gra na pozycji obrońcy.
Długo był to wyrównany mecz, atakiem odpowiadano na atak, ale górą byli obaj bramkarze. Wreszcie strzelecką niemoc przełamał Gula, który na raty pokonał Mustukovsa, popisując się skuteczną dobitką. Nieco ponad minutę krakowianie nacieszyli się prowadzeniem, bo zaraz wyrównał Maćkowski. Gra w podwójnym osłabieniu okazała się zgubna dla „Pasów” - gospodarze dobrze rozegrali zamek i Elomaa znalazł miejsce, by strzałem z bulika skierować krążek do siatki. Przed końcem tercji Kasperlik mógł pokonać golkipera torunian, ale ten był górą.
Krakowianie musieli grać w osłabieniu i przetrwali ten stan, ale w 46 min prysły ich nadzieje na dobry wynik. Uderzał Syty, Stojanović wprawdzie odbił krążek, ale z dobitką pospieszył K. Kalinowski i było 3:1. Krakowianie jeszcze zerwali się do ataków i w 50 min Husak zdobył kontaktowego gola. To napędziło „Pasy” do jeszcze mocniejszych ataków, ale gospodarze rozwiali nadzieje gości ostatecznie w 53 min, zdobywając czwartego gola. A potem gospodarze jeszcze podwyższyli wynik.
W piątek o godz. 18 krakowianie zagrają w Oświęcimiu z Re-Plast Unią.Źródło: gazetakrakowska.pl 20 września 2022 [1]
Hokej.net
Jeśli kilka tygodni temu kibice zastanawiali się, jaką siłą dysponuje toruńska drużyna, to dzisiejszy mecz może świadczyć, że KH Energa Toruń będzie poważanym rywalem w walce o ligowe punkty. Początek dzisiejszego meczu to akcja za akcje. Z czasem krakowianie coraz częściej gościli w tercji toruńskiej drużyny, próbując zaskoczyć Muštukovsa, który jednak obroną ręką wyszedł z kilku opresji. „Stalowe Pierniki” próbowały wyprowadzać szybkie ataki, a Cracovia utrzymywała się częściej przy krążku,strzelając dużo z dystansu. Mimo gry w przewadze krakowianie nie zdołali zdobyć bramki.
W drugiej tercji kibice zgromadzeni na Tor-Torze dalej mogli oglądać bardzo dynamiczny mecz, w którym na uwagę zasługiwała dobra postawa obydwu bramkarzy. W 25. minucie zamieszanie pod toruńską bramką wykorzystał Jiří Gula, ale nieco ponad minutę później Szymon Maćkowski, który powoli staje się jednym z odkryć tego sezonu,doprowadził do remisu. Gospodarze poszli za ciosem, gdy dwie kary złapali krakowianie. Wzorowo rozegraną podwójną przewagę na bramkę zamienił Elias Elomaa.
Krakowianie próbowali szybko odpowiedzieć i mieli ku temu kilka okazji. Brakowało im jednak zarówno zimnej krwi, jak i precyzji albo w bramce świetnie spisywał się Ervīns Muštukovs. Mimo, że Cracovia na chwilę zepchnęła miejscowych do obrony, a pełne ręce roboty miał toruński bramkarz, to ataki gości na nic się zdały. Torunianie szybko odzyskali kontrolę nad spotkaniem i w przewadze byli bliscy zdobycia kolejnego gola.
W trzeciej tercji od początku bardzo aktywni byli goście, którzy grali wysoko i nie pozwalali torunianom na rozwinięcie skrzydeł. Gospodarze czekali na swoje szanse, a koronkowo rozegrana kontra Syty – Korenczuk – K. Kalinowski, zakończyła się bramką tego ostatniego. Było 3:1 dla "Stalowych Pierników". Krakowianie złapali jeszcze oddech, gdy kontaktową bramkę zdobył Radosław Sawicki, ale to wszystko na co było dziś stać Comarch Cracovię.
Gospodarze perfekcyjnie, wyprowadzali swoje akcje. Najpierw Michał Kalinowski, potem Niki Koskinen, pięknymi strzałami kończyli akcje torunian. Do końca mecz pozostawał pod kontrolą torunian, którzy dobrze wyłączyli z gry czołowych zawodników Cracovii. Niewidoczni w tym meczu byli Patryk Wronka, Robert Arrak czy Martin Kasperlik. W końcówce Comarch Cracovia grała już bez pomysłu, a „dzieło” strzałem pod poprzeczkę zwieńczył Eemeli Jeskanen. Toruńscy kibice końcówkę meczu oglądali na stojącą, oklaskując swoich ulubieńców.Źródło: Hokej.net 20 września 2022 [2]