2022-03-04 Comarch Cracovia - Sary-Arka Karaganda 2:1
|
1 kolejka, etap finał, Puchar Kontynentalny - hokej mężczyzn Aalborg, piątek, 4 marca 2022, 19:00
(0:1; 2:0; 0:0) |
|
Skład: Pieriewozczikow Müller Gula Ježek Němec Kapica Dudaš Augustyniak Popiticz Ismagiłow Sołowjow Worobjow Dugin Kunninen Miszczenko Złobin Ļeščovs Kazamanow Csamangó Shirley Brynkus |
|
Skład: Szutow Siksna Woronkow Gołodniuk Danijar Grymzin Mołodsow Koroszew Anochowski Barbaszew Rachmanow Nurgalijew Połochow Biełajew Kuliew Borisewicz Kiselew Fjodorovs Kożewnikow Biezrukow Jakowlew |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
I początek rywalizacji pokazał, że rywal jest mocny. Już w 4 min w sytuacji sam na sam z Pieriewozczikowem znalazł się bowiem Rachmanow i strzałem w „okienko” pokonał go. Krakowianie mieli kłopoty z rozegraniem zaczepnej akcji. Zawodnicy Comarch Cracovii stanęli przed szansą dopiero podczas okresu gry w przewadze, ale go nie wykorzystali.
Drugą tercję krakowianie zaczęli bardziej odważnie. Najpierw Lescovs uderzał z linii niebieskiej i jego uderzenie obronił bramkarz rywali. Po chwili Kapica znalazł się w sytuacji sam na sam i strzelił wprost w Szutowa.
Co nie udało się „Pasom” podczas gry w przewadze, powiodło się gdy grały mając jednego zawodnika mniej na lodzie. Sołowjow wyprowadził kontratak, podał do Popiticza, który znalazł sposób na bramkarza rywali. To zachęciło podopiecznych trenera Rudolfa Rohaczka do bardziej śmiałych ataków. Można powiedzieć, że krakowianie przejęli inicjatywę. Kapica został zablokowany, z kolei Miszczenko uderzał obok słupka. Pieriewozczikow też musiał się mieć na baczności. Jak choćby w 35 min, gdy popędził na jego bramkę Rachmanow, ale górą był bramkarz Cracovii. Gdy zespoły grały 4 na 4, „Pasy” wyprowadziły kontrę – Miszczenko wyłożył krążek Guli, który strzelił do pustej bramki. W końcówce tej tercji rywale mocno przycisnęli, ale krakowski bramkarz utrzymywał zespół przy życiu, zapewniając mu w dalszym ciągu prowadzenie.
Cracovia bardzo mądrze się broniła, nadal świetnie bronił Pieriewozczikow, wykazując się refleksem m.in. po strzale Anachowskiego. Krakowianie szukali trzeciego trafienia, to oni nadawali ton grze, a rywale grali z kontrataku. Mecz był rozgrywany w niezłym tempie, akcja odpowiadano za akcję. W 53 min strzelał Ismagiłow, ale górą był bramkarz. Podobnie jak w akcji Dugina i przy dobitce Nemca. Na 2 min przed końcem rywale wycofali bramkarza i grali 6 na 5. Ale ten manewr nic im nie dał.
W sobotę o godz. 19 drugi mecz Comarch Cracovii w turnieju finałowym – rywalem gospodarze - Aalbor Pirates. To będzie mecz o wygraną w turnieju i awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.Źródło: Gazeta Krakowska 5 marca 2022 [1]
Hokej.net
Spotkanie mogło podobać się nawet najbardziej wymagającym kibicom. Nie zabrakło w nim walki, twardych ataków ciałem oraz okazji strzeleckich. Dobrymi interwencjami popisywali się też bramkarze obu ekip, dlatego nie oglądaliśmy zbyt wielu bramek, a sam wynik był wyjątkowo „ciasny”.
Początek meczu należał do Saryarki. Mistrzowie Kazachstanu grali agresywniej i już w 4. minucie objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Michaił Rachmanow, który na pełnej szybkości wjechał do krakowskiej tercji i uderzeniem z korytarza międzybulikowego pokonał Dienisa Pieriewozczikowa. Trzeba zaznaczyć, że to trafienie poprzedziła seria stosunkowo prostych błędów popełnionych przez krakowian.
Podopieczni Rudolfa Roháčka próbowali odpowiedzieć, ale w pierwszej odsłonie nie zdołali zaskoczyć golkipera Saryarki. Ekipa z Karagandy miała też kilka okazji, by podwyższyć prowadzenie, ale Pieriewozczikow za każdym razem był na posterunku. Nikita Anachowski i Władisław Kuljew naprawdę mieli czego żałować.
W drugiej odsłonie Cracovia zaprezentowała kawałek niezłego hokeja. Dobrze odcinała rywali od krążka i sprytnie oddalała zagrożenie. W ofensywie zagrała z pomysłem i niezwykle skutecznie. Efekt był taki, że dwukrotnie trafiła do siatki i spuściła powietrze z rywali. Gdy na ławce kar odpoczywał Collin Shirley, krakowianie wyprowadzili szybką kontrę. Jewgienij Sołowjow wymanewrował defensywę rywali i zagrał do pozostawionego bez opieki Jewgienija Popiticza. Ten nie miał większych problemów z trafieniem do siatki, a zegar wskazywał wówczas 28. minutę.
Chwilę później prowadzenie wicemistrzom Polski dał Jiří Gula, który znakomicie podłączył się do akcji ofensywnej i wykorzystał dobre dogranie Grigorija Miszczenki. To był kluczowy moment meczu.
W trzeciej odsłonie trwała prawdziwa wymiana ciosów, ale więcej hokejowej jakości zaprezentowali hokeiści Cracovii. Dwie dobre okazje miał choćby Dmitrij Ismagiłow, ale Andriej Szutow nie dał się już pokonać.
Na niespełna dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, Peteris Skudra zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on zamierzonego efektu i pełna pula powędrowała na konto Cracovii, która jutro stanie przed szansą zdobycia tego trofeum i wywalczenia przepustki do Hokejowej Ligi Mistrzów!Źródło: Hokej.net 4 marca 2021 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
To są już dwa inne zespoły. Zarówno Saryarka, jak i my. Zresztą przyjechaliśmy do Danii bez kilku podstawowych zawodników. Trójka Rosjan nie dostała od władz Danii wiz. Przyjechaliśmy tutaj mega osłabieni, de facto bez pięciu kluczowych zawodników. Na dodatek Zlobin w czasie meczu źle się czuł. Wytrzymał dwie tercje, ale w trzeciej już nie dał rady grać. Nasz skład jest przemeblowany. Kleimy go, jak się tylko da.
Zły początek, ale ten zespół pokazał charakter. Strzeliliśmy dwie ładne bramki, w tym jedną w osłabieniu. Czeka nas konfrontacja z trudnym przeciwnikiem. Takim jednym meczem możemy „obrócić cały sezon”. Musimy dobrze przygotować się do tego starcia. Walczyć na tyle, na ile się da.
Źródło: Hokej.net [3]