2022-01-21 Ciarko STS Sanok - Comarch Cracovia 2:5
|
38 kolejka, 5 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Sanok, piątek, 21 stycznia 2022, 18:00
(0:2; 0:0; 2:3) |
|
Skład: Spěšný Piippo Jekunen Biały Mokszancew Bukowski Marva Wróbel Sawicki Tamminen Sienkiewicz Rąpała Biłas Mocarski Wilusz Filipek Florczak Łyko Bielec Bar |
|
Skład: Pieriewozczikow Gula Šaur Bezwiński Dugin Němec Dudaš Müller Popiticz Bodrow Ismagiłow Ježek Kinnunen Brynkus Jacenko Csamangó Karlsson Augustyniak Shirley Jaracz |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Szybko ustawili sobie mecz, zdobywając dwa gole dokładnie w ciągu 120 sekund. Najpierw Shirley zakończył kontratak „Pasów”, a następnie Bodrow utrzymał się przy krążku i strzałem z bliska po raz drugi pokonał Spesnego. Oba zespoły w tej tercji oddały bardzo mało strzałów na bramkę.
W II tercji miejscowi walczyli o pierwszego gola, ale bardzo dobrze w bramce gości spisywał się Pieriewozczikow. Jego vis-a-bis też spisywał się bardzo dobrze i dzięki temu gospodarze wciąż myśleli jeszcze o nawiązaniu walki z rywalem. Z kolei pod krakowską bramką groźny był Bukowski. W 38 min Bukowski uderzył pod poprzeczkę i tę sytuację arbitrzy sprawdzali na wideo, ostatecznie stwierdzając, że gola nie było.
Gospodarze jednak dopięli swego na początku III tercji. Z kolei w 52 min zasłonięty Pieriewozczikow przepuścił „gumę” do siatki po wrzutce Tamminena. Odpowiedź „Pasów” była jednak natychmiastowa – Csamango uderzał, Spesny odbił krążek, ale wobec dobitki Nemca był bezradny. A gdy karę odsiadywał Duda, krakowianie zdobyli kolejnego gola! Było już po meczu, a jeszcze Brynkus na dokładkę dobił miejscowych.Źródło: gazetakrakowska.pl 21 stycznia 2022 [1]
Hokej.net
W pierwszej tercji dominowała ekipa Comarch Cracovii, która kontrolowała przebieg tej odsłony i była częstym bywalcem w tercji gospodarzy. Pierwszego gola zobaczyliśmy w 10 minucie gdy po błędzie ustawienia defensywy Collin Shirley w sytuacji sam na sam uderzył skutecznie pod poprzeczkę. To nie zgasiło apetytów gości, którzy podwyższyli wynik dokładnie dwie minuty później gdy Jewgienij Bodrow ładnie "zawinął" do siebie krążek oszukując przeciwnika i uderzył tuż przy słupku bramki Patrika Spěšnego.
Drugie dwadzieścia minut już nie było tak jednostronne, gdyż gospodarze włożyli w grę więcej walki i częściej próbowali nawiązać jakąś akcję pod bramką rywala. Jednak to nadal Spěšný miał więcej roboty i obronił groźne uderzenie Popiticza, Shirleya czy Ježka. Jednak kibice nie zobaczyli w tej tercji bramek. Chociaż najbliższej gola była Jakub Bukowski, który w pięknej akcji mijając dwóch rywali a jego uderzenie trafiło w słupek a następnie krążek odbił się jeszcze od poprzeczki i wyszedł w pole. Sędziowie sprawdzili dla pewności wideo i prawidłowo stwierdzili, że krążek nie przekroczył linii bramkowej.
W ostatniej fazie meczu sanoczanie rzucili się do ataków, stawiając wszystko na jedną kartę. Najpierw Tamminen nie trafił w bramkę, ale guma wyszła przed Pieriewozczikowa gdzie czyhał Radosław Sawicki lokując gumę pomiędzy parkanami. W 52 minucie gospodarze wyrównali. Sami Tamminen uderzył z nadgarstka z bulika a zasłonięty bramkarz "Pasów" przepuścił gumę przy słupku. Jednak radość sanoczanie nie trwała zbyt długo. Doświadczenie zawodnicy z Krakowa wykorzystali serię błędów hokeistów z Sanoka. Najpierw minutę po stracie gola ponownie na prowadzenie gości wyprowadził Erik Němec a następnie rywali dobił Jewgienij Popiticz i Sebastian Brynkus.
W sanockiej ekipie zadebiutował Filip Sienkiewicz, który był aktywny i zaliczył asystę przy golu Tamminena. W składzie sanockim zabrakło kontuzjowanych Toniego Henttonena, Aleksieja Hämäläinena, Kamila Olearczyka oraz Branislava Pavúka. W Krakowie nie grał Damian Kapica, Grigorij Miszczenko oraz Artiom Woroszyło.Źródło: Hokej.net 21 stycznia 2022 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Pierwsza tercja hokejowo najlepsza z naszej strony. Druga była wyrównana, Sanok więcej walki jak składnych akcji. W trzeciej gospodarze musieli się otworzyć grę, zacząć grać więcej pressigiem. Niestety zrobiliśmy dwa błędy w naszej tercji co wykorzystał przeciwnik. Mecz się rozpoczął od nowa, porozmawiałem z zawodnikami aby nie wydarzyło się to co w poprzednim meczu. Sanok chyba chciał to wygrać, bo punkt dla nich to za mało. Otworzyli tą grę a moi zawodnicy to wykorzystali i nastrzelali kilka bramek.
Źródło: Hokej.net [3]