2021-12-20 KH Energa Toruń - Comarch Cracovia 5:3
|
33 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Toruń, poniedziałek, 20 grudnia 2021, 18:30
(1:1; 3:0; 1:2) |
|
Skład: Mölder Jaworski Szkrabow Szabanow K. Kalinowski M. Kalinowski Szkodienko Zieliński Vasjonkin Arrak Huhdanpää Kozłow Rodionow Limma Korczocha Syty Skólmowski Zając Dołęga Rożkow Olszewski |
|
Skład: Pieriewozczikow Gula Šaur Ježek Kapica Němec Dudaš Müller Ismagiłow Bodrow Woroszyło Karlsson Kinnunen Brynkus Jacenko Csamangó Gosztyła Popiticz Shirley Bezwiński Augustyniak |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Najlepszy zawodnik Comarch Cracovii nie pomógł i wraz z kolegami doznał wysokiej porażki z zespołem, z którym w tym sezonie krakowianie radzili sobie całkiem dobrze (trzy wygrane w trzech spotkaniach).
Pierwsza tercja była jeszcze wyrównana, ale goście dali się zaskoczyć gdy po strzale Korczochy bramkarz odbił krążek, ale dobitka Limmy była skuteczna. „Pasy” odpowiedziały pod koniec tej odsłony gdy Shirley wykorzystał zgubienie krążka przez gospodarzy w tercji obronnej. Druga tercja toczyła się już jednak pod dyktando torunian – najpierw w zamieszaniu podbramkowym strzelił Szabanow, następnie podwyższył rezultat Arrak, a dobił krakowian ponownie Korczocha strzelając do pustej bramki praktycznie z syreną kończąca tercję. Gospodarze grali wtedy w przewadze. Dodajmy, że w 38 min Pieriewozczikow obronił rzut karny, który wykonywał Huhdanpaa.
Koniec emocji? Nic z tych rzeczy bo krakowianie zabrali się do roboty. Sygnał do ataku dał Jezek – krążek po jego strzale minął bramkę, ale po chwili ładnie trafił Woroszyło. Nie minęły dwie minuty, a do siatki gości trafił Bodrow, strzałem pod poprzeczkę. „Pasy” mocno przycisnęły, bramkarz gospodarzy był w opałach. Brynkus zatrudnił Moldera, a Nemec uderzył nad poprzeczką. Miejscowi jednak skontrowali i „zamknęli” mecz.Źródło: Gazeta Krakowska 20 grudnia 2021 [1]
Hokej.net
Do składu Comarch Cracovii po ponad miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił Damian Kapica, który spotkanie z KH Energą Toruń rozpoczął w pierwszej formacji.
Spotkanie w „Tor-Torze” rozpoczęło się bardzo sennie i na pierwszy celny strzał musieliśmy czekać aż do 5. minuty, kiedy to Jere Karlsson zdecydował się na uderzenie po lodzie, z którym żadnych problemów nie miał Conrad Mölder. Jednak chwilę później do głosu doszli torunianie, a dokładniej Robert Korczocha, który wygrał wznowienie w tercji Cracovii i dzięki temu krążek wylądował na kiju Henriego Limmy, a ten nie dał żadnych szans Dienisowi Pieriewozczikowi. Gdy wydawało się, że bliżej drugiej bramki są gospodarze, to krakowianie zadali cios. ”Stalowe Pierniki” budowały swoją akcję ofensywną w tercji przyjezdnych, ale krążek po próbie strzału został tak niefortunnie odbity, że w jego posiadanie wpadł Collin Shirley. Stanął on w sytuacji oko w oko z toruńskim bramkarzem i pewnym strzałem umieścił gumę w siatce.
Drugą część spotkania ponownie lepiej zaczęli gospodarze, którzy w 25. minucie podwyższyli prowadzenie za sprawą Michaiła Szabanowa, który okazał się najprzytomniejszy pod krakowską bramką. Ani na chwilę nie chcieli zwalniać torunianie i w 29. minucie po raz trzeci zmuszony do kapitulacji został rosyjski golkiper, którego pewnym strzałem pokonał Robert Arrak. Gra obronna “Pasów” kompletnie się posypała i przed szansą na kolejną bramkę dla “Stalowych Pierników” stanął Lauri Huhdanpää, ale nie wykorzystał on rzutu karnego. Gdy wydawało się, że losy drugiej tercji są już rozstrzygnięte to do głosu doszedł jeszcze Robert Korczocha, zdobywając bramkę w przewadze na setne sekundy przed końcową syreną.
Od początku trzeciej tercji do odrabiania strat zabrali się hokeiści Cracovii. Jednak dopiero w 49. minucie Artiom Woroszyło niesygnalizowanym strzałem dał krakowianom drugie trafienie. Chwilę później mieliśmy już kontaktową bramkę, którą zdobył Jewgienij Bodrow i ponownie wlał nadzieję w zespół, który ruszył do skomasowanych ataków. Jednak na tym skorzystał Michał Kalinowski, który pognał z krążkiem w stronę krakowskiej bramki, odegrał do Limmy, a ten definitywnie zakończył to spotkanie swoim drugim trafieniem.Źródło: Hokej.net 20 grudnia 2021 [2]