2021-10-31 Comarch Cracovia - Ciarko STS Sanok 5:3
|
18 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 31 października 2021, 18:30
(2:0; 1:0; 2:3) |
|
Skład: Zabolotny Gula Šaur Miszczenko Němec Kapica Dudaš Müller Ismagiłow Bodrow Woroszyło Ježek Kunninen Brynkus Jacenko Popiticz Kamiński Gosztyła Augustyniak Shirley Csamangó |
|
Skład: Spěšný Pavúk Jekunen Henttonen Hämäläinen Bukowski Marva Olearczyk Sawicki Tamminen Mokszancew Piippo Biłas Mocarski Biały Florczak Bielec Wilusz |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Walka o czwórkę
Chcąc awansować do najlepszej czwórki Pucharu Polski Comarch Cracovia musiała wygrać z Sanokiem (w turnieju finałowym zagrają najlepsze cztery drużyny po dwóch rundach) i liczyć co najmniej na 2 punkty we wtorkowym meczu z JKH. Wtedy plan się powiedzie. Tyszanie mają tez 27 punktów, ale trzeba im odjąć trzy za zwycięstwo z krakowianami, bo ten mecz rozegrano awansem w ramach trzeciej rundy rozgrywek.
Szybki gol "Pasów"
„Pasy” szybko przystąpiły do realizacji scenariusza, bo już w 12 s zdobyły gola – Gula uderzył z linii niebieskiej, a stojący przed bramką Miszczenko zmienił kierunek lotu krążka i zdobył gola. W 17 min goście mogli wyrównać – sam na sam był Bukowski, ale Zabolotny nie dał się pokonać .Po chwili Kapica z bliska zapakował krążek do bramki. W II tercji Comarch Cracovia wykorzystała liczebną przewagę i było po meczu. Goście też grali 5 na 4, ale w tej tercji ani razu nie potrafili wtedy pokonać bramkarza „Pasów”.
Emocje w końcówce
Za to gospodarze znów potrafili wykorzystać okres, gdy mieli więcej zawodników na lodzie i Jezek zdobył czwartego gola. Sanoczanie odpowiedzieli bramką, gdy też grali w przewadze. Goście poszli za ciosem i niebawem Hentonnen zdobył drugiego gola. Sanoczanie uznali, że nie wszystko jeszcze stracone i Zabolotny musiał zwijać się jak w ukropie, broniąc wiele strzałów rywali. Ale Spesny też musiał interweniowąć po strzale Bodrowa i dobitce Woroszyły. Na nieco ponad minutę przed końcem goście postawili wszystko na jedną kartę, ściągając bramkarza. I chwilę później zdobyli kontaktowego gola. Na 13 s przed końcem Bodrow strzałem do pustej bramki zakończył marzenia gości o korzystnym rezultacie.Źródło: Gazeta Krakowska 31 października 2021 [1]
Hokej.net
Już w 12 sekundzie wynik meczu otworzył Damian Kapica, który zmienił lot krążka po strzale Jiříego Guli i zaskoczył Patrika Spěšnego. Wyrównać mógł pod koniec odsłony Jakub Bukowski ale przegrał pojedynek z Davidem Zabolotnym. Ta sytuacja zemściła się na sanoczanach już w następnej akcji gdyż błąd w ustawieniu przed bramką wykorzystał niepilnowany Damian Kapica.
W drugiej tercji sanoczanie nie mogli znaleźć sposobu na Davida Zabolotnego, który przez 40 minut obronił wszystkie 19 strzałów. W 28 minucie gospodarze podwyższyli wynik gdy Erik Němec wykorzystał dobre podanie Aleša Ježka i wystarczyło dołożyć tylko kija aby krążek wpadł do bramki.
Prawdziwe emocje przyszły dopiero w trzeciej tercji, ale najpierw wynik podwyższył Aleš Ježek, który zamknął akcję po świetnym dograniu Guli. Goście przebudzili się w 45 minucie gdy pierwszego gola zdobył Radosław Sawicki podczas gry w przewadze obsłużył go Jakub Bukowski. Sanoczanie poczuli "krew" i dążyli do kolejnych bramek. Udało się to jeszcze dwukrotnie. Najpierw Aleksandr Mokszancew objechał bramkę i wyłożył gumę Toniemu Henttonenowi, który dopełnił formalności. Fiński napastnik na minutę przed końcem z pomocą Zabolotnego zdobył gola kontaktowego. Jednak gościom zabrakło już czasu na stworzenie klarownej sytuacji do wyrównania a jedna z kontr zakończyła się strzałem do pustej bramki przez Jewgienija Bodrowa.
- Cracovia wypunktowała kilka naszych błędów w obronie. Była w tym bardzo skuteczna, bo jakiejś znaczącej przewagi nie posiadała. Trzecia tercja to nasza dobra gra i spora przewaga. Powrót do gry przy stanie 4-3, jednak niestety nie udało się już odrobić strat aby zdobyć jakieś punkty - mówił po meczu Marek Ziętara, trener Ciarko STS Sanok.
- Przespaliśmy początek spotkania i szybko dostaliśmy bramkę. Cracovia grała cierpliwie i szczelnie w obronie ponad to dwa razy wykorzystali grę w przewadze i zrobiło się 4-0 - mówił Radosław Sawicki, napastnik sanoczan. - Pokazaliśmy charakter i walczyliśmy do końca, czego efektem były trzy strzelone bramki w trzeciej tercji. Było blisko remisu ale musimy sobie powiedzieć, że Kraków wygrał zasłużenie bo zrobiliśmy za dużo błędów - dodał.Źródło: Hokej.net 31 października 2021 [2]