2021-01-15 Comarch Cracovia - Tauron KH Podhale Nowy Targ 3:0
|
28 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 15 stycznia 2021, 18:30
(0:0; 3:0; 0:0) |
|
Skład: Petrásek Gula Šaur Brynkus Němec Kapica Dudaš Gutwald Ferrara Welsh Nejezchleb Doherty Ježek Goodwin Murphy Franek Gosztyła Kamiński Csamangó Widmar Drzewiecki |
|
Skład: Brykun Chaloupka B. Wsół Švec Vachovec Bepierszcz Mrugała Gajor Pettersson Neupauer Hiltunen Sulka Jaśkiewicz Bochnak Słowakiewicz Worwa Guzik Bryniczka Kapica Kubát |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Debiut Kubata
Zaczęła się ostatnia, IV runda. Zespoły walczą o rozstawienie przed fazą play-off. Przed tym meczem oba zespoły sąsiadowały ze sobą w tabeli, nowotarżanie byli o jedną lokatę (6. pozycja) i jeden punkt lepsi. U gości debiutował Karel Kubat, były mistrz Czech z Litvinovem. Grał też w KHL-u w drużynie Admirała Władywostok. Teraz został pozyskany z SK Kadań, z zaplecza czeskiej ekstraligi.
Gospodarze pierwsi stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia, gdy grali w przewadze. Strzelał Saur, ale Brykun obronił. Potem przed szansą stanął Murphy, ale nie trafił w bramkę. Przed końcem tercji Ferrara próbował pokonać bramkarza, ale trafił w niego. W końcówce Svec szarżował na bramkę Petraska, ale przegrał pojedynek z golkiperem. W sumie w pierwszej odsłonie sporo było walki, trochę chaosu, a mało klarownych okazji podbramkowych.
Dominacja "Pasów"
Druga tercja zaczęła się od groźnego strzału Bepierszcza, z którym poradził sobie Petrasek. W rewanżu będący w dobrej sytuacji Brynkus posłał krążek nad bramką. Strzelecką niemoc przełamał wreszcie Widmar, który strzałem z bliska pokonał bramkarza. „Pasy” poszły za ciosem, w 27 min Nemec ograł rywali znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i strzałem z backhandu z nadgarstka zdobył gola. Gospodarze osiągnęli sporą przewagę. Kolejną bramkę mógł zdobyć Franek, a po chwili w słupek trafił Dudas. I to zaowocowało kolejną bramką. Faulowany był D. Kapica. Wykonując rzut karny zachował się jak profesor: położył bramkarza i pokonał go strzałem w „okienko”. Miejscowi grali na zupełnym luzie, a golkiper nowotarżan zwijał się jak w ukropie.
Poprzeczka i słupek Podhala
W trzeciej tercji Podhale walczyło o honorowy wynik – Neupauer próbował zaskoczyć Petraska, ale bramkarz był czujny. Od razu odpowiedział Brynkus, ale uderzył za słabo. W 45 min sam na sam z bramkarzem był Goodwin, ale nie pokonał go ani za pierwszym, ani za drugim razem. Białoruski bramkarz obronił też strzał Widmara. Potem nowotarżanie trzykrotnie grali w przewadze, ale nie potrafili tego wykorzystać (m.in. Svec trafił w poprzeczkę). „Pasy” jeszcze szukały kolejnego gola – Franek trafił jednak w maskę bramkarza. Goście byli bliscy honorowego trafienia, ale w 56 min Vachovec trafił w słupek.Źródło: Gazeta Krakowska 15 stycznia 2021 [1]
Hokej.net
Od samego początku przeważała Cracovia. W pierwszej tercji jeszcze nie przełożyło się to na wynik, ale w drugiej już tak. W ciągu 5 minut gospodarze zdobyli trzy gole. Najpierw po strzale Stephana Csamango i nie najlepszej interwencji Igora Birkuna, skuteczną dobitką popisał się Joseph Widmar. W 27 min kontrę „Pasów” sfinalizował Eryk Nemec, a w 29 min faulowany przez Roberta Mrugałę, Damian Kapica w efektowny sposób wykorzystał rzut karny.
Podhale w ofensywie w pierwszych dwóch tercjach praktycznie nie istniało. Poza sytuacją z końcówki pierwszej odsłony, kiedy Emil Švec przegrał pojedynek 1 na 1 z Michaelem Petraskiem, nowotarżanie praktycznie nie zagrażali bramce gospodarzy.
W trzeciej odsłonie „Szarotki” próbowały jeszcze coś zdziałać. Atakowały, stwarzały okazje ale były nieskuteczne. Długimi okresami nowotarżanie w tej części gry grali w liczebnej przewadze. Przez 17 sekund mieli na lodzie nawet dwóch zawodników więcej. Sposobu na Petraska jednak nie znaleźli. Bramkarzowi "Pasów" sprzyjało też szczęście. Dwukrotnie w sukurs przyszedł mu słupek. Najpierw trafił w niego Emil Švec, a po chwili Michal Vachovec.Źródło: Hokej.net 15 stycznia 2021 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
W pierwszej tercji graliśmy dobry, dynamiczny hokej. Nie zdobyliśmy bramki, bo w drużynie Podhala rządził bramkarz.
Trzy bramki ustawiły mecz, ale w trzeciej próbowaliśmy zdobyć kolejne gole. Trochę „przyhamowały” nas faule. Było ich za dużo, ale dzięki temu mogliśmy przećwiczyć grę w osłabieniach. Muszę pochwalić chłopaków, którzy dobrze spisali się w tym elemencie.
Bardzo dobrze bronił, wyszedł obronną ręką z kilku trudnych sytuacji i miał też sporo szczęścia, bo dwukrotnie rywale trafiali w słupek. Mówi się, że dobremu bramkarzowi fortuna zawsze sprzyja.
Źródło: Hokej.net [3]