2020-10-25 GKH Stoczniowiec Gdańsk - Comarch Cracovia 0:8
|
14 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Gdańsk, niedziela, 25 października 2020, 17:00
(0:3; 0:3; 0:2) |
|
Skład: Kieler (40' Soliński) Rompkowski Liśkiewicz Stasiewicz Mocarski Bandarenka Lehmann Kruk Sadowski Pesta Zając Leśniak Wala Rybak Fruczek Niedźwiecki Żurauski Drąg Strużyk |
|
Skład: Petrásek Gula Šaur Tiala Němec Kapica Dudaš Szurowski Franek Ježek Nejezchleb Musioł Gutwald Brynkus Widmar Drzewiecki Gosztyła Bezwiński Kamiński Augustyniak Dziurdzia |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Początkowo zaatakowali gospodarze i Petrasek musiał zwijać się jak w ukropie. Stoczniowca spotkał jednak zimny prysznic w postaci straconej bramki – Kamiński niemal z zerowego kąta skierował „krąźek” do siatki. W12 min Nemec trafił w słupek. Ale kolejne gole były tylko kwestią czasu – po kwadransie trafił do siatki Kapica, a po kolejnych 3 minutach napastnik „Psów” wpisał się na listę strzelców po raz kolejny.
Kieler stojący w bramce gdańszczan miał pełne ręce roboty. Podobnie było w kolejnej tercji – raz wyręczył go Wala, który wybił piłkę sprzed pustej bramki. Niebawem jednak padły kolejne trzy bramki dla „Pasów” - Franek uderzył przy słupku, Widmar, dla którego było to debiutanckie trafienie w zespole z Krakowa oraz Kapica z przestrzeni międzybulikowej.
W ostatniej tercji „Pasy” dodały swoje „trzy grosze”. Najpierw Saur znów obił słupek bramki solińskiego, który zamienił Kielera, potem Nejezchelb popisał się strzałem z daleka, a dzieła zniszczenia dokończył minutę przed końcem Dudas, po rozegraniu krążka w zamku.Źródło: Gazeta Krakowska 25 października 2020 [1]
Hokej.net
Niedzielny mecz w Gdańsku miał jednego faworyta, tym bardziej, że gospodarze wystawili niepełne trzy formacje. Początek meczu był zaskakująco wyrównany i Stoczniowiec miał nawet kilka groźnych okazji. Im dalej w las, tym dla biało-niebieskich było gorzej.
Już w 7. minucie Michał Kieler wyciągał krążek z siatki po precyzyjnym uderzeniu Łukasza Kamińskiego. Drugi cios nadszedł w 15. minucie, gdy Damian Kapica położył gdańskiego bramkarza i ze spokojem umieścił krążek w sieci. Reprezentant Polski jeszcze przed przerwą miał na swoim koncie już dwie bramki, bo minął obrońców jak tyczki, a krążek zatrzepotał w górnym okienku bramki Kielera.
Goście kontynuowali "gniecenie rywali" w drugiej partii i zdobyli w niej również trzy bramki. Najpierw rozklepanie gdańskiej obrony zwieńczył Franek, potem bidon z bramki potężnym strzałem strącił Widmar, a w końcówce tercji hat tricka skompletował Kapica. U gospodarzy widać było brak sił i rytmu meczowego i tylko dobre interwencje Kielera i brak precyzji u "Pasów" sprawił, że po 40 minutach na "Olivii" nie było pogromu.
Trener Krzysztof Lehmann na ostatnie 20 minut desygnował do bramki Wiktora Solińskiego, ten zaprezentował się naprawdę nieźle. Wychowanek Stoczniowca musiał jednak skapitulować dwukrotnie, a pokonali go Richard Nejezchleb oraz kapitan Cracovii Martin Dudaš. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:8, co było najniższym wymiarem kary dla miejscowych.
Oba zespoły kolejne mecze zagrają już we wtorek. Gdańszczanie pojadą do Nowego Targu, a Cracovia do Jastrzębia-Zdroju w ramach zaległych meczów.Źródło: Hokej.net 25 października 2020 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Ten mecz był nam bardzo potrzebny. Cieszy wysoka wygrana, ale też i styl w jakim została ona osiągnięta.
Z pewnością to zwycięstwo pomoże też zawodnikom bardziej uwierzyć w siebie, a wiadomo że każde zwycięstwo motywuje do jeszcze cięższej pracy i lepszej gry. Jestem zadowolony również z postawy naszego bramkarza Michaela Petráska, który po raz drugi z rzędu zachował czyste konto, ale też był prawdziwym wsparciem dla drużyny. Pokazał się z naprawdę dobrej strony, broniąc choćby trzy sytuacje sam na sam.
Źródło: Hokej.net [3]