2020-03-07 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 2:1
|
7 kolejka, 1 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Jastrzębie Zdrój, sobota, 7 marca 2020, 18:00
(1:0; 0:1; 1:0) |
|
Skład: Raszka Jass Górny Urbanowicz Paś Sawicki Auvinen Kostek Virtanen Rohtla Iossafov Michałowski Gimiński Wróbel Jarosz R. Nalewajka Radzieńciak Matusik Wałęga Kulas Pelaczyk |
|
Skład: Kopřiva Rompkowski Gula Leivo Bahenský Kapica Štebih Ježek Bepierszcz Vachovec Tvrdoň Jáchym Kruczek Mikula Urban Domogała Kamiński Musioł Gajor Bryniczka Kalinowski |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
W sobotę ta reguła się potwierdziła. Ten mecz zaczął się dla krakowian najgorzej, jak tylko mógł. Już bowiem w 23 sekundzie stracili gola. Wałęga podał do Pasia, a ten oddał strzał w róg bramki. Trochę czasu minęło, zanim Cracovia otrząsnęła się z tej przewagi. Raszka, jak zwykle, imponowął pewnymi interwencjami, nie dał się pokonać ani Kapicy, ani Domogale. Próbował też Mikula ,a w końcówce tercji Vachovec – golkiper był górą.
Tak, jak gospodarze zaskoczyli krakowian na początku pierwszej odsłony, tak w 37 sekundzie drugiej tercji gola zdobyli goście. Po stracie miejscowych na linii niebieskiej, krążek przejął Kapica i strzałem przy słupku pokonał golkipera. Dwie minuty później w sytuacji sam na sam z bramkarzem był Gajor, ale przegrał ten pojedynek. Mikula też o mało co nie pokonał Raszki, a gospodarze odpowiedzieli strzałem Sawickiego. Niebawem strzelec gola mógł się wpisać na listę strzelców, ale górą był golkiper.
Było sporo sytuacji pod oboma bramkami, gra była płynna, nie tak jak w poprzednich meczach, naznaczonych sporą liczbą karnych minut. Ostatnią tercję „Pasy” zaczęły od uderzeń na bramkę gospodarzy, m.in. Kruczka, ale Raszka obronił. Koprivie zagrażali z kolei Urbanowicz i Wróbel. W 48 min sam na sam z krakowskim bramkarzem był Sawicki, ale golkiper był górą. Groźnie strzelał też Urbanowicz. Krakowianie nie obronili trzeciego okresy gry w osłabieniu Gdy na ławkę kar powędrował Trvdoń, Jass zdobył gola. Na niespełna dwie minuty przed końcem trener Cracovii Rudolf Rohaczek wziął czas. Po chwili Kopriva zjechał z lodu i „Pasy” grały w sześciu. Ostatnie 10 s goście grali z przewagą dwóch zawodników, po karze dla Rohtli, nie dali jednak rady już odwrócić losów meczu.Źródło: Gazeta Krakowska 7 marca 2020 [1]
Hokej.net
– Może i Cracovia była lepsza „na krążku”, ale dziś świetnie graliśmy w defensywie. Wyszarpaliśmy im to zwycięstwo – powiedział Ondřej Raszka, bramkarz JKH i jeden z bohaterów tego spotkania. Reprezentant Polski obronił 36 z 37 uderzeń rywali i wielokrotnie uratował skórę swoim kolegom z pola.
– Dzisiaj „Ondra” pokazał klasę. Był mocnym punktem naszego zespołu i świetnie się spisywał. Cracovia była lepsza pod względem hokejowym, ale my nadrabialiśmy ambicją, zaangażowaniem, poświęceniem i ofiarnością. Dopisało nam też szczęście – zaznaczył Robert Kaláber, trener ekipy z Leśnej.
Jego zespół dobrze rozpoczął spotkanie i już w 23. sekundzie otworzył wynik spotkania. Kamil Wałęga wyłożył krążek Dominikowi Pasiowi, a ten złapał na przemieszczeniu Miroslava Kopřivę i zmieścił gumę pod poprzeczką. Później jastrzębianie kurczowo bronili dostępu do własnej bramki. Blokowali wiele strzałów, ale mieli też wsparcie w osobie swojego golkipera.
Potknięcie gospodarzy
Na początku drugiej odsłony gospodarze nie utrzymali krążka na linii niebieskiej, więc gumę błyskawicznie przejął Damian Kapica i wyprowadził kontrę. Następnie uderzył z nadgarstka z okolic lewego bulika i zaskoczył Ondřeja Raszkę. Ten gol dodał gościom wiatru w żagle. Krakowianie w przekroju całego meczu wykazali się większą kulturą gry. Byli aktywniejsi, dokładniejsi i częściej decydowali się na strzały.
W połowie drugiej tercji ich napór był taki, że trener Robert Kaláber musiał wziąć czas, by przypomnieć swoim podopiecznym o założeniach taktycznych i o tym, jak prawidłowo rozbijać ataki silniejszej kadrowo Cracovii.
Z biegiem czasu na robiło się coraz bardziej nerwowo. Po dwóch tercjach na tablicy świetlnej widniał wynik 1:1, więc stało się więc jasne, że zespół, który jako pierwszy trafi do siatki, wykona milowy krok w kierunku zwycięstwa.
Przewaga zamieniona na gola
W 54. minucie jastrzębscy kibice oszaleli ze szczęścia, bo ich ulubieńcy wykorzystali okres gry w liczebnej przewadze. Māris Jass uderzył z pełnego zamachu, a Miroslav Kopřiva, któremu pole widzenia ograniczył Maciej Urbanowicz, nie zdążył w porę złączyć parkanów. Guma znalazła się w siatce.
– Uważam, że była to zbyt łatwo stracona bramka. Nasz golkiper powinien złapać ten krążek lub go odbić – ocenił Rudolf Roháček, trener Cracovii.
Jego podopieczni rozpoczęli pogoń za wynikiem, jednak nie byli już w stanie znaleźć sposobu na Ondřeja Raszkę. Nie pomogły im też dwa manewry z wycofaniem bramkarza.
– Mieliśmy dziś tyle sytuacji, że spokojnie mogliśmy rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. Nie udało się, więc kończymy tę rywalizację, jak i cały sezon – zakończył.Źródło: Hokej.net 7 marca 2020 [2]