2020-02-23 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:3
|
2 kolejka, 1 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Jastrzębie Zdrój, niedziela, 23 lutego 2020, 17:00
(1:2; 1:0; 2:1) |
|
Skład: Raszka Jass Auvinen Iossafov Rohtla Urbanowicz Jabornik Kostek Sawicki Jarosz Kasperlík Górny Matusik Wróbel Wałęga Paś Gimiński Michałowski Ł. Nalewajka Kulas R. Nalewajka |
|
Skład: Kopřiva Rompkowski Gula Leivo Urban Kapica Štebih Jáchym Abramov Vachovec Tvrdoň Bychawski Kruczek Mikula Kalinowski Bahenský Ježek Musioł Brynkus Bryniczka Bepierszcz |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Niedzielny mecz w Jastrzębiu-Zdroju był równie zacięty co sobotni. Gospodarze objęli prowadzenie, ale nacieszyli się nim tylko 42 s, gdy odpowiedział Leivo, a potem prowadzenie „Pasom” zapewnił Bepierszcz.
W 31 min „odezwała się przywara, która zgubiła Cracovię w sobotę. Znów goście grali w osłabieniu i właśnie wtedy stracili bramkę. W ostatniej odsłonie gospodarze przechylili szalę na swoją korzyść – Sawicki zmienił tor lotu krążka, a Nalewajka posłał „gumę” do siatki z bliska. „Pasy” podobnie jak dzień wczesniej złapały kontakt w ostatniej minucie, ale na wyrównanie nie starczyło czasu.Źródło: Gazeta Krakowska 23 lutego 2020 [1]
Hokej.net
Początek meczu należał do jastrzębian, którzy z pasją rzucili się na rywali. Formę Miroslava Kopřivy sprawdzili kolejno Kamil Wałęga i Jesse Rohtla, ale sposób na golkipera "Pasów" znalazł dopiero Radosław Sawicki, wykańczając uderzenie Kamila Górnego z dystansu. Miało to miejsce tuż po zakończeniu kary dla Macieja Kruczka, więc tę sytuację można jeszcze zapisać jako efekt gry w przewadze. Gospodarze nie utrzymali długo tego prowadzenia, ponieważ jeszcze w tej samej minucie Cracovia wyrównała, gdy pod bramką Ondreja Raszki snajperskim nosem popisał się Tomi Leivo. W 15. minucie "Pasy" po raz pierwszy w tej rywalizacji wyszły na prowadzenie, kiedy to po wygranym buliku świetnie z dystansu przymierzył Mateusz Bepierszcz.
W drugiej odsłonie byliśmy świadkami klasycznej wymiany ciosów. Co więcej, kibiców dodatkowo rozgrzały dwie ostre bójki. Pierwsza z tych sytuacji przyniosła zresztą zmianę wyniku, bowiem po zejściu Bartłomieja Bychawskiego jastrzębianie za sprawą sprytu Jesse Rohtli wygrali bulik, po czym gumę w siatce precyzyjnym strzałem umieścił Artem Iossafov. Druga bójka za bramką Miroslava Kopřivy zakończyła się karami dla Macieja Urbanowicza, Marisa Jassa, Alesza Ježka i Michala Vachovca, który dodatkowo wdał się w pyskówkę z kibicami. Ostatecznie po dwóch tercjach mieliśmy remis 2:2, a to oznaczało bardzo emocjonującą trzecią partię.
I rzeczywiście - trzecia odsłona była prawdziwą wisienką na torcie! Zaczęło się świetnie dla JKH GKS, bowiem po wstrzeleniu spod bandy przez Henricha Jabornika swoje "trzy grosze" dołożył Radosław Sawicki i tym samym gospodarze odzyskali prowadzenie. Po tym golu oba zespoły poszły na fantastyczną wymianę ciosów na niebotycznych wręcz obrotach (cztery minuty walki bez przerwy!). Tę bitwę wygrali zawodnicy JKH GKS, którzy w 56. minucie zamknęli rywali w ich tercji i... dość spokojnie podwyższyli wynik golem Łukasza Nalewajki. Chwilę potem Martin Kasperlik mógł dobić gości, ale przegrał pojedynek z Miroslavem Kopřivą. Końcówka zawodów była wręcz szalona. Rudolf Roháček zdjął bramkarza na minutę przed syreną, a na ławkę kar musiał udać się Henri Auvinen. Tę sytuację Cracovia zdołała wykorzystać do zmniejszenia strat, ale na więcej nie pozwolili już ofiarnie broniący się jastrzębianie!Źródło: Hokej.net 23 lutego 2020 [2]