2020-01-15 Lotos PKH 2014 Gdańsk - Comarch Cracovia 2:1
|
39 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Gdańsk, środa, 15 stycznia 2020, 18:30
(0:1; 0:0; 1:0; 0:0; 2:0) |
|
Skład: Fučík Bilčík Havlík Steber Polodna Vítek Szurowski Krasowskij Jełakow Rożkow Gołowin Pastryk Lehmann Danieluk Pesta Marzec Naróg Popow Stasiewicz Mocarski Smal |
|
Skład: Kopřiva Štebih Ježek Mikula Vachovec Tvrdoň Rompkowski Gula Leivo Bahenský Kapica Bychawski Kruczek Drzewiecki Domogała Bepierszcz Pač Musioł Gajor Bryniczka Kamiński |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Mecz w Gdańsku miał bardzo istotne znaczenie dla układu tabeli i walki o 6. miejsce, które zajmowali gdańszczanie z przewagą 3 punktów nad Cracovią. Po nim utrzymali przewagę nad "Pasami". Już w 36 s bramkarza gospodarzy pokonał Stebih strzałem z linii niebieskiej i „Pasy” prowadziły 1:0. To zwiastowało emocje i rzeczywiście tak było, akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę. W pierwszej tercji groźnie uderzał też Vachovec, ale prosto w Fucika.
Gospodarze nie pozostawali dłużni, dlatego też Kopriva również miał co robić, krążek po strzale Pastryka minął słupek, ale już przy uderzeniu Jełakowa bramkarz musiał się wykazać. Kapica mógł zapewnić „Pasom” dwubramkowe prowadzenie, ale świetnie spisał się golkiper gdańszczan. To był mecz bramkarzy!
Z kolei ze strony miejscowych mógł doprowadzić do wyrównania Steber, uderzał też Vitek, ale bramka nie padła. W 45 min, gdy goście grali w osłabieniu, Kopriva odbił strzał Stebera, ale wobec dobitki Vitka był bezradny i miejscowi doprowadzili do remisu. Krakowianie zaatakowali, zwłaszcza gdy znów grali w przewadze, ale Bahensky nie pokonał bramkarza. Z kolei gdy „Pasy” grały w osłabieniu, Polodna trafił w słupek! 60 minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia, trzeba było szukać rozstrzygnięcia w karnych. Tego decydującego strzelił Polodna.Źródło: Gazeta Krakowska 15 stycznia 2020 [1]
Hokej.net
Spotkanie 39. kolejki na prośbę "Pasów" rozegrano dzień później ze względu na udział krakowian w turnieju finałowym Pucharu Kontynentalnego.
To właśnie przyjezdni doskonale rozpoczęli mecz i już w 36 sekundzie krążek zatrzepotał w siatce. Miha Štebih wstrzelił gumę z niebieskiej i zasłonięty Tomáš Fučík przepuścił krążek do siatki. Później trwała wymiana ciosów, ale znakomicie spisywali się obaj bramkarze i po pierwszej tercji Cracovia miała skromne prowadzenie.
Marek Ziętara musiał odpowiednio zmotywować swoich podopiecznych w szatni. Ci od razu ruszyli do śmielszych ataków, ale jak w transie bronił Miroslav Kopřiva. Czech wygrał pojedynek sam na sam z Władisławem Jełakowem, a także efektownie złapał krążek po strzale w okienko Vlastimila Bilčíka. Cracovia zrewanżowała się próbami Kapicy i Tvrdoňa, ale szczęście było po stronie golkipera Lotosu.
Gospodarzom zostało 20 minut na wyrównanie, a naprzeciw siebie mieli mur w postaci bramkarza "Pasów". Udało się go jednak przełamać w 45. minucie, kiedy to liczebną przewagę na bramkę zamienił niezawodny Josef Vitek. Biało-niebiescy próbowali pójść za ciosem i zmarnowali kilka doskonałych okazji, a dwa razy w sukurs Kopřivie przyszedł słupek.
Remis utrzymał się do końca meczu i potrzebna była dogrywka. W niej lepsze okazje miały "Pasy", ale doskonale interweniował Fučík i doszło do serii rzutów karnych. Te lepiej egzekwowali gospodarze, a pokonać się nie dał bramkarz Lotosu i cenne dwa "oczka" zostały nad morzem.Źródło: Hokej.net 15 stycznia 2020 [2]