2019-10-29 JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 5:2
|
17 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Jastrzębie Zdrój, wtorek, 29 października 2019, 18:00
(2:1; 2:1; 1:0) |
|
Skład: Marek Jass Górny Urbanowicz Paś Sawicki Jabornik Kostek Iossafov Rohtla Kasperlík Gimiński Michałowski Ł. Nalewajka Jarosz R. Nalewajka Matusik Radzieńciak Pelaczyk Kulas Sołtys |
|
Skład: Kowalówka (21:49 Kopřiva) Jáchym Musioł Mikula Ježek Carter Kruczek Bychawski Bepierszcz Kalinowski Drzewiecki Rompkowski Gula Tvrdoň Domogała Kapica Dąbkowski Štebih Kamiński Bryniczka Brynkus |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Dwóch zawodników związało się z Comarch Cracovia umowami i obaj zadebiutowali w tym meczu w nowych barwach. To Kanadyjczyk Matt Harter, który jest napastnikiem. 32-latek grał w niższych ligach w swoim kraju, a od sezonu 2014/15 występuje w Europie. Ostatnio grał w Lidze Alpejskiej w austriackim zespole EHC Lustenau.
Do „Pasów” dołączył też słoweński obrońca, 27-letni reprezentant kraju Miha Stebih. Grał w kilku krajach, a ostatnio w Dukli Jihlava (drugi poziom rozgrywkowy w Czechach).
W Jastrzębiu-Zdroju dość szybko gospodarze uzyskali prowadzenie, po strzale Kasperlika, który uderzył z okolic bulika między parkany Kowalówki. „Pasy” wyrównały po uderzeniu Trvdonia w górny róg bramki, gdy goście grali w liczebnej przewadze. Na przerwę goście nie schodzili jednak przy remisie, bo fatalną interwencja popisał się w ostatniej minucie Domogała, kierując krążek do własnej bramki. W hokeju nie ma goli samobójczych, to trafienie zapisano Urbanowiczowi. Fatalnie zaczęli krakowianie drugą tercję – w ciągu 23 sekund stracili dwa gole! Było po meczu, ale „Pasy” nie poddawały się, strzelając gola w okresie gry w przewadze. Potem jednak nie miały już nic do powiedzenia.Źródło: Gazeta Krakowska 29 października 2019 [1]
Hokej.net
Zwycięstwem nad Comarch Cracovią hokeiści JKH GKS Jastrzębie poprawili sobie i kibicom nastroje po porażce z GKS Tychy. We wtorek ekipa z Leśnej zwyciężyła drużynę Rudolfa Rohaczka 5:2 (2:1, 2:1, 1:0) po golach Martina Kasperlíka, Jesse Rohtli i Dominika Pasia. Ozdobą spotkania były bramkowe akcje Kasperlika, który pokonał obu bramkarzy "Pasów". Ponadto na wyróżnienie zasłużył świetnie dysponowany David Marek.
To właśnie wspomniany wyżej Kasperlík otworzył wynik w połowie 5. minuty, gdy po świetnej asyście ze środka pola wykorzystał sytuację sam na sam z Robertem Kowalówką. Cracovia zerwała się do odrabiania strat i sześć minut później za sprawą trwającego kilkadziesiąt sekund oblężenia doprowadziła do remisu trafieniem Marka Tvrdoňia. W końcówce na ławkę kar trafił Kasper Bryniczka i tę przewagę nasz zespół zdołał wykorzystać, przy czym "pomocną dłoń" przy tej sytuacji niechcący podał gospodarzom Adam Domogała, który pechowo skierował gumę do własnej siatki.
Początek drugiej tercji ustawił pozostałą część meczu. W ciągu zaledwie 23 sekund JKH GKS dwukrotnie umieścił gumę w siatce, podwyższając prowadzenie na 4:1. Najpierw uczynił to kapitalnym strzałem z dystansu Jesse Rothla, a następnie błąd obrony rywali wykorzystał Dominik Paś. Po tej sytuacji trener Roháček wprowadził do bramki doświadczonego Miroslava Koprivę, który do końca drugiej odsłony zachował czyste konto. Bardziej pewni siebie "na tyłach" goście zdołali zmniejszyć dystans do gospodarzy drugim trafieniem Tvrdoňia, który umieścił gumę w bramce tuż po zakończeniu kilkusekundowej gry w podwójnej przewadze.
Z mimo wszystko dalekim od bezpiecznego wynikiem 4:2 jastrzębianie przystąpili do trzeciej tercji, na początku której błysk geniuszu po raz kolejny tego dnia zaprezentował Kasperlík, który po szybkiej akcji zdobył piątą bramkę dla JKH GKS. Po tej sytuacji gospodarze nieco oddali pole gry gościom, ale ci nie potrafili tego wykorzystać, bowiem w bramce znakomicie bronił David Marek. Młody Czech zatrzymał mocne strzały Dawida Musioła, Sebastiana Brynkusa i Ondreja Mikuli, a także naprawił błąd kolegi z zespołu.
Ostatecznie mecz zakończył się zasłużoną wygraną JKH GKS Jastrzębie, który tym samym kompletuje kolejne ekstraligowe zwycięstwo i utrzymuje pozycję wicelidera. Teraz przed Jastrzębiem dwumecz z GKS Katowice. W sobotę o 18:30 mecz na Jastorze w zaległym pojedynku z 4 października, natomiast dzień później w Katowicach odbędzie się rewanż. Oba ekstraligowe mecze zadecydują też o awansie do finału Pucharu Wyszehradzkiego.
Warto przy tej okazji dodać, że pojedynek z Cracovią był 501. ligowym meczem Tomasza Kulasa, któremu kibice podziękowali sympatycznym transparentem "Kuli dziękujemy 500+".Źródło: Hokej.net 29 października 2019 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
– Wpływ na przebieg meczu miały w zasadzie dwie sytuacje: Pierwsza z nich miała miejsce w końcówce pierwszej tercji, kiedy to strzeliliśmy bramkę samobójczą, natomiast druga - to początek kolejnej odsłony, kiedy to straciliśmy dwa szybkie gole. Próbowaliśmy walczyć i odrabiać straty, ale nam się to nie udało, ponieważ przeciwnik był bardzo dobrze zorganizowany. Naszym problemem jest słaba skuteczność, ponieważ w kolejnym już meczu zaliczamy tylko dwa trafienia. To główna przyczyna porażki.
Robert Kaláber, trener Jastrzębia
– Zgadzam się z trenerem drużyny przeciwnej. Ze sporą łatwością strzelaliśmy gole i z pewnością pomogła nam ta samobójcza bramka. Dzięki golom zdobytym na początku drugiej tercji, zyskaliśmy sporą przewagę, dzięki czemu mogliśmy skupić się na obronie dostępu do własnej bramki i utrzymaniu korzystnego wyniku. Dobrze spisał się dziś bramkarz David Marek, ale tak naprawdę na pochwałę zasługują wszyscy zawodnicy. Jestem bardzo zadowolony ze zdobycia trzech punktów z silną drużyną z Krakowa.
Źródło: [3]