2019-09-27 Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 3:5
|
5 kolejka, 1 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Nowy Targ, piątek, 27 września 2019, 18:00
(0:1; 0:3; 3:1) |
|
Skład: Odrobny Mrugała Seed Jenčík Dziubiński Wielkiewicz Suominen Kamienieu Franek Neupauer Worwa Wsół Sulka Švec Nättinen Pettersson Daniel Kapica Siuty Słowakiewicz |
|
Skład: Kopřiva Gajor Bychawski Bepierszcz Kalinowski Kamiński Dąbkowski Ježek Kapica Vachovec Mikula Rompkowski Gula Drzewiecki Domogała Brynkus Gosztyła Bezwiński Bryniczka Dziurdzia |
Hokej.net
Pierwsze 20 minut upłynęło pod znakiem kar (kilku mocno dyskusyjnych) z obu stron, ale tylko Cracovia potrafiła z tego skorzystać i w 11 min wyjść na prowadzenie. Gola krakowianie zdobyli w momencie kiedy na ławce kar przebywała dwóch zawodników gospodarzy. Jego autorem był wychowanek Podhala, Sebastian Brynkus, który pozostawiony kompletnie bez opieki i obsłużony podaniem przez Adama Domogałę z najbliższej odległości pokonał Przemysława Odrobnego.
W drugiej tercji gra miała już mocno jednostronny przebieg. „Pasy” zdominowały tę część spotkania, a efektem ich przewagi były kolejne gole. Już pierwszy celny strzał gości w tej odsłonie okazał się skuteczny. Odrobnego niesygnalizowanym strzałem zaskoczył Kalinowski. W 25. minucie krakowianie koronkowo rozegrali swoją kolejną grę w liczebnej przewadze i na listę strzelców wpisał się Bepierszcz. W 32. minucie defensywę Podhala rozmontowała z kolei druga formacja „Pasów” i do bramki „Szarotek” trafił Mikula.
Podobnie jak druga, zaczęła się trzecia tercja. W 62. sekundzie tej odsłony na 0:5 wynik podwyższył kolejny nowotarżanin w składzie Cracovii, Damian Kapica, po którego strzale krążek między parkanami Odrobnego wtoczył się do bramki. 72 sekundy później wreszcie powody radości mieli gospodarze, po tym jak – podczas kolejnej już gry w przewadze – pierwszego w meczu gola dla nich zdobył strzałem po lodzie Franek. Ten sam zawodnik, w 55. min ponownie znalazł sposób na Kopřivę. Trener „Szarotek” Phillip Barski poszedł va banque, ściągnął z bramki Odrobnego i po chwili trzeciego gola dla Podhala zdobył Nattinen. Mecz nabrał więc w końcówce trochę „rumieńców”, ale na więcej już krakowianie nowotarżanom nie pozwolili.
– Po dwóch dobrych tercjach, w tej trzeciej, szczególnie w końcówce sprokurowaliśmy sobie nerwówkę, ale tak w hokeju bywa. Najważniejsze jednak że wywozimy z Nowego Targu cenne trzy punkty – powiedział po meczu zawodnik Cracovii, Bartłomiej Bychawski.
– Nie ma co ukrywać zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, mimo tej końcówki i tych trzech zdobytych goli. Przykro to mówić, ale Cracovia pokazała nam na ten moment miejsce w szeregu. Przegrywamy kolejny mecz, czołówka nam ucieka. Już sam nie wiem jak tłumaczyć tę naszą bezsilność w grach w przewadze. Po prostu ten krążek skacze nam na kiju. Dużo nad tym pracujemy, ale na razie bez efektów – przyznał Krystian Dziubiński, kapitan Podhala.Źródło: Hokej.net 27 września 2019 [1]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
– Wiedzieliśmy że czeka nas bardzo ciężki mecz. To się potwierdziło. Mimo że prowadziliśmy 5:0 Podhale nie odpuściło. Ogólnie uważam, że to był dobry mecz z jednej i drugiej strony. Myślę, że z perspektywy kibica dobrze się go oglądało.
Phillip Barski, trener Podhale
– Zadecydowała druga tercja i nasze błędy, które kosztowały nas stratę goli. Jak przegrywa się różnicą 3-4 bramek w meczu z takim przeciwnikiem, to bardzo trudno jest już odwrócić jego losy. Musimy ten mecz przeanalizować, wyciągnąć wnioski i jeszcze mocniej pracować. Tyczy się to zawodników, ale też nas trenerów.
Źródło: [2]