2019-03-17 Tauron KH GKS Katowice - Comarch Cracovia 2:3
|
3 kolejka, 2 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Katowice (mały Spodek), niedziela, 17 marca 2019, 18:30
(1:1; 0:2; 1:0) |
|
Skład: Lindskoug (Kieler) Devwecka Cakajik Jaszyn Rohtla Laakkonen Jyrkkio Jass Łopuski Pasiut Wronka Tomasik Wanacki Fraszko Starzyński Urbanowicz Tuhkanen Krężołek Malasiński Sawicki Strzyżowsk |
|
Skład: Kopřiva (R. Kowalówka) Kruczek Czarnaok Turtiainen Kalinowski D. Kapica Rompkowski Noworyta Bepierszcz Vachovec Csamangó Bychawski Ježek Švec Domagała Tvrdoň Gajor Drzewiecki Bryniczka Zygmunt Brynkus |
Opis meczu
Hokej.net
Katowiczanie zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji. Doskonale wiedzieli, że porażka w tym spotkaniu sprawi, że „Pasy” staną przed szansą zakończenia rywalizacji na własnym lodzie. Zgodnie z zapowiedziami trener Tom Coolen pomieszał formacje, chcąc poszukać nowych bodźców.
Jednak początek spotkania nie ułożył się dla jego zespołu pomyślnie, bo już od czwartej minuty musiał odrabiać straty. Wszystko zaczęło się od złego wyprowadzenia krążka przez Kevina Lindskouga. Szwedzki golkiper wybił gumę, ale nie opanował jej Jesse Rohtla. Efekt był taki, że dojechał do niej Kamil Kalinowski, który celnie przymierzył z bekhendu.
GieKSa grała zbyt nerwowo, ale w 9. minucie wyrównał Maciej Urbanowicz, który sprzed obrońcy uderzył w długi róg. Miroslav Kopřiva nie miał w tej sytuacji żadnych szans, bo strzał „Urbiego” był niezwykle precyzyjny. Trzeba jednak przyznać, że fantastyczną asystę przy tym trafieniu zaliczył Bartosz Fraszko, który ściągnął na siebie obrońców, a następnie świetnie dograł do Urbanowicza.
Chwilę później gospodarze powinni objąć prowadzenie. Urbanowicz uderzył z bulika, a gumę do pustej bramki chciał dobić Fraszko, jednak znakomitą interwencją popisał się Kopřiva, który zatrzymał krążek kijem! Zapachniało hokejem znanym z najlepszych lodowisk.
Trener Rudolf Roháček musiał przebudować formację, bo w pierwszej odsłonie kontuzji nabawili się Jaakko Turtiainen i Kamil Kalinowski. Fiński skrzydłowy skręcił staw skokowy, a autor pierwszego gola został trafiony krążkiem przez Filipa Drzewieckiego i doznał złamania kości jarzmowej. Do pierwszej formacji awaryjnie przenieśli się Filip Drzewiecki i Aleš Ježek. W przypadku Ježka to nie nowość, bo grywał na tej pozycji w słowackim HK Poprad.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej odsłonie. W 25. minucie na ławkę kar trafił Mateusz Bepierszcz, a podczas jego wykluczenia błąd we własnej tercji popełnili katowiczanie. Krążek odebrał Paweł Zygmunt, który dograł do Adama Domagały, a ten do pozostawionego bez opieki Macieja Kruczka. Kapitan „Pasów” miał dużo wolnego miejsca, więc precyzyjnie przymierzył po lodzie, a Kevin Lindskoug nie zdołał zatrzymać tego strzału.
Chwilę później ławkę kar opuścił Bepierszcz i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Uderzył w „piątą dziurę” i zdobył trzeciego gola dla Cracovii. To był kluczowy moment tego spotkania.
W trzeciej odsłonie katowiczanie robili, co mogli, żeby zdobyć kontaktowego gola. Byli jednak na bakier ze skutecznością. Dobrych okazji nie wykorzystali Fraszko i Łopuski. GieKSa w 47. minucie przez 20 sekund grała też w podwójnej przewadze, ale i wtedy się nie udało.
Dopiero w 57. minucie sposób na Miroslava Kopřivę znalazł Tomasz Malasiński, który zmieścił gumę między słupkiem a parkanem czeskiego golkipera. GieKSa rzuciła wszystkie siły do ataki, ale nie zdołała doprowadzić do wyrównania, choć dwukrotnie wycofywała bramkarza.
– Pokazaliśmy dzisiaj duże jaja, bo straciliśmy dwóch zawodników i to właśnie dla nich chcieliśmy wygrać ten mecz – przyznał Mateusz Bepierszcz, autor zwycięskiego gola. – Może nie było to wybitne spotkanie w naszym wykonaniu, ale zaprezentowaliśmy charakter, a on w fazie play-off jest najważniejszy.Źródło: Hokej.net 17 marca 2019 [1]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Był to kolejny ciężki mecz, ale dobrze się do niego przygotowaliśmy. Po raz drugi zwyciężamy na trudnym terenie, dziękuję drużynie za to spotkanie i już teraz zapraszam naszych wspaniałych Kibiców na mecz w środę.
Źródło: [2]