2018-12-04 TatrySki Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 3:1
|
28 kolejka, 3 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Nowy Targ, wtorek, 4 grudnia 2018, 18:00
(0:0; 0:0; 3:1) |
|
Skład: Odrobny Wsół Tolvanen Siuty Dziubiński Koski Jaśkiewicz Kolusz Sammalmaa Neupauer Guzik Moksunen Różański >Wielkiewicz Zapała Michalski Mrugała Dutka Wolski Dan. Kapica Liikanen |
|
Skład: Łuba Kruczek Sordon Švec Domagała Kapica Musioł Bryniczka Bepierszcz Vachovec Csamangó Kamienieu Szurowski Kisielewski Sztwiertnia Dziurdzia Gajor Hołdowicz Krztoń |
Opis meczu
Hokej.net
W szeregach Podhala brakowało kontuzjowanego Patryka Wajdy i kadrowiczów z u-20 Jakuba Worwy raz Adriana Słowakiewicza. Znacznie dłuższa była lista nieobecnych po stronie przyjezdnych. Tutaj brakowało aż 6 zawodników z podstawowego składu: kontuzjowanych Patryka Noworyty, Mateusza Rompkowskiego, zawieszonego Filipa Drzewieckiego oraz trójki powołanych do reprezentacji Polski u-20 Pawła Zygmunta, Sebastiana Brynkusa oraz Łukasza Kamińskiego.
Już w 53 sekundzie meczu na środku lodowiska starli się ze sobą Filip Wielkiewicz i Stephan Csamango. Obaj dłuższą chwilę okładali się pięściami, po czym obu arbiter odesłał do szatni.
Zresztą cała pierwsza tercja upłynęła po znakiem kar. Rzadko kiedy w tej odsłonie zespoły grały w pełnych formacjach. Częściej karani byli nowotarżanie, którzy m.in. przez pełne 4 minuty grali w czwórkę przeciwko piątce rywali. Krakowianie jednak fatalnie spisywali się w grze w liczebnej przewadze. W efekcie goli w pierwszych 20 minutach kibice nie oglądali.
Zabrakło ich także w drugiej tercji, choć w tej odsłonie już sytuacji do ich zdobycia z obu stron nie brakowało. Mocnym punktem swoich zespołów byli jednak obaj bramkarze. M.in. Przemysław Odrobny wygrał pojedynek z Adamem Domogałą, a Michale Łuba zatrzymał Krystiana Dziubińskiego.
Trzecią tercję gospodarze zaczęli z przewagą jednego zawodnika i po 41 sekundach od wznowienia gry wyszli na prowadzenie za sprawą mocnego strzału spod niebieskiej linii Joonasa Tolvanena. Cracovia jednak szybko odpowiedziała, bo po niespełna 3 minutach. Zrehabilitował się w tej sytuacji Maciej Kurczek, który to właśnie w momencie kiedy Podhale zdobyło gola, siedział na ławce kar. Kapitan „Pasów” wykazał się sprytem pod bramką nowotarżan i z bliska wepchnął o niej krążek pod parkanem Odrobnego.
W 51 min „Szarotki” – których przewaga rosła z każdą minutą - odzyskały prowadzenie. Po kilku sekundach obstrzeliwania bramki Łuby, trafił do niej wreszcie z najbliższej odległości Eetu Koski, obsłużony świetnym podaniem od Tolvanena.
W 55 min Cracovia była bliska tego by ponownie doprowadzić do remisu. Najpierw po strzale Mateusza Bepierszcza i niepewnej interwencji Odrobnego, krążek o centymetry minął lewy słupek bramki Podhala, a po dobitce Karola Kisielewskiego niemal z zerowego kąta, „guma” otarła się o poprzeczkę.
31 sekund przed syreną końcową trener gości zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Krakowianie stracili jednak krążek w tercji Podhala, przejął go Dziubiński i strzałem do pustej bramki przypieczętował wygraną Podhala
- Po trzech porażkach potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Cracovia przyjechała tutaj z jasnym celem: bronić się i kontratakować. Długo udawało się im odpierać nasze ataki, ale w trzeciej tercji ich „złamaliśmy” – ocenił kapitan Podhala, Jarosław Różański.Źródło: Hokej.net 4 grudnia 2018 [1]