2018-10-07 Comarch Cracovia - PGE Orlik Opole 2:3
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
10 kolejka, 1 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 7 października 2018, 15:00
(1:0; 1:1; 0:2) |
|
Skład: Kowalówka Kruczek Musioł Drzewiecki Švec Zygmunt Rompkowski Noworyta Bepierszcz Csamangó Vachovec Dąbkowski Szurowski Kamiński Domogała Brynkus Gajor Kamienieu Sordon Dziurdzia Sztwiertnia |
|
Skład: Tolonen Wojdyła Kostek Przygodzki Szydło Trandin Bychawski Gawlik Wolkou Jełakow Gołowin Stiepanow Sznotala Gorzycki Svitac Rzekanowski Obrał Skrodziuk |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Kibice dopingują, ale też pytają: Co się dzieje z drużyną Comarch Cracovii, która jeszcze niedawno walczyła o mistrzostwo Polski?
Ekstraklasa hokejowa. Gra krakowian w meczu z Orlikiem Opole (2:3) wyglądała chwilami tragicznie, a rozgrywanie przewag wołało o pomstę do nieba. Co zostało z zespołu, który przed dwoma, trzema laty dominował w naszej lidze?
Zaskakującą decyzję podjął trener Rudolf Rohaczek. Nowy nabytek „Pasów”, 35-letni bramkarz z USA Jason Bacashihua, po słabym meczu w Oświęcimiu, gdzie przepuścił pięć goli, nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Między słupkami stanął Robert Kowalówka.
Od początku spotkania trwało bombardowanie bramki Orlika strzeżonej przez fińskiego bramkarza Tuomasa Tolonena. Goście odgryzali się tylko pojedynczymi kontrami. Bramka padła w nieoczekiwanym momencie, kiedy na ławce siedział Emil Svec Gospodarze wyprowadzili efektowną kontrę i po podaniu Filipa Drzewieckiego do siatki z bliska trafił Paweł Zygmunt.
Już w 9 sekundzie drugiej tercji goście wyrównali i uwierzyli, że mogą pokrzyżować szyki Cracovii. Dwa razy gospodarzy ratował Kowalówka. Potem Mateusz Bepierszcz przejął bezpański krążek i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Ale w 44 min Przygodzki po raz drugi pokonał Kowalówkę. „Pasy” grały z minuty na minutę coraz gorzej, nie potrafiły wykorzystać podwójnej przewagi. Czarę goryczy dopełnił gol Bartłomieja Bychawskiego. Gra krakowian wyglądała chwilami tragicznie, a rozgrywanie przewag wołało o pomstę do nieba.Andrzej Stanowski
Źródło: Gazeta Krakowska 8 października 2018 [1]
Źródło: Gazeta Krakowska 8 października 2018 [1]