2018-03-19 Tauron KH GKS Katowice - Comarch Cracovia 4:1
|
5 kolejka, 2 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Katowice, poniedziałek, 19 marca 2018, 18:30
(1:0; 1:1; 2:0) |
|
Skład: Owen Wanacki Čakajík Strzyżowski Rohtla Łopuski Devečka Martinka Malasiński Wronka Fraszko Rąpała Grof Vozdecký Sawicki Themár Krawczyk Skokan Dalidowicz Krężołek Majoch |
|
Skład: Radziszewski Noworyta Chaloupka Sýkora Da Costa Kalus Rompkowski Kolesņikovs Urbanowicz Bryniczka Kapica Šinagl Wajda Drzewiecki Dziubiński Worobjow Szurowski Dutka Zygmunt Słaboń Domogała |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Cracovia przyjechała do Katowic z nożem na gardle. – Grają o życie, za nimi przemawia doświadczenie, rutyna, ale Tauron w półfinale prezentuje się bardzo dobrze – mówił przed meczem były reprezentant Polski Artur Ślusarczyk.
Krakowianie rozpoczęli mecz nerwowo, popełniali proste błędy w obronie, groźniejsze były akcje gospodarzy. Ale po kilku minutach gra wyrównała się, dwa razy bramce Shane Owena zagroził Tomas Sykora. W 9 min Bartosz Fraszko wrzucił krążek pod bramkę „Pasów”, tam kij dostawił Tomasz Malasiński i krążek znalazł się w siatce. Pod koniec tercji od „zakrystii” próbował pokonać Owena Teddy Da Costa, ale golkiper Katowic był bardzo czujny.
Na początku drugiej odsłony Cracovia doprowadziła do remisu. Ze swojej tercji długim, precyzyjnym podaniem popisał się Krystian Dziubiński, do krążka doszedł Filip Drzewiecki i po samotnym rajdzie posłał krążek pod poprzeczkę. Potem bliski szczęścia był Dziubiński, po drugiej stronie Malasiński. W połowie tercji na ławkę kar powędrował Kasper Bryniczka, ale to „Pasy” dwukrotnie były bliskie strzelenia gola. W 31 min strzelał Mikołaj Łopuski, do odbitego krążka doskoczył Słowak Andrej Themar i po jego mocnym, precyzyjnym strzale krążek znalazł się w siatce.
W trzeciej tercji „Pasy” ostro ruszyły do ataków, ale gospodarze grali bardzo uważnie w obronie. W 48 min efektowną akcję przeprowadził Patryk Wronka, wjechał w tercję gości, ograł kilku rywali, objechał bramkę i wyłożył krążek Duszanowi Deveczce, który nie miał problemów z umieszczeniem go w bramce.
Na dwie minuty przed końcem trener Rudolf Rohaczek ściągnął z bramki Radziszewskiego, ale krążek błyskawicznie przechwycili katowiczanie i Wronka posłał go do pustej bramki.Źródło: Gazeta Krakowska 19 marca 2018 [1]
Hokej.net
Już od pierwszych minut spotkania to gospodarze rzucili się do ataków. W 2. minucie Jakub Wanacki wrzucił krążek z niebieskiej i było blisko dobitki, ale nie udało się pokonać Rafała Radziszewskiego. Chwilę potem Bartosz Fraszko idealnie podał gumę Patrykowi Wronce, ale ten nieznacznie się pomylił. W 9. minucie katowiczanie dopięli jednak swego. Fraszko utrzymał krążek na niebieskiej, wrzucił pod bramkę gości, a tam Tomasz Malasiński zdołał go skierować do bramki. Ale to wciąż było mało dla rozpędzonych gospodarzy.Już minutę później Marek Strzyżowski po podaniu Jesse Rohtli minimalnie przestrzelił obok słupka.
Krakowianie również mieli swoje okazje, ale bardzo dobrze w bramce spisywał się Shane Owen. Kanadyjczyk powstrzymał m.in. Pawieła Worobjowa po strzale z bekhendu czy próbę Teddy'ego Da Costy, który w ostatniej minucie tej odsłony próbował wepchnąć gumę "od zakrystii". Trzy minuty po wznowieniu gry w drugiej tercji goście zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. Krystian Dziubiński obsłużył Filipa Drzewieckiego, a ten w sytuacji sam na sam skutecznie uderzył pod poprzeczkę. W połowie spotkania podopieczni Toma Coolena znów doszli do głosu i objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Tuż sprzed obrońcy uderzył Mikołaj Łopuski, a dobijał Andrej Themar i sytuacja przyjezdnych zrobiła się naprawdę trudna.
W trzeciej odsłonie krakowianie nie mieli za wiele do stracenia i od początku rzucili się do frontalnych ataków. Bliski zdobycia gola był m.in Tomas Sykora, ale Owen wyciągnął się jak długi i zablokował uderzenie. W 48. minucie było już 3:1, a w głównej roli ponownie wystąpił Wronka. Popularny "Kromka" objechał bramkę, ale był atakowany przez obrońcę. Do krążka dopadł jednak Dusan Devečka i umieścił go w pustej bramce, po tym jak Radziszewski podnosił się z lodu. Końcowe minuty to akcje po obu stronach tafli, ale przyjezdni nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze funkcjonująca obronę "GieKsy".
Tuż przed końcem trener Rudolf Roháček postanowił zagrać va banque i nakazał zjechać "Radzikowi" do boksu. Co z tego, skoro to gospodarze ponownie skierowali krążek do siatki za sprawą Wronki ,który tym samym dopisał trzeci punkt za gola i dwie asysty oraz przypieczętował awans. Oznacza to, że katowiczanie po raz pierwszy od piętnastu lat powalczą o tytuł najlepszej drużyny w kraju, aktualny jeszcze mistrz Polski musi tym razem zadowolić się grą o brąz.Źródło: Hokej.net 19 marca 2018 [2]