2018-02-24 Comarch Cracovia - KS Unia Oświęcim 9:2
|
1 kolejka, 1 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, sobota, 24 lutego 2018, 17:00
(3:3; 0:3; 1:1) |
|
Skład: Łuba (R.Kowalówka) Szurowski Chaloupka Sýkora Worobjow Kalus Rompkowski Kolesņikovs Maciej Urbanowicz Bryniczka Drzewiecki Kruczek Wajda Šinagl Dziubiński Kapica Noworyta Dąbkowski Domogała Słaboń Paczkowski |
|
Skład: Fikrt (Łazarz) Šaur Bezuška Haas Rufer Kowalówka Maciejewski Gabryś M. Kasperlik Tabaćek O. Kasperlik Gębczyk Vosatko Malicki Daneček Paszek Piotrowicz Wojtarowicz Iwaniak Hatłas Krzak |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
W Cracovii zabrało chorego bramkarza Rafała Radziszewskiego, ale z powodzeniem zastąpił go Michel Łuba. Zaczęło się dobrze dla gości, bo już w 85 sekundzie Daneczek przymierzył w okienko bramki krakowian. Ale „Pasy” szybko odzyskały równowagę, w pierwszej tercji zdobyły jeszcze trzy gole. Po stracie piątej bramki goście wywiesili białą flagę. „Pasy” dominowały na lodzie do ostatnich minut. W swoim debiutanckim występie w Cracovii gola zdobył Rosjanin Pawieł Worobjew - uczynił to wtedy, kiedy jego zespół grał w osłabieniu.
Trener Cracovii Rudolf Rohaczek chwalił swój zespół. – Zagraliśmy bardzo dobrze, konsekwentnie – mówił. Trener Unii Jiri Szejba był załamany postawą swojej drużyny. – Zagraliśmy katastrofalnie – stwierdził.Źródło: Gazeta Krakowska 24 lutego 2018 [1]
Hokej.net
Dla kibiców Comarch Cracovii z pewnością niezbyt dobrą informacją był brak Rafała Radziszewskiego między słupkami krakowskiej bramki. Podstawowy bramkarz mistrzów Polski tuż przed meczem się rozchorował i trener Rudolf Rohaćek zmuszony był skorzystać z usług rezerwowego Michaela Łuby. Skoro jest zła wiadomość, musi być też i ta dobra, a mianowicie w drużynie gospodarzy zadebiutował Rosjanin Pawieł Worobjow, który ma na koncie 57 meczów w barwach Chicago Blackhawks.
Mecz lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych. Już w 2. minucie Jan Daneček precyzyjnym strzałem w okienko otworzył wynik i przy Siedleckiego 7 zapachniało niespodzianką. Krakowianie od razu ruszyli do odrabiania strat, a dobrą sytuację zmarnował Worobjow, który dobijał uderzenie Petra Chaloupki. Dwie minuty później Maciej Kruczek ostro potraktował pod bandą Petera Tabaćka, który zwijał się z bólu, ale na szczęście nie skończyło się to poważnym urazem. W 9. minucie Adam Domogała wykorzystał bierną postawę defensorów Unii, objechał bramkę i pewnie zmieścił gumę w siatce doprowadzając tym samym do wyrównania. Nie minęło raptem 120 sekund, a gospodarze po raz pierwszy w tym meczu objęli prowadzenie. Gdy na ławce kar przebywał Petr Bezuška, krakowianie znakomicie rozegrali przewagę, Maciej Urbanowicz huknął spod niebieskiej, a tor lotu krążka zmienił Kasper Bryniczka czym całkowicie zaskoczył Michala Fikrta.
W 18. minucie było już 3:1. Po raz kolejny nie popisali się obrońcy Unii, a sposób na bramkarza po dobitce znalazł Petr Šinágl. Niecałe dwie minuty po wznowieniu gry w drugiej tercji Urbanowicz z okolic prawego bulika oddał precyzyjny strzał na długi słupek i podwyższył prowadzenie Cracovii. Po tym golu gospodarze co rusz niepokoili oświęcimską defensywę, która – należy przyznać – nie miała dziś swojego dnia. Do poziomu kolegów dołączył Fikrt, który w połowie spotkania po udanej interwencji wypościł krążek, co skrzętnie wykorzystał Damian Słaboń. Sędziowie sprawdzili jeszcze zapis wideo czy przypadkiem golkiper nie miał ograniczonego pola manewru w polu bramkowym. Po chwili jeden z głównych rozjemców wskazał na środek tafli, co oznaczało uznanie gola i miejscowi prowadzili już czterema bramkami.
Na niespełna pięć minut przed końcem tej odsłony na lodowisku w Krakowie zapachniało NHL, bowiem na solową akcję zdecydował się Worobjow. Rosjanin w prosty sposób minął defensorów gości i nie dał szans golkiperowi Unii. Warto podkreślić, że trafienie padło w liczebnym osłabieniu, kiedy to na ławce kar przebywał Filip Drzewiecki. Krakowianom jednak nadal było mało i wciąż mieli apetyty na kolejne zdobycze bramkowe o czym świadczyła nieudana próba Damiana Szurowskiego tuż po wznowieniu gry. W tej tercji gole już jednak nie padły.
Na początku ostatnich regulaminowych dwudziestu minut przypomnieli o sobie oświęcimscy napastnicy, a gola po dobitce zdobył młodszy z braci Kasperlików – Ondrej. Należy dodać, że wcześniej krążek po strzale Dawida Maciejewskiego obił słupek. Minutę później celną ripostą popisał się Urbanowicz i Cracovia znów odskoczyła na pięć bramek. Ale to wciąż było mało dla rozpędzonych podopiecznych Rudolfa Rohaćka. W 49. minucie skutecznie uderzył Tomáš Sýkora, a minutę później drugie trafienie w meczu zaliczył Šinágl. Więcej goli już nie padło i krakowianie pewnie zwyciężają 9:2, udowadniając, że kryzys formy mają już dawno za sobą.Źródło: Hokej.net 24 lutego 2018 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Początek meczu nie ułożył się po naszej myśli. Przegrywaliśmy 0:1, ale na szczęście szybko odrobiliśmy straty. Graliśmy coraz lepiej i wypracowaliśmy sobie solidną zaliczkę. W takich sytuacjach trzeba dograć ten mecz do końca i to nam się udało. Jestem zadowolony z tego wyniku, ale jutro czeka nas kolejny mecz.
Jiří Šejba trener Unii
Cracovia była lepszą drużyną i zasłużenie wygrała. Wydaje mi się, że chłopcy źle podeszli do tego meczu, zapominając o tym, że mamy już fazę play-off. Dałem zespołowi wiele uwag na temat gry „Pasów”, ale nie udało się zrealizować tych założeń. Przed kolejnym meczem muszę porozmawiać z zawodnikami, dotrzeć do ich głów. Będę wymagał od nich, aby zagrali z sercem i wolą walki – zaznaczył trener Šejba.
Źródło: Hokej.net [3]