2017-12-27 Comarch Cracovia - Tauron KH GKS Katowice 6:2
|
etap Półfinał, Puchar Polski - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, środa, 27 grudnia 2017, 20:15
(3:2; 1:0; 2:0) |
|
Skład: Radziszewski Zíb Novajovsky Sýkora Šinagl Kalus Rompkowski Noworyta Urbanowicz Bryniczka Drzewiecki Kruczek Wajda Da Costa Dziubiński Kapica Dąbkowski Dutka Paczkowski Zygmunt Domogała |
|
Skład: Kosowski Wanacki Čakajík Strzyżowski Rohtla Themár Devečka Martinka Malasiński Fraszko Wronka Rąpała Grof Nahunko Sawicki Dalidowicz Krężołek Krawczyk Majoch Mi. Rybak Ma. Rybak |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Już w 50 sekundzie krakowska obrona popełniła błąd i wykorzystał to Marek Strzyżowski. Ale „Pasy” szybko wyrównały, z dystansu uderzył Bartosz Dąbkowski, Kamil Kosowski odbił krążek w bok, doskoczył do niego Tomas Sykora i trafił do siatki. Potem krakowianie wypracowali trzy „setki”, ale Kosowski bronił z dużym szczęściem. W 18 min Dawid Majoch dopadł do bezpańskiego krążka i GKS prowadził 2:1. Ale już 36 sek. potem był remis, pięknym strzałem z bekhendu popisał się 40-letni czeski obrońca Lukas Zib. Na 5 sekund przed końcem tercji, kiedy „Pasy” grały w przewadze, atomowy strzał Ziba dał gospodarzom prowadzenie. Kapitalna pierwsza tercja, ogromne tempo, wymiana ciosów z obu stron.
W drugiej odsłonie stroną dominującą była nadal Cracovia, w 30 min Sykora efektownie trafił krążkiem w „okienko”, „Pasy” grały w tym momencie w przewadze.
W trzeciej tercji krakowianie kontrolowali grę, grali bardzo uważnie w obronie. W 53 min grali w czwórkę i wybili krążek do tercji rywala, tam bramkarz Kosowski popełnił szkolny błąd, stracił gumę za bramką i Filip Drzewiecki posłał ją do pustej bramki. Za moment Kosowski popełnił kolejny błąd, puścił pod pachą krążek po strzale Damiana Kapicy. Mecz był rozstrzygnięty.Źródło: Gazeta Krakowska 27 grudnia 2017 [1]
Hokej.net
Kibice jeszcze na dobre nie zdążyli rozsiąść się na krzesełkach, a już padł pierwszy gol. W 50. sekundzie spotkania kapitalne podanie Patryka Wronki wykorzystał Marek Strzyżowski, który popisał się precyzyjnym uderzeniem bez przyjęcia.
Krakowianie odpowiedzieli błyskawicznie, bo już w trzeciej minucie. Kamil Kosowski obronił uderzenie Bartosza Dąbkowskiego, ale przy dobitce Tomáša Sýkory był już bezradny.
Ekipa ze Śląska w 18. minucie ponownie wyszła na prowadzenie po dobrym uderzeniu Dawida Majocha. Jednak po pierwszej tercji więcej powodów do zadowolenia miały „Pasy”, bo dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Lukáš Zíb. Doświadczony czeski defensor najpierw przymierzył z bekhendu, a później – podczas gry swojego zespołu w przewadze – popisał się soczystym uderzeniem spod linii niebieskiej.
Zresztą cała pierwsza tercja mogła podobać się nawet najbardziej wymagającym kibicom. Szybkie tempo, wiele strzałów i sporo ataków ciałem. Bandy dosłownie trzeszczały.
Podopieczni Rudolfa Roháčka milowy krok w kierunku zwycięstwa wykonali w 30. minucie. Wówczas wykorzystali okres gry w przewadze. Na listę strzelców wpisał się Tomáš Sýkora, skutecznie poprawiając uderzenie Petera Novajovský'ego.
Pieczęć na zwycięstwie krakowianie postawili w trzeciej odsłonie. W 53. minucie grali w czwórkę i wybili krążek do tercji rywala. Kamil Kosowski popełnił szkolny błąd, bo stracił gumę za bramką, Filip Drzewiecki przechwycił ją i posłał do pustej bramki. Za moment znów niepewnie interweniował, wszak puścił pod pachą krążek po strzale Damiana Kapicy. Mecz był rozstrzygnięty.Źródło: Hokej.net 27 grudnia 2017 [2]