2017-12-01 Comarch Cracovia – Anteo Naprzód Janów 10:2
|
23 kolejka, 3 runda, etap 1, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 1 grudnia 2017, 18:30
(3:1; 4:1; 3:0) |
|
Skład: Rafał Radziszewski (41' Łuba) Zíb Novajovský Sýkora Da Costa Kalus Rompkowski Noworyta Urbanowicz Słaboń Drzewiecki Dąbkowski Dutka Paczkowski Šinagl Domogała Kruczek Wajda Dziubiński Bryniczka Kapica |
|
Skład: Elżbieciak (39' Niemczyk) Musioł K. Charousek Sroka Šeda Adamus Zielosko Pařízek Jaros Pohl Stokłosa Kosakowski Sarna Piper Rajski Skrodziuk Indra |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
W Cracovii do gry wróciło czterech kontuzjowanych ostatnio graczy: Maciej Kruczek, Krystian Dziubiński, Damian Kapica i Kasper Bryniczka. Trener Rudolf Rohaczek trochę eksperymentalnie ustawił ataki. Petr Sinagl po raz pierwszy w tym sezonie grał jako środkowy w trzeciej formacji, w czwartej obok siebie występowali Kapica, Bryniczka i Dziubiński.
To był mecz bez historii. Krakowianie dominowali na tafli przez pełne 60 minut, choć nie zawsze grali na sto procent. Parę błędów przydarzyło się gospodarzom w obronie i w takich okolicznościach goście zdobyli dwa gole.Źródło: Gazeta Krakowska 1 grudnia 2017 [1]
Hokej.net
Do składu Comarch Cracovii powrócili wszyscy rekonwalescenci, łącznie z Kasprem Bryniczką. Mistrzowie Polski od początku narzucili rywalom swój styl gry i po sześciu minutach prowadzili już 2:0. Oba gole padły łupem Adama Domogały. Napastnik krakowian najpierw popisał się precyzyjnym uderzeniem spomiędzy bulików, a następnie wymanewrował bramkarza gości i bekhendem wepchnął gumę do siatki. Pięć minut później miejscowi popełnili jeden z nielicznych błędów w defensywie, co skwapliwie wykorzystał Michał Stoklasa. W 13. minucie było już jednak 3:1 za sprawą Krystiana Dziubińskiego i takim wynikiem zakończyła się pierwsza tercja.
W drugiej odsłonie kibice w hali przy ulicy Siedleckiego oglądali prawdziwy festiwal goli. Mistrzowie Polski aż czterokrotnie posyłali krążek do bramki rywala i po siódmym trafieniu trener gości dokonał zmiany między słupkami. Michała Elżbieciaka zastąpił Szymon Niemczyk, który od początku zmuszony był ratować janowian z opresji. Zawodnicy Naprzodu również mieli swoje okazje, a jedną z nich wykorzystał Marek Indra. Spory udział przy tym trafieniu miał Mateusz Adamus, który urwał się obronie i pięknym podaniem na lewo idealnie obsłużył kolegę z drużyny.
W ostatnich dwudziestu minutach trener gospodarzy dał odpocząć Rafałowi Radziszewskiemu i w krakowskiej bramce zameldował się Michael Luba. Młody bramkarz również nie miał zbyt wiele pracy, ponieważ jego drużyna w pełni kontrolowała mecz i dorzuciła jeszcze trzy bramki. Jedna z nich padła po rzucie karnym, skutecznie egzekwowanym przez Krystiana Dziubińskiego.
- Od początku meczu narzuciliśmy swój styl gry, co przełożyło się na szybko zdobyte bramki. To one ułożyły spotkanie, dzięki temu było coraz więcej okazji do ich zdobycia. Pierwszy raz w seniorskiej karierze zdobyłem cztery bramki w jednym meczu. Powołanie na wylot reprezentacji Polski podziałał mobilizująco - uśmiechał się po meczu Adam Domogała, napastnik Comarch Cracovii.Źródło: Hokej.net 1 grudnia 2017 [2]