2017-10-27 Comarch Cracovia – TMH Polonia Bytom 6:0
|
14 kolejka, 2 runda, etap 1, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 27 października 2017, 18:30
(2:0; 0:0; 4:0) |
|
Skład: Radziszewski (Łuba) Zíb Novajovský Sýkora Da Costa Kalus Szurowski Kruczek Urbanowicz Słaboń Kapica Rompkowski Wajda Šinágl Dziubiński Domogała Noworyta Dutka Paczkowski Zygmunt Drzewiecki |
|
Skład: Landsman Owczarek Turoň Kozłowski Krzemień Stoklasa Cunik Działo Salamon Kalinowski Danieluk Falkenhagen Stępień Pastryk Dybaś Kłaczyński Mularczyk Bajon Sikora |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Krakowianie mieli inicjatywę, atakowali non-stop, wypracowali wiele pozycji strzeleckich, ale byli nieskuteczni, m.in. pojedynek z bramkarzem przegrał Petr Sinagl. Pod koniec tercji po solowej akcji na 2:0 podwyższył Krystian Dziubiński.
W drugiej tercji na lodzie było sporo chaosu, przewagę nadal miała Cracovia, ale grała niefrasobliwie w obronie i goście parę razy zagrozili jej bramce. Najwięcej braw zebrał w 30 min Rafał Radziszewski, który popisał się super interwencją po strzale Łukasza Krzemienia z dwóch metrów.
Świetnie zaczęła się dla „Pasów” ostatnia tercja, po 15 sekundach Tomas Sikora podwyższył na 3:0. Potem „Pasy” dały popis nieskuteczności, kiedy grając przez blisko trzy minuty z przewagą dwóch graczy nie zdobyły gola. Pod koniec meczu krakowianie wreszcie wykorzystali grę w przewadze i Petr Novajovsky z dobitki zdobył gola, a kolejne bramki dołożyli Petr Kalus i Maciej Urbanowicz. Pewna wygrana „Pasów”, które trzeba jednak zganić za dużo prostych błędów w obronie.Źródło: Gazeta Krakowska 28 października 2017 [1]
Hokej.net
Pierwszy gol padł już w 11. sekundzie spotkania. Hokeiści Polonii nie zdążyli nawet musnąć krążka, a Teddy Da Costa będąc na prawym buliku pokonał - wbrew pozorom dobrze spisującego się tego dnia - Filipa Landsmana. Drugi gol dla "Pasów" padł na niespełna trzy minuty przed końcem pierwszej odsłony. Krystian Dziubiński na raty pokonał bramkarza Polonii i Cracovia schodziła do szatni z zapasem dwóch goli.
W drugiej tercji goście postawili się mistrzom Polski, ale ich głównym grzechem były kary, które łapali wręcz hurtowo. Krakowianie nie potrafili jednak zrobić z tego użytku i w tej odsłonie gole nie padły. Ostatnie dwadzieścia minut to koncertowa gra miejscowych i cztery trafienia zaaplikowane rywalom. Polonia zdawać się mogło miała problemy z koncentracją, bowiem już w 15 sekundzie tej odsłony trafienie zaliczył Tomáš Sýkora. Słowacki napastnik ze środka tercji bez przyjęcia nie dał szans bramkarzowi bytomian.
Na dziesięć minut do końca meczu Cracovia wykazała się niesamowitą skutecznością. Najpierw w 53. minucie Peter Novajovský po bombie z niebieskiej Lukáša Zíba skierował krążek do pustej bramki, trzy minuty później Petr Kalus kalus trafił w analogicznej sytuacji, a na dwadzieścia sekund do końcowej syreny przyjezdnych dobił, strzałem między parkanami, Maciej Urbanowicz.Źródło: Hokej.net 27 października 2017 [2]