2017-03-07 Comarch Cracovia - TatrySki Podhale Nowy Targ 7:3
|
1 kolejka, 2 runda, etap 3, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, wtorek, 7 marca 2017, 18:30
(5:2; 0:0; 2:1) |
|
Skład: Radziszewski (Łuba) Novajovský Rompkowski Šinagl Dziubiński Kapica Kruczek Wajda Urbanowicz Słaboń Drzewiecki Dąbkowski Zíb Sýkora McPherson Kalus Noworyta Dutka Domogała Chovan Paczkowski |
|
Skład: Jucers (B.Kapica) Jaśkiewicz Haverinen Jokila Zapała Iossafov Tomasik Radzinski Hattunen Bryniczka Różański Łabuz Sulka M.Michalski Neupauer Wielkiewicz Wojdyła K.Kapica P.Michalski Siuty Svitac |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Oba zespoły zaczęły mecz w oszałamiającym tempie. Bramki sypały się jak z rogu obfitości, po 5 minutach goście po bramkach Krzysztofa Zapały i Kaspera Bryniczki prowadzili 2:1. Ale już po 46 sekundach był znowu remis, po mocnym strzale Lukasza Ziby bramkarz gości Maris Jucers był bezradny.
Nadal trwał koncert „Pasów”. Najpierw wykorzystały grę w przewadze i po uderzeniu Krystiana Dziubińskiego wyszły na prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund później Kanadyjczyk Andrew McPherson idealnie zagrał za bramki, kij dostawił Petr Kalus i było 4:2. A potem padła najładniejsza bramka w tej tercji, po skrzydle pognał Damian Kapica, podał do nadjeżdżającego Petra Sinagla, też uderzył z bekhendu, krążek odbił się od poprzeczki i wpadł do siatki. – To była najlepsza tercja w wykonaniu Cracovii w tym sezonie, krakowianie pokazali duży potencjał. A Podhale popełniło za dużo błędów w obronie – komentował pierwszą odsłonę olimpijczyk Roman Steblecki.
Druga tercja była zupełnie inna, spokojna, nie przyniosła bramek. „Pasy” szanowały krążek, kilka razy groźnie strzelały, ale Jucers tym razem nie dał się zaskoczyć. „Szarotki” mogą trochę mówić o pechu, bo w dwóch 100-procentowych sytuacjach, po pustej bramki nie trafili Artem Iossafov i Damian Tomasik, a kilka razy dobrze interweniował Rafał Radziszewski. W połowie tercji „Pasy” straciły Petra Kalusa, który z urazem żeber zjechał do szatni.
Na początku trzeciej tercji Filip Drzewiecki po podaniu Macieja Kruczka stracił krążek do siatki i stało się jasne, że ten mecz „Pasy” wygrają. Potem oba zespoły zdobyły jeszcze po jednej bramce i krakowianie mogli cieszyć się z efektowanej wygranej.Źródło: Gazeta Krakowska 7 marca 2017 [1]
Hokej.net
Już w 3. minucie Podhale objęło prowadzenie za sprawą Krzysztofa Zapały. Popularny "Kazek" przejechał niemal przez całą taflę i potężnym strzałem zaskoczył Rafała Radziszewskiego. Nie minęła minuta, a na tablicy świetlnej widniał remis. Po strzale Petra Kalusa, Andrew McPherson wykorzystał lukę i umieścił krążek w siatce. Szalona tercja trwała jednak dalej. Znów nie minęło sześćdziesiąt sekund, a "Szarotki" ponownie objęły prowadzenie za sprawą Kaspra Bryniczki. Zawodnik Podhala zauważył odsłoniętą bramkę Comarch Cracovii i nie zmarnował dogodnej okazji. Chwilę później... było już jednak 2:2, a strzałem z daleka popisał się Lukáš Zíb.
W 9. minucie mistrzowie Polski po raz pierwszy w tym meczu objęli prowadzenie. Damian Kapica dograł zza bramki do Krystiana Dziubińskiego, a ten strzałem z powietrza umieścił krążek między parkanami Marisa Jučersa. To nie był jeszcze koniec kanonady strzeleckiej przy Siedleckiego 7. Kilka chwil później kolejnego gola zdobył Kalus, a w 14. minucie pięknym strzałem z bekhendu popisał się Petr Šinágl. Premierowa odsłona zakończyła się zatem wynikiem 5:2 dla miejscowych. W drugiej tercji obie drużyny nieco zwolniły, choć doskonałych sytuacji strzeleckich nie brakowało. Wydawać się mogło, iż zawodnicy się "wystrzelali", bowiem w tej części gry goli nie oglądaliśmy.
Te pojawiły się tuż na początku ostatnich regulaminowych dwudziestu minut. W 42. minucie Jučers wyjechał z bramki co skrzętnie wykorzystał Filip Drzewiecki i strzałem do pustej podwyższył prowadzenie. W 45. minucie Górale wrócili jednak do gry. Drugiego gola w meczu zdobył Bryniczka, który huknął spod niebieskiej i całkowicie zaskoczył "Radzika". Na trzy minuty przed końcem wynik ustalił Adam Domogała. Napastnik Cracovii otrzymał idealne podanie od Tomáša Sýkory, pięknym zwodem minął bramkarza i tym samym dobił nowotarżan. Spotkanie zakończyło się wynikiem 7:3 i było to dziewiąte zwycięstwo w sezonie "Pasów" nad Podhalem. Trenera Rudolfa Roháčka martwić może jedynie uraz Petra Kalusa, który nie dokończył spotkania i nie zagra w drugim meczu.Źródło: Hokej.net 7 marca 2017 [2]
Trenerzy po meczu
Marek Rączka, trener Podhala
O wyniku spotkania zadecydowała pierwsza tercja. Zagraliśmy za bardzo otwarty hokej. W drugiej tercji mieliśmy kilka okazji, by coś zmienić, ale niestety nie udało się. W play-off tak naprawdę nie jest ważne czy wygrasz 7:0 czy 2:1, więc na dzień dzisiejszy mamy 1:0 dla Cracovii. Jutro mamy nowy dzień i z pewnością będziemy mocno przygotowani na drugi mecz.
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Wszystko powiedział Kolega, Trener Podhala. Mogę tylko stwierdzić, że też będziemy mocno przygotowani na jutro. Pierwsza tercja decydująca, a w drugiej było kilka sytuacji dla Nowego Targu. Mecz się odbył i trzeba wyciągnąć wnioski do kolejnego spotkania.
Źródło: Hokej.net [3]