2017-02-17 Comarch Cracovia – TMH Tempish Polonia Bytom 1:4
|
42 kolejka, 6 runda, etap 2, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 17 lutego 2017, 18:30
(1:1; 0:2; 0:1) |
|
Skład: Radziszewski (Łuba) Noworyta Rompkowski Urbanowicz Dziubiński Kapica Kruczek Wajda Šinágl Słaboń Kisielewski Maciejewski Zíb Sýkora McPherson Kalus Dutka Dąbkowski Paczkowski Wróbel Chovan |
|
Skład: Landsman (Raszka) Cunik Turoň Bordowski Maliník Vozdecký Dīķis Pastryk Kozłowski Frączek Biezais Augstkalns Działo Salamon Słodczyk Danieluk Owczarek Stępień Kłaczyński Krzemień Wąsiński |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Piątkowy mecz to nie jest dobry prognostyk przed rozpoczynającymi się we wtorek spotkaniami play-off. Krakowianie grali bardzo chaotycznie, popełniali mnóstwo prostych błędów w obronie, nie można mieć jedynie pretensji do bramkarza Rafała Radziszewskiego.
Już w 47 sekundzie goście, wykorzystując źle przeprowadzaną zmianę w zespole Cracovii, zdobyli prowadzenie. Krakowianie wyrównali w połowie tercji, grali wówczas w przewadze, a Krystian Dziubiński strzałem z ostrego kąta zaskoczył źle ustawionego bramkarza.
W połowie tercji przez 36 sekund Polonia grała z przewagą dwóch hokeistów, ale „Pasy” dobrze się broniły. Kiedy na lód wrócił jeden z wykluczonych, miejscowi nie upilnowali pod bramką Błażeja Salomona, który z dobitki zdobył gola. Po tej bramce gra gospodarzy wyglądała coraz gorzej, szybkie kontry gości siały zamęt w obronie gospodarzy i w 34 min Polonia prowadziła już 3:1.
Trzecia tercja to bicie głową mur graczy Cracovii. Kompletny chaos w akcjach ofensywnych, katastrofalne błędy w obronie, co w 45 min zakończyło się stratą czwartego gola. Przykro było w ostatnich dziesięciu minutach patrzeć na nieudolność graczy "Pasów". Polonia ich dzisiaj ośmieszyła.
Cracovia grała bez dwóch podstawowych zawodników, obrońcy Petera Novajovsky'ego i napastnika Filipa Drzewieckiego, mają wrócić do gry we wtorek.
W I rundzie play-off zagrają także: GKS Tychy z GKS Katowice, TatrySki Podhale z JKH Jastrzębie i Polonia Bytom z Orlikiem Opole.Źródło: Gazeta Krakowska 17 lutego 2017 [1]
Hokej.net
Krakowianie aby myśleć o pierwszym miejscu musieli zwyciężyć bytomian i liczyć na stratę punktu przez GKS Tychy w starciu z JKH GKS-em Jastrzębie. Niestety obu tych warunków nie udało się spełnić i podopieczni trenera Rohaćka muszą zadowolić się drugim miejscem na podium przed fazą pucharową. Cracovia przystępowała do meczu osłabiona brakiem Drzewieckiego, Novajovsky’ego oraz Domogały, którzy leczą drobne urazy. Prognozy są jednak optymistyczne i zawodnicy powinni zagrać w play-off. Z kolei trener Polonii Tomasz Demkowicz dał odpocząć Ondrejowi Raszce i do gry desygnował jego rówieśnika Filipa Landsmana.
Początek nie był optymistyczny dla gospodarzy. Już w 47. sekundzie David Turoń przypomniał o sobie byłemu klubowi w najlepszy możliwy sposób – zdobył gola po indywidualnej akcji z najbliższej odległości. Poloniści złapali wiatr w żagle i co rusz atakowali bramkę Radziszewskiego, a pomogła im w tym dwuminutowa kara Paczkowskiego. W 11. minucie błąd defensywy gości wykorzystał Dziubiński i strzałem z ostrego kąta doprowadził do remisu. Krakowianie usilnie dążyli do zmiany rezultatu, jednak ich ataki były nieskuteczne. Nieudane próby zaliczyli m.in. Urbanowicz i Kapica. W ostatniej minucie premierowej odsłony to Polonia miała dwie dogodne okazje na objęcie prowadzenia: Najpierw uderzał Kłaczyński, a chwilę później Cunik wyjeżdżając zza bramki próbował wepchnąć krążek między parkanami „Radzika”.
Druga odsłona to wymiana ciosów z obu stron. Na nieudany strzał Malinika odpowiedział Kapica, jednak górą w tym starciu był Landsman. W 28. minucie gospodarze grali w podwójnym osłabieniu i po zamieszaniu podbramkowym sędzia zmuszony został do analizy wideo, ale ostatecznie nie uznał gola. Chwilę później jednak nie miał już wyjścia, bowiem pewnie krążek w siatce umieścił Salamon, który dobił strzał Danieluka. Trzy minuty później było już 3 do 1, a pięknym uderzeniem z nadgarstka popisał się Augstkalns. Wspaniałą asystą przy tym trafieniu wykazał się Frączek, który idealnym podaniem przez pół tafli obsłużył Łotysza. Wynik w 45. minucie ustalił Biezais. Zawodnik gości wykorzystał odsłoniętą część bramki i od zakrystii wepchnął krążek do siatki.
Comarch Cracovia kończy rywalizację w sezonie zasadniczym na drugim miejscu, a ich rywalem będzie Unia Oświęcim. Z kolei bytomianie zajęli czwartą pozycję i w play-off powalczą z PGE Orlikiem Opole. Pierwsze spotkania już 21 i 22 lutego.Źródło: Hokej.net 17 lutego 2017 [2]