2016-10-07 MH Automatyka Stoczniowiec 2014 Gdańsk – Comarch Cracovia 0:5
|
9 kolejka, 1 runda, etap 1, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Gdańsk, piątek, 7 października 2016, 18:30
(0:0; 0:3; 0:2) |
|
Skład: Kielar (Szczerba) Wsół Wachowski Różycki Steber Gościński Lehmann Nowak Nasca Kastel-Dahl Skutchan Dolny Kantor Marzec Pesta Szczerbakow Gerasimienko Wrycza Sochacki Ziółkowski Struzik |
|
Skład: Kowalówka (Łuba) Novajovský Dutka Svitana Dziubiński Šinágl Rompkowski Kruczek Urbanowicz Słaboń D. Kapica Dąbkowski Wajda Jenčik Chovan Drzewiecki Kolarz Maciejewski Kucewicz Wróbel Domagała |
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Dla Stoczniowca to był prawdziwy sprawdzian. Cracovia to aktualny mistrz Polski i lider tabeli, a gdańszczanie plasują się na przedostatniej pozycji. Tymczasem w pierwszej tercji Stoczniowiec spisywał się nadspodziewanie dobrze. Szczęśliwie i dobrze bronił Michał Kieler, ale gospodarze mieli też swoje szanse i przy lepszej skuteczności mogli nawet prowadzić po pierwszej odsłonie spotkania.
Stoczniowiec potrafił jednak przetrwać pierwszą tercję bez straty gola i na drugą hokeiści wyjechali z nadziejami na kontynuowanie tej passy. Cracovia pokazała jednak mistrzowską klasę i w ciągu nieco ponad dwóch minut strzeliła trzy gole. Goście z Krakowa od tego momentu już całkowicie kontrolowali wydarzenia w tym meczu, strzelając jeszcze dwie bramki w trzeciej tercji, które przypieczętowały zasłużone zwycięstwo. Cracovia na osiem meczów wygrała aż siedem, a Stoczniowiec rozgrywając tyle samo spotkań zwyciężył tylko raz.
W niedzielę hokeiści Stoczniowca zagrają na wyjeździe z GKS Tychy. Rywale to wicelider tabeli.Źródło: Gazeta Krakowska 7 października 2016 [1]
Hokej.net
Krakowianie do meczu w Gdańsku przystąpili z imponującą serią sześciu wygranych z rzędu. Gdańszczanie chcieli odnieść drugie zwycięstwo po tym jak w niedzielę w Sosnowcu pokonali SMS. Jednak lód szybko zweryfikował te marzenia.
Do składu Stoczniowca po kilku meczach absencji z powodu kontuzji powrócił obrońca Sebastian Wachowski, dzięki temu trener Peter Ekroth mógł zestawić trzy pełne pary obrońców. Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy wyszli z kontrą 2 na 1, jednak strzał Rafała Dutki obronił Michał Kieler. W pierwszej tercji obie strony miały kilka szans na objęcie prowadzenia, jedną z nich miał wychowanek Stoczniowca, Marek Wróbel, ale jego strzał na pustą bramkę zablokował obrońca gospodarzy. Natomiast Arkadiusz Nowak w podobnej sytuacji strzelił tylko w boczną siatkę. Po pierwszej tercji w Gdańsku pachniało niespodzianką, ponieważ wydawało się, że gdańszczanie są w stanie nawiązać równorzędną walkę z zespołem "Pasów".
W drugiej tercji limit szczęścia dla zawodników Stoczniowca się skończył. W 27. minucie, z okolic bulika z nadgarstka wystrzelił Richard Jenčík, krążek odbił się od słupka, by ostatecznie wpaść do bramki Michała Kielera. Dwie minuty później piękne podanie od Macieja Kruczka przez całą długość lodu otrzymał Filip Drzewiecki, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Michałem Kielerem i strzałem pomiędzy parkanami pokonał golkipera gospodarzy. Chwilę później, po wznowieniu gry przez głównego arbitra, krążek przechwycił Filip Drzewiecki i podał do Richarda Jencika, a ten odegrał do Matúša Chovana, który rozłożył na łopatki Kielera i nie dał mu szans na obronę. Druga tercja była zgoła odmienna niż pierwsza, Pasy ruszyły do zdecydowanych ataków i nawet grając w przewadze Stoczniowiec nie zdołał zagrozić Robertowi Kowalówce. Końcówkę drugiej odsłony mogli dobrze zakończyć gospodarze, sam na sam wyszedł Dymitro Szczerbakow, który próbował strzelić tzw. „Forsbergiem”, ale pięknie interweniował bramkarz Pasów.
Trzecia tercja to dominacja krakowian i potwierdzenie ich wyższości nad gdańszczanami czego wynikiem są dwie kolejne bramki, a obie strzelili wychowankowie Stoczniowca. Najpierw w 51 minucie piękny strzał z nadgarstka Macieja Rompkowskiego znalazł się w siatce bramki Kielera, a w 6 minut później wynik meczu ustalił Maciej Urbanowicz, który wykorzystał podanie Kapicy i z „pierwszego” posłał gumę do siatki.Źródło: Hokej.net 7 października 2016 [2]
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Pierwsza tercja była bardzo dobra z obu stron. Jednak świetnie spisywali się bramkarze. Zdecydowała druga tercja, w której zdobyliśmy w krótkim odstępie czasu trzy bramki. Stoczniowiec zagrał agresywnie i postawił nam wysoko poprzeczkę. Przyznam, że był to dla nas ciężki mecz.
Peter Ekroth, trener Automatyki
Graliśmy z jedną z najlepszych drużyn w Polsce i myślę, że byliśmy do tego dobrze przygotowani. Dobrze zagraliśmy w pierwszej tercji. Później jednak zbyt długo zawodnicy przebywali na lodzie i zwlekali ze zmianami. Na pewno dużo się nauczyliśmy z tego meczu. Martwi mnie gra w przewadze, graliśmy gorzej i nie poradziliśmy sobie z presją. Dajcie nam czas, a pewnego dnia pokonamy Cracovię.
Źródło: Hokej.net [3]