2016-09-04 Moser Medical Graz 99ers - Comarch Cracovia 3:2
|
mecze towarzyskie - hokej mężczyzn Székesfehérvár, niedziela, 4 września 2016, 15:00
(0:0; 1:1; 1:2) |
|
Skład: Weinhandl (Poltz) Weihager Klimbacher Beach Setzinger McLean Nash Unterweger Zusevics Werner Woger Strohmeier Petikainen Trost Pirmann Feichtner Petrovitz Zierer Natter |
|
Skład: Łuba (Kowalówka) Dutka Šinágl Svitana Chovan Drzewiecki Dąbkowski Kolarz Kapica Słaboń Jenčík Iberer Kucewicz Kisielewski Wróbel Domogała Paczkowski |
Opis meczu
Cracovia-hokej.pl
Spotkanie o trzecie miejsce, ze względu na protesty Graz99ers dotyczące jakości lodu głównej areny, rozgrywane było na lodowisku treningowym. Od początku spotkania dominowali faworyci, zespół z Grazu. Szybkie podania na bardzo małym lodzie kilkukrotnie sprawiły zamieszanie w defensywie Pasów. Świetną interwencją przy strzale Klimbachera popisał się broniący dziś Michael Łuba. Od 12 minuty Cracovia niespodziewanie jednak przejęła kontrolę nad grą, a już dwie minuty później grała w liczebnej przewadze. W niej najwięcej zagrożenia dla Austriaków sprawili...oni sami. Po strzale Wróbla krążek odbił któregoś z obrońców - wprost w kierunku zaskoczonego bramkarza, który był jednak czujny.
Zaskoczeni dobrą grą Cracovii zawodnicy z Grazu ruszyli mocno od początku drugiej tercji, nadziewając się na kontry napędzonych "Pasów". Nerwy Austriakom puściły dwukrotnie - najpierw z Wróblem mocno posprzeczał się McLean, a później wyjątkowo ostro Kisielewskiego sfaulował Nash. Złość na nic się zdała, gdy w 25. minucie, po asyście Floriana Iberera gola na 1:0 zdobył Damian Kapica. Chwilę później na lodzie zrobiło się naprawdę gorącu, gdy do bójki stanął Marek Wróbel i Kyle Beach. I tym razem byliśmy lepsi.
W 31. minucie, po asyście Robina Weihagera wyrównującego gola zdobył Sven Klimbacher. I znów groźni byli hokeiści Graz, ale podobnie jak wczoraj Robert Kowalówka, tym razem znakomicie dysponowany był Michael Łuba. Szansę bramkową znów miały jednak Pasy - akcji 2 na 1 nie potrafił skutecznie sfinalizować Patrik Svitana. W końcówce do ponownego wyjścia na prowadzenie zabrakło niewiele.
Początek trzeciej tercji przyniósł prowadzenie Austriaków. Gol strzelony przez Setizngera został uznany nieprawidłowo - był może poza sędzią wszyscy obserwatorzy dopatrzyli się bowiem pozycji spalonej. Niestety, także kolejne trafienie było autorstwa Graz99ers. Na 3:1 w 45. minucie podwyższył Robin Weihager. Gdy wydawało się, ze siły Cracovii opadną, "Pasy" znów przycisnęły i tym razem skuteczności nie zabrakło rzadkiemu bywalcowi w składzie - Olivierowi Paczkowskiemu!
W końcówce trener Rohaczek rzucił do boju wszystko co miał, ściągając z bramki Michaela Łubę. Niestety, nie przyniosło to efektu i mecz zakończył się minimalną porażką z 9. drużyną ubiegłego sezonu w EBEL!
Niezależnie od wyniku spotkania, ze względu na opisywaną przez nas sytuację, zespół Graz99ers został skalsyfikowany na ostatniej pozycji. Tym samym zaszczyt trzeciego miejsca w memoriale Gabora Ocskaya przypadł Comarch Cracovii.Źródło: Cracovia-hokej.pl 4 września 2016 [1]
Hokej.net
Początkowo rywalem Cracovii miał być zespół wicemistrza Węgier - MAC Budapeszt, który uległ wczoraj Moser Medical Graz 99ers 2:4. Austriacy mieli jednak spore zastrzeżenia co do jakości lodu w głównej hali klubu Fehervar AV19. Ostatecznie za zgodą pozostałych uczestników turnieju zdecydowano się na zamianę przeciwników i rywalem mistrzów Polski została drużyna na co dzień występująca w lidze EBEL. Zdecydowano również, aby mecz odbył się w hali treningowej.
Podobnie do dnia wczorajszego pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowym remisem, a wynik otworzył dopiero w 25. minucie Damian Kapica. Asystą przy tym trafieniu popisał się Florian Iberer, Austriak występujący w polskim klubie. Chwilę później emocje dały znać o sobie i do bójki stanęli Marek Wróbel i Kyle Beach. Górą w tym pojedynku był Polak.
W połowie spotkania zespół z Grazu doprowadził do remisu za sprawą Svena Klimbachera. Kolejne dwie bramki to również dzieła Austriaków - w 43. minucie dobrze dysponowanego bramkarza Michaela Łubę pokonał Oliver Setzinger, a dwie minuty później prowadzenie podwyższył Robin Welhager.
Na niespełna dziesięć minut do końca regulaminowego czasu gry przypomniał o sobie Oliver Paczkowski i celnym strzałem przywrócił nadzieję krakowian na korzystny wynik. W końcówce do boksu zjechał Łuba, jednak rezultat nie uległ zmianie i Cracovia kończy turniej na miejscu poza podium.Źródło: Hokej.net 4 września 2016 [2]